Centrum Kultury Zamek zaprasza nas na swoistą lekcję historii Polski, która pozwoli nam poznać jej międzywojenny klimat oraz problemy z jakimi borykali się Polacy, gdy już żołnierze odłożyli broń i pozostało tylko zbudować porządek społeczny w podzielonym zaborami kraju. Tylko? Wolność to dopiero początek to opowieść o nierównościach społecznych, o panującej biedzie, brakach w wykształceniu i opiece zdrowotnej. Przynajmniej tak to wygląda z perspektywy XXI-wiecznej, gdy mogę pisać tę recenzję w wolnym kraju, a wojna jest dla mnie czymś odległym i abstrakcyjnym. Patchworkowe składanie jednego państwa z trzech, tak różnie zarządzanych i o różnym stopniu bogactwa, oddzielonych od siebie od ponad dwóch pokoleń, poskutkowało stworzeniem nowego kraju, który nawet politycznie nie był jednorodny. Dość powiedzieć, że równolegle rządziła Rada Regencyjna w Warszawie, rząd Daszyńskiego w Lublinie, Naczelna Rada Ludowa w Wielkopolsce, a w Galicji działała Polska Komisja Likwidacyjna. Kilka ośrodków władzy, które musiały zostać przedzierzgnięte w jeden organizm. I choć łatwo popaść w przerażenie przechadzając się pomiędzy wielkimi gazetowymi szpaltami, na których jawi się obraz kraju, w którym nie sposób było żyć, to z tyłu głowy na szczęście świta, że mówimy o państwie, którego jeszcze przed chwilą nie było na mapach Europy.
W tych to warunkach bohaterowie naszej wystawy postanawiają zmienić swój świat. Równie ważna jak wolność mierzona granicami i polityką jest dla nich wolność do życia. W głębi Sali Wystaw, na imitujących gazetowe szpalty gigantycznych stronach, możemy przeczytać o społecznikach lat 20. i 30. dwudziestego wieku. Niektóre nazwiska funkcjonują w codziennej świadomości, tak jak Korczak który walczy o prawo dzieci do samostanowienia i zabawy bądź upominająca się o więźniów politycznych u samego marszałka Piłsudskiego (cóż za pomysł, by w trakcie powojennej zawieruchy myśleć o prawach człowieka! ) Stefania Sempołowska. Inne, jak jednego z założycieli Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Antoniego Zdanowskiego czy Romualda Mielczarskiego, twórcy Związku Spółdzielni Spożywców RP "Społem", będą zapewne dla większości zaskoczeniem.
Nikt nie wartościuje, nie stawia wyżej zdrowia psychicznego od szkół rolniczych, walk o socjalizm humanistyczny Ciołkosza od Towarzystwa Czytelni Ludowych księdza Ludwiczaka. Autorzy wystawy każdej z osób przydzielili tyle samo miejsca by odnotować ich dokonania. W końcu nasi bohaterowie walczyli o Polskę jako o wspólne dobro, o kraj w którym da się żyć. Wdrażali w życie tak lubianą w Poznaniu ideę pracy u podstaw nie dla swoich doraźnych interesów, a myśląc o przyszłości ich już wolnego kraju.
Autorzy wystawy przygotowali dla nas zatem atrakcyjną lekcję historii. Atrakcyjną, choć brak w niej multimediów i próżno szukać guziczków do klikania lub pokręteł do kręcenia. Nie zeskanujemy sobie kodu QR i nie użyjemy smartfona by korzystać w pełni z interaktywności. Będziemy za to pracowali - jak w liceum na historii! - z materiałem źródłowym w postaci fragmentów historycznych pism i zdjęć. I tak jak w liceum bez znajomości wcześniejszych lekcji siedziało się w ławce jak trusia, tak i w Zamku bez minimalnej choćby wiedzy o okresie dwudziestolecia międzywojennego będziemy tylko bezwiednie przewracali strony książek. Aby dostać się do właściwej części wystawy przechodzimy obok stołu, na którym wystawione są książki traktujące o Polsce i szerzej - o wolności. Możemy na chwilę zatopić się w wierszach Świetlickiego, w Sendlerowej Anny Bikont, bądź w Szklanych domach. Wizjach i praktykach modernizacji społecznych po roku 1918 pod redakcją Joanny Kordjak. Do dyspozycji jest także Wolność - klasyka myśli politycznej i społecznej Isaiaha Berlina. Warto przysiąść chociaż na chwilę.
Portretując dwanaście postaci polskiej sceny społecznikowskiej dwudziestolecia międzywojennego, twórcy wystawy upominają się o miejsce w podręcznikach historii dla tych, co o Polskę walczyli bez karabinu. Wolność to dopiero początek to lekcja historii dla dorosłych i jako taka może być początkiem poszukiwań tych, bez których Polska w jej obecnym kształcie, by po prostu nie istniała.
Adam Jastrzębowski
- Wolność to dopiero początek
- Sala Wystaw, CK Zamek
- wstęp wolny
- 24.10 - 25.11
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2018