Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Ta kiełbasa wciąż nadaje się do konsumpcji

Na dwudziestolecie aktywności Kabanos wyruszył w jubileuszową trasę. Zespół wciąż jak ognia unika dojrzałości i dalej zachowuje całkowitą niezależność. Muzycznie przydarzyło się chłopakom przez te dwie dekady wiele - o czym może świadczyć ewolucja Zenka i jego projekt solowy, którego nikt się chyba nie spodziewał.

. - grafika artykułu
fot. materiały zespołu Kabanos

Gdy w 1997 roku powstał Kabanos, jego członkowie nie potrafili grać na żadnych instrumentach - kierowała nimi jedynie przemożna chęć tworzenia albumów, na które początkowo trafiały przeróbki znanych przebojów. Teksty oryginalne pisał i śpiewał Zenek Kutapasa, który znajdował w sobie determinację, aby trzymać zespół i szukać nowych muzyków na miejsce odchodzących - bo tych przewinęło się przez kapelę bardzo wielu.

Muzykę Kabanosa, sytuowaną na peryferiach rocka i metalu, definiują lekko zwariowane teksty, które uzupełnia nieoszlifowany, surowy wokal Zenka. Jak sam przyznaje - nikt nie chciał śpiewać jego piosenek, uznając je za "zbyt głupie", więc musiał zająć się tym sam. Obecne w tekstach specyficzne poczucie humoru podkreśla dystans, jaki zachowuje wobec siebie. Poza tym każdy z muzyków przybiera w Kabanosie własny, kuriozalnie brzmiący pseudonim artystyczny, wzięty z filmów Stanisława Barei.

Zenek nie do końca wierzy w rozgraniczenie na artystę i fanów. Nic dziwnego, że tak bardzo zjednał sobie publiczność. Ten bezpośredni kontakt ze słuchaczami przybiera różne formy. Zespół ma bardzo udane, oficjalne teledyski, które stworzyli bądź współtworzyli jego fani. Muzyków skusiło też, aby pobić rekord na Przystanku Woodstock, na którym zagrali prawie trzygodzinny koncert - fani trwali z nimi wiernie do samego końca.

Z Poznaniem Kabanos związany jest symbolicznie, a muzycy zawsze pamiętają, by zrobić tu przystanek podczas swoich tras koncertowych. W Centrum Kultury Zamek zespół zagrał swój drugi koncert po debiutanckim występie w rodzinnym Piasecznie. Muzycy byli zdziwieni tym, że publiczność tak dobrze już znała słowa piosenek. Z kolei "Czerwona musztarda" z pierwszego albumu "Zęby w ścianę" (2007) zyskała kultowy status w radiu Afera, trafiając na długi czas na szczyt listy Aferzastej.

"Zęby w ścianę" nauczyły też Zenka sporo o branży muzycznej. Na przekonanie wydawców, że płytę warto wydać, zmarnował cały rok. W końcu podjął decyzję o tym, żeby album wydać niezależnie. Gdy wytwórnie już same zwracały się do muzyków, traktowały ich tak, jak stawiających pierwszy kroki artystów - zupełnie pozbawione wiedzy o tym, jak dobrze Kabanos wypada na koncertach i jak pełnych energii, żywiołowych ma fanów. Dlatego firma kierowcy Kabanosa, agencja dekoratorska Wesołe Baloniki, stała się ostatecznie wydawcą i prawnym reprezentantem zespołu, zachowującego wciąż pełna niezależność.

Wbrew pozorom Kabanos nie opiera się jednak na kilku żartach i ciągle się rozwija. Przed nagraniem "Kiełbi we łbie" (2012) Zenek wziął prywatne lekcje wokalu, aby lepiej poznać swój organizm - ale nadal zachować "surowe" brzmienie zespołu. Z kolei w 2016 roku wydał swój pierwszy solowy album "33" (charakteryzujący się cięższym brzmieniem niż dyskografia Kabanosa), na który trafiły teksty w nieistniejącym języku, wykorzystującym słowa polskie i hiszpańskie.

Marek Bochniarz

  • Kabanos - koncert na 20-lecie zespołu
  • klub U Bazyla
  • 24.03, g. 20
  • support: Ereles
  • bilety: 30 i 33 zł (przedsprzedaż), 40 zł (w dniu koncertu)

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2018