"Nie nygusować, nie manygować, nie chachmyncić, nie klamizerować! I nigdy nie mieć dwóch lewych pazurów do roboty!" - to fragment żartobliwej przysięgi, którą już za kilka dni złoży tysiące poznaniaków bawiących się na koncertach w ramach festiwalu Pyrlandia. Po minionych jedenastu edycjach można śmiało powiedzieć, że to jedna z ciekawszych darmowych imprez w stolicy Wielkopolski. Podtrzymująca poznańskie zwyczaje, szanująca lokalną gwarę, traktująca cały ten nasz koziołkowy kram z przymrużeniem oka, ale i z wielkim szacunkiem do tradycji.

Pyry do pozazdroszczenia

Historia Pyrlandii jest nie tylko długa, ale bardzo różnorodna. Liczby nie kłamią: jak dotąd w jej ramach wystąpiło ponad 270 artystów, w tym wielu utalentowanych amatorskich muzyków, tancerzy i aktorów teatralnych. W skład imprezy wchodziło wiele akcji i wydarzeń pobocznych, takich jak "Poznaj Poznań od środka" "Paszport Pyrlandii", "Instytut wiedzy o pyrze", "Budowa pomnika Poznańskiej Pyry" czy "Gwiazda Pyrlandii". Każda z nich kończyła się większym bądź mniejszym sukcesem, a jeśli dodać do nich dziesiątki zorganizowanych warsztatów, zajęć, zabaw dla dzieci, konkursów, turniejów i kampanii społecznych, to łatwo dojść do wniosku, że Pyrlandia to inicjatywa, jakiej wiele województw może nam szczerze zazdrościć.

Nie ma jednak wątpliwości, że to co najbardziej przyciąga mieszkańców na ten wyjątkowy festiwal, to przede wszystkim muzyka. W poprzednich latach zagrały takie zagraniczne gwiazdy jak Boney M czy Afric Simone, ale również wiele popularnych wokalistów i zespołów z Polski - Krzysztof Krawczyk, Voo Voo, Maanam czy choćby tak dobrze znane poznaniakom Strachy Na Lachy i Acid Drinkers.

Wilki i czarodzieje

W tym roku będzie niemniej interesująco, jako że festiwalowa scena należeć będzie do zespołu Wilki oraz dwóch avant popowych czarodziejów, Andrzeja Smolika i Keva Foxa.

Pop rockowa grupa Roberta Gawlińskiego zadebiutowała na początku lat dziewięćdziesiątych, z miejsca zajmując czołowe miejsca na krajowych listach przebojów. Najpierw pamiętną balladą "Son of the blue sky", później romantyczną "Baśką", "Urke", "Bohemą" i wielu innymi chwytliwymi piosenkami, które do dziś nucą Polacy, jadąc rano do pracy przy włączonym radiu. Nie każdy jednak wie, że na solowe albumy lidera zespołu, takie jak "X" czy "Gra", wielki wpływ miał Andrzej Smolik, który również uświetni dwunastą edycję Pyrlandii.

Artysta nie wystąpi jednak z Gawlińskim, ale z brytyjskim muzykiem Kevem Foxem, z którym jesienią ubiegłego roku nagrał doskonały album z gościnnym udziałem Natalii Grosiak z Mikromusic oraz projektem Bokka. Materiał wydany przez wytwórnię Kayax nie tylko podbił tysiące serc miłośników wytrawnej muzyki elektronicznej, ale zdobył uznanie mediów, czego dowodem jest zwycięstwo albumu w plebiscycie "Gazety Wyborczej" w kategorii "Najlepsza polska płyta roku 2015". Już za kilka dni będziemy mogli ją usłyszeć w wykonaniu na żywo.

Sebastian Gabryel

• Pyrlandia: Wilki i Kev Fox & Smolik
• Łęgi Dębińskie
• 3.09, koncerty od g. 18.30
• wstęp wolny