Kultura w Poznaniu

Historia

opublikowano:

Kosmiczne Winogrady

Okazałe obchody 60. rocznicy "Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej" symbolicznie odzwierciedlały fakt, że PRL była krajem niesuwerennym i satelickim. W Poznaniu ich ważkim elementem było odsłonięcie pomnika Jurija Gagarina na Winogradach.

. - grafika artykułu
Pomnik J. Gagarina na Winogradach. Fot. archiwum Kroniki Miasta Poznania

"Pierwszy kosmonauta świata" oraz radziecki program lotów kosmicznych to w latach 60. i 70. XX wieku jedne z najważniejszych wątków propagandowych eksploatowanych w tzw. krajach demokracji ludowej. Miały one z jednej strony podkreślać szereg technologicznych przewag Kraju Rad nad rzekomo "niedomagającym" na tej płaszczyźnie Zachodem, z drugiej zaś umacniać "sojusz" państw bloku wschodniego z hegemonem na Wschodzie. Wraz z podjęciem kosmicznej rękawicy przez USA oraz uruchomieniem przez ZSRR międzynarodowego programu Interkosmos uległy one zintensyfikowaniu, co skądinąd do dziś znajduje przełożenie... w nazewnictwie ulic i osiedli wielu polskich miast.

Poznań nie był w tym gronie żadnym wyjątkiem, gdyż trzecie winogradzkie osiedle, sąsiadujące bezpośrednio z os. Wielkiego Października (obecnie os. Pod Lipami), nie bez przyczyny otrzymało dumne miano os. Kosmonautów. Rozległy i zaniedbany teren (6,5 ha) rozdzielający obie jednostki mieszkaniowe przeznaczono niebawem na osiedlowy park, któremu za sprawą plebiscytu zorganizowanego wśród czytelników partyjnej "Gazety Zachodniej" patronować miał Jurij Gagarin. W ciągu kilku lat planowano tu zbudować boiska, ogródek jordanowski z brodzikiem dla dzieci, górkę saneczkową, kawiarnię, a nawet widowiskową kaskadę wodną o trzymetrowej różnicy poziomów.

W maju 1976 roku zawiązał się Społeczny Komitet Budowy Parku, w ramach którego sporą część prac wykonywali w czynie społecznym sami mieszkańcy Winograd. Generalnym wykonawcą zielonej inwestycji była jednak Poznańska Spółdzielnia Mieszkaniowa, która zakończenie prac pierwszego etapu budowy parku zaplanowała na listopad 1977 roku. Termin nie był bynajmniej przypadkowy, gdyż wpisywał się w rozległy scenariusz poznańskich obchodów 60. rocznicy rewolucji październikowej. Okrągły jubileusz "Wielkiego Października" świętowano w Poznaniu w dziesiątkach rozmaitych odsłon. Wymieńmy m.in. sesję naukową Rewolucja Październikowa a współczesność na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza, wystawę Październik i świat socjalistyczny w holu Pałacu Kultury (obecnie CK Zamek), Wystawę Książki Radzieckiej w Muzeum Narodowym, na której eksponowano, bagatela, 2,5 tys. tytułów, międzynarodowe seminarium pt. Osiągnięcia państwa socjalistycznego w dziedzinie mecenatu nad folklorem i sztuką ludową, widowisko plenerowe Światło i dźwięk na wzgórzach Cytadeli, upamiętniające żołnierzy Armii Czerwonej, uroczystą galę w Auli Uniwersyteckiej, wreszcie wielkie przyjęcie zorganizowane w zamkowej Sali Marmurowej, w czasie którego honory gospodarza pełnił... konsul generalny ZSRR w Poznaniu Nikołaj Gusiew.

Jedną z nielicznych materialnych pamiątek, które pozostały w przestrzeni miejskiej po opisanych obchodach, jest smukły i w gruncie rzeczy udany pomnik Jurija Gagarina autorstwa artysty rzeźbiarza Jerzego Sobocińskiego. Uroczystego odsłonięcia monumentu radzieckiego kosmonauty, który stanął w parku swojego imienia, dokonał 7 listopada 1977 roku I sekretarz KW PZPR w Poznaniu Jerzy Zasada w asyście wojewody Stanisława Cozasia i partyjnych oficjeli. Nie obyło się bez odegrania hymnów: polskiego i radzieckiego, warty przy pomniku trzymanej przez kompanię honorową Wojska Polskiego z pocztem sztandarowym i płonącego znicza. Dodajmy, że z czasem obelisk z powodzeniem wrósł w winogradzkie otoczenie. Nie zmienia to jednak faktu, że przez lata najpopularniejszym wśród okolicznej dzieciarni obiektem w parku Gagarina był samolot typu Lim, który stanął tutaj 26 lipca 1978 roku. Samolotu na Winogradach już nie ma. Gagarin trzyma się mocno.

Piotr Grzelczak