Kultura w Poznaniu

Historia

opublikowano:

Filmowa walka szwagrów

Boom kinowy w Poznaniu lat 20. XX wieku napędzały zazdrość i wyścig dwóch poznańskich kupców. Na tej rywalizacji skorzystało miasto, wzbogacając się o trzy kina.

. - grafika artykułu
Budynek kina Bałtyk przed rozbiórką w 2002 r., dawne kino Stylowe powstałe na Powszechną Wystawę Krajową w 1929 r. Fot. Jerzy Miecznikowski/cyryl.poznan.pl

"Dałeś mi Boże w swej szczodrobliwości, dajże i temu, który mi zazdrości" - głosiło hasło umieszczone przez kupca Jana Łuczaka na tablicy nad zachodnim wejściem do pasażu Apollo. Wejście prowadziło do dwóch kin, których był właścicielem: Metropolis i Apollo, a hasło odnosiło się do jego szwagra, Stefana Kałamajskiego. I Łuczak, i Kałamajski byli kupcami i ludźmi niezwykle bogatymi. I jeden, i drugi dostrzegał szansę na biznes w dynamicznie rozwijającej się kinematografii.

Kino moje widzę ogromne

Stefan Kałamajski, poznański kupiec i przemysłowiec, a także prezes Izby Przemysłowo-Handlowej w Poznaniu i radny Poznania z ramienia endecji, karierę kupiecką rozpoczął w 1910 roku od założenia przedsiębiorstwa galanteryjno-pasmanteryjnego. W 1920 roku został właścicielem Domu Handlowego przy placu Wolności, w którym sprzedawał tkaniny, pasmanterię i galanterię. W 1928 roku uruchomił też farbiarnię parową i pralnię chemiczną "Barwa" w Mosinie. W latach 20. i 30. był z pewnością jednym z najbogatszych poznaniaków.

Jan Łuczak także był kupcem. Tajemnicą poliszynela był fakt, że ostro konkurował ze szwagrem - nie tylko zresztą na polu handlowym. Obaj przewidzieli zmiany w kinematografii, w tym nadejście kina dźwiękowego, które rozwinęło się w Stanach Zjednoczonych na przełomie 1927 i 1928 roku. Łuczak, najwyraźniej zazdrosny o powodzenie szwagra, zbudował dwa duże kina, Metropolis i Apollo, w których pokazywano początkowo filmy nieme. Szczególnie efektowne było pierwsze kino, mieszczące 900 widzów.

Jak doszło do jego powstania? Po I wojnie światowej Łuczak wraz z Józefem Czepczyńskim, partnerem w interesach, zainwestowali w obiekty po Conradzie Lambercie, który w 1846 roku postawił od strony Piekar budynek z salą zgromadzeń (z czasem powstały tam sala teatralna i koncertowa) oraz obiekty ogródkowe o nazwie Odeon (koncertował tam w 1890 r. Ignacy Paderewski i tam właśnie odbył się pierwszy w Poznaniu pokaz filmowy). Łuczak i Czepczyński byli właścicielami sąsiadujących z salą zgromadzeń kamienic, a marzył im się elegancki, ekskluzywny pasaż handlowy.

W 1921 roku Czepczyński i Łuczak przebudowali wspólnie jedną z sal po Lambercie - dzięki czemu powstało kino Apollo. Łuczak jednak miał znacznie ambitniejsze plany biznesowe: 29 maja 1926 roku w pasażu otwarto nowoczesny kompleks kąpielowy wraz z cukiernią! A w 1927 roku Łuczak - już samodzielnie, bez innych udziałowców - przebudował dawny teatr Lamberta na ekskluzywne kino Metropolis. Miało ono wspólną kabinę projekcyjną z kinem Apollo. Był to więc de facto pierwszy poznański multipleks. Naprzeciw kina usadowił się ekskluzywny lokal Palais de Danse (zwany wówczas potocznie Palejką) z ogródkiem, uznawany za jeden z najpiękniejszych lokali w ówczesnej Polsce. Cały kompleks był własnością Łuczaka. To właśnie przy wejściu do niego Łuczak kazał zawiesić tablicę o przytoczonej wcześniej treści. Wszystko po to, by podrażnić ambicję Kałamajskiego.

Kałamajski kontratakuje

Szwagier podjął rzuconą mu rękawicę. Nie chciał być gorszy, zburzył więc nieduże kino Pałacowe na posesji przy pl. Wolności 6 i w podwórzu kamienicy postawił nowoczesne kino Słońce. Posiadało ono największą wówczas w Poznaniu widownię na 1600 miejsc! Kino otwarto uroczyście 20 grudnia 1927 roku. W Słońcu zainstalowano organy Wurlitzera, na których grał Ludomir Budziński (pod pseudonimem Szeliga, bo granie w kinie nie licowało z godnością sprawozdawcy sportowego w Polskim Radio).

Choć Słońce Kałamajskiego było największe, to jednak w Apollo odbyła się pierwsza projekcja filmu dźwiękowego - premiera Upadłego anioła z Garym Cooperem, w reżyserii Richarda Wallace'a (21 lutego 1930 r.). W czasie okupacji Niemcy nakazali zmienić kino Metropolis w Teatr Varietes Metropol. Budynek spłonął w 1945 roku i nie został odbudowany. Do nieistniejącego już Metropolis nawiązuje swoim wystrojem obecne kino Apollo, wyremontowane w latach 2004-2005. Walk o Poznań w 1945 roku nie przetrwało też kino Słońce.

Gdzie dwóch się bije...

Ale boom na kina to nie tylko wielka rywalizacja majętnych szwagrów. Swoje trzy grosze dorzuciła też Pewuka, czyli Powszechna Wystawa Krajowa. 8 lipca 1929 roku otwarto kino Stylowe, reprezentacyjne kino z widownią na 1000 miejsc, na parterze, balkonie i w lożach. Mieściło się w czterokondygnacyjnym budynku, wzniesionym specjalnie na Pewukę w latach 1928-1929 według projektu Sylwestra Pajzderskiego. Był to budynek o funkcjach mieszkalno-usługowych z salą teatralną (kinową) dla Towarzystwa Czytelni Ludowych. Składał się z dwóch położonych prostopadle skrzydeł - od strony ul. Bukowskiej, naprzeciwko Hali Reprezentacyjnej Międzynarodowych Targów Poznańskich, oraz od strony ul. Roosevelta. Pomiędzy skrzydłami zaprojektowano salę kinową.

Na parterze budynku poznaniaków kusiły witryny szykownych sklepów i szyld "Kino Stylowe". W budynku kina działała restauracja na kilkadziesiąt miejsc, a także księgarnia oraz 37 mieszkań dla pracowników PKO. Na początku lat 30. kino Stylowe przeszło pierwszą przemianę: zamiast filmów zaczęto w nim grać wodewile. Nie cieszyły się jednak dużym wzięciem u poznaniaków, więc w 1933 roku komediantom podziękowano, a nazwę kina zmieniono na Oświatowe. Drugie życie kino odzyskało po wojnie - otwarte ponownie 5 października 1945 roku pod nazwą Bałtyk. Przetrwało cały PRL, ale w nowej, kapitalistycznej Polsce przegrało z rosnącymi jak grzyby po deszczu multipleksami. Ostatni seans w kinie Bałtyk odbył się 19 lipca 2002 roku o godz. 20. Wyświetlono w nim wtedy film Kino Paradiso. W listopadzie 2003 roku ruszyła rozbiórka Bałtyku - dziś w tym miejscu stoi hotel Sheraton i Centrum Obsługi Biznesu - oczywiście o nazwie "Bałtyk".

Piotr Bojarski

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2019