Kultura w Poznaniu

Film

opublikowano:

Sputnik nad Zamkiem

- Magia kina polega na zabraniu widza w inny wymiar artystycznych przeżyć, który pozwala mu zatracić się w wizji twórców. Rosjanom udaje się to znakomicie - przekonuje Małgorzata Szlagowska-Skulska, dyrektor festiwalu "Sputnik nad Polską". Pierwszy seans w ramach poznańskiej odsłony - 18 stycznia w CK Zamek.

. - grafika artykułu
"Frankofonia", reż. A. Sokurow. Fot. materiały organizatorów

Twórcom festiwalu "Sputnik nad Polską" zależy na tym, by największe osiągnięcia rosyjskiej kinematografii zobaczyła jak największa liczba widzów. Podczas przeglądu pokazywane są zarówno dzieła klasyków rosyjskiego kina, jak i produkcje młodego pokolenia reżyserów oraz filmy dla dzieci ("Mały Sputnik"). Od 2007 roku impreza odbywa się w Warszawie, jednak wybrane filmy prezentowane są również w innych miastach, w ramach regionalnych replik festiwalu. - Reżyserzy tegorocznych filmów wyraziście pokażą nam, co czują i z jakimi emocjami walczą, dlatego też z czystym sumieniem odsyłam każdego widza do sekcji kina konkursowego, gdzie nie zabraknie wzruszeń, napięcia ani łez - zapewniała w przemówieniu rozpoczynającym festiwal jego dyrektor Małgorzata Szlagowska-Skulska. W tym roku w sekcji konkursowej znalazło się aż piętnaście obrazów, w Poznaniu obejrzymy siedem z nich.

Przegląd - 18 stycznia w Sali Kinowej CK Zamek - zainauguruje pokaz fabularyzowanego dokumentu "Frankofonia" w reżyserii Aleksandra Sokurowa. Film opowiada o próbach ratowania skarbów paryskiego Luwru przed hitlerowcami podczas II wojny światowej. "Aleksander Sokurow to człowiek instytucja współczesnej kinematografii rosyjskiej. (...) Niepokorny, mający swoje zdanie nie tylko w kwestiach związanych ze sztuką filmową" - o reżyserze dla "Kultury Liberalnej" pisał Jeremi Szaniawski.

Oprócz tego podczas tegorocznej edycji "Sputnika" odbędą się projekcje takich filmów jak: "Dureń" w reżyserii Jurija Bykowa, "Norweg" Alona Zwancowa oraz "14+" Andrieja Zajcewa. Pierwszy z nich opowiada o uczciwym hydrauliku, który chce pokonać potężną rosyjską machinę urzędniczą. "Wszystko rozgrywa się ze śmiertelną powagą, a ponury sens demaskatorskiego filmu podpowiada jeden z bohaterów: żyjemy i umieramy jak świnie, bo jesteśmy dla siebie bydlakami, nikim. Naprawdę mocna rzecz" - w "Polityce" pisał o filmie Bykowa Janusz Wróblewski.

Repertuar przeglądu uzupełniają: debiut filmowy Natalii Kudriaszowej "Pionierzy marzyciele" i dwie adaptacje literatury rosyjskiej - "Klasa specjalna" oraz wyreżyserowany przez Nikitę Michałkowa "Udar słoneczny", który powstał na motywach dziennika "Przeklęte dni" i tytułowego opowiadania rosyjskiego noblisty Iwana Bunina.

Monika Nawrocka-Leśnik

  • 9. Festiwal Filmów Rosyjskich "Sputnik nad Polską"
  • Sala Kinowa CK Zamek
  • 18-24.01
  • bilety: 12 zł