Kultura w Poznaniu

Festiwale

opublikowano:

Nigdzie zaczyna się tutaj

"Dobra międzynarodowa klasa" - tymi słowami rekomendowali poznańskie Mediations Biennale redaktorzy Polityki, umieszczając poprzednią edycję na drugim miejscu w rankingu najważniejszych wydarzeń kulturalnych 2012 roku. Co czeka nas tym razem?

. - grafika artykułu
Thomas Zipp, "Task Dependence of the Effect of Standards on the Perception of a Series of Objects"

Największa w Europie Środkowo-Wschodniej wystawa sztuki współczesnej to wydarzenie globalne, o randze międzykulturowej, funkcjonujące ponad podziałami i tworzone przez międzynarodowe środowisko. Nad programem tej edycji pracowało czterech kuratorów oraz kilkunastu wspołkuratorów i asystentów, którzy w ciągu kilkudziesięciu miesięcy przygotowali ekspozycje prezentujące prace blisko stu artystów z całego świata. Hasło 4. Mediations Biennale - "Kiedy nigdzie staje się tutaj" (When nowhere becomes here) - odnosi się do rzeczywistości postglobalnej. - Dzisiaj pojęcia takie jak "nigdzie" i "tutaj" straciły swoje pierwotne znaczenie - wyjaśnia Katarzyna Kucharska, rzeczniczka prasowa festiwalu. - Dzięki rozwojowi techniki oraz masowych mediów komunikacji możemy być w kilku miejscach jednocześnie i właśnie ten aspekt współczesności stanowi punkt wyjścia do rozważań podejmowanych w trakcie tegorocznego biennale.

Poznań - Berlin - Afryka

Kuratorzy Shaheen Merali, Kerimcan Guleryuz, Harro Schmidt i Sławomir Sobczak wykreowali trzy odrębne światy, których pozornie nic nie łączy. Zwiedzający przekonają się jednak, że pomimo widocznych na pierwszy rzut oka różnic kulturowych, społecznych, ekonomicznych czy geopolitycznych ekspozycje są ze sobą powiązane. Wystawa Berlin Heist, za pośrednictwem prac Kadera Attii, Marca Bijla, Nezaket Ekici czy Jonathana Meese'a, zbada podłoże naszej fascynacji miastami z historią naznaczoną murami. Drugi, najmocniejszy punkt programu to sztuka współczesna Czarnego Kontynentu. Do współpracy przy projekcie zaproszono twórców, którzy nawiązują do obszarów nam, obywatelom zjednoczonej Europy, właściwie zupełnie obcych. Afryka Zachodnia, od lat nękana konfliktami pochłaniającymi setki tysięcy ludzkich istnień, zostanie zinterpretowana przez takich twórców, jak artystka multimedialna Jude Anogwih, performer z Lagosu Jelili Atiku oraz fotograf Edson Chagas. W ramach Black Light Project zobaczymy poruszające zdjęcia Wolfa Bowiga, który wraz z dziennikarzem Pedrem Rosą Mendesem przemierzał zagrożone regiony i dokumentował życie tamtejszych mieszkańców.  

Dokąd zmierza świat?

Trzecia wystawa - Borders of Globalization, jak sama nazwa wskazuje, podejmuje kwestię granic globalnej wioski. Będzie pierwszą w naszym kraju ekspozycją zrealizowaną w ramach projektu, o którym opowiada jego koordynator Sławomir Sobczak: - Polish Art Tomorrow to powołanie ogólnopolskiej platformy reprezentacji i promocji sztuki polskiej po 2000 roku w kontekście światowym. Współtworzy ją zespół ekspertów wskazanych przez galerie i inne organizacje na podstawie porozumienia Polska Biennale. Poszczególni członkowie są odpowiedzialni za wyłonienie najciekawszych postaw twórczych ze swojego środowiska i określenie ich właściwego miejsca na scenie artystycznej, co ma umożliwić stworzenie mapy rozwoju myśli twórczej w Polsce. - Na wystawie Borders of Globalization artyści sprowokują widzów do przyjrzenia się kondycji współczesnego świata oraz tożsamości rodzimej sztuki w globalnym zakresie. Tegorocznej edycji Mediations Biennale będzie towarzyszyć konferencja PostGlobal Future, będąca podsumowaniem dialogu 14 wystaw, zainicjowanego przez Fundację Mediations Biennale. Z tej okazji w Poznaniu pojawią się kuratorzy i krytycy, którzy podzielą się z uczestnikami swoimi przemyśleniami na temat masowych przemian oraz przewidywanych następstw tych zjawisk. Czy grozi nam III wojna światowa? Na to pytanie, przy wsparciu publiczności, postarają się odpowiedzieć: dziennikarz New York Timesa Saul Ostrow, Peter Funken oraz Jarosław Lubiak.

Spacer po Alei Sztuki

Po co oglądać się na stolicę, skoro można sięgać znacznie dalej? Twórcy Mediations Biennale są przekonani, że Poznań i lokalne środowisko artystyczne mają w sobie tak duży potencjał, że powinny inspirować się nie Warszawą, lecz Berlinem, a nawet Nowym Jorkiem. Powołując się na tradycję zaczerpniętą od amerykańskiej metropolii, kuratorzy postanowili przeobrazić Aleje Marcinkowskiego w Aleję Sztuki, prezentującą szeroko pojmowane zagadnienia sztuki współczesnej. Zwiedzanie będzie można zacząć w dowolnych miejscu. Dzieła pojawią się w Muzeum Narodowym, Bibliotece Raczyńskich, na Uniwersytecie Artystycznym, w Bazarze Poznańskim, Artykwariacie przy ul. Paderewskiego oraz w Centrum Kultury Zamek, Galerii U Jezuitow i na fasadzie Nowej Synagogi. Decyzję o wykorzystaniu nietypowych, pozagaleryjnych przestrzeni wyjaśnia Katarzyna Kucharska: - Wystawy zaplanowane zostały w całym mieście po to, aby maksymalnie włączyć poznaniaków i międzynarodową publiczność w dyskusję zarówno o sztuce, jak i o naszej wspólnej przyszłości.

Sztuka zamiast reklamy

Każdy, nawet największy i najbardziej prestiżowy festiwal potrzebuje reklamy. Mimo to, lub może właśnie dlatego, w tym roku organizatorzy Mediations Biennale podeszli do tematu w sposób znacznie bardziej kreatywny, jak przystało na twórców przedsięwzięcia ściśle powiązanego ze sztuką. Ginące w przestrzeni miejskiej, a zatem mało skuteczne, billboardy i afisze zastąpi nowe medium - sztuka, i to ona, przeniesiona na wielkoformatowe banery, będzie nakłaniać nas do wzięcia udziału w wystawach oraz wydarzeniach towarzyszących. Obejmą one wykłady, spotkania i warsztaty, a także filmy, koncerty i dyskusje odbywające się w Klubie Biennale na placu Wolności. Warto nie przechodzić obojętnie, prawda?

Karolina Gumienna

  • 4. Mediations Biennale
  • 21.09-26.10