Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

Bitaminoza powraca

Historia Bitaminy jest gotowym scenariuszem na porządny feel-good movie, o tym jak trójkę wrażliwych chłopaków połączyła wspólna pasja do muzyki. Niezainteresowani sławą i karierą, autorski materiał udostępnili za darmo w internecie, a rok później wydawca sam się do nich zgłosił. Dziś mają na koncie cztery albumy, fantastyczne recenzje i koncerty w całej Polsce. W sobotę 30 marca w klubie B17 poznańska publiczność będzie miała okazję usłyszeć pierwszy raz na żywo utwory z ich najnowszego, zaplanowanego na wiosnę albumu.

. - grafika artykułu
fot. materiały prasowe

Zaczęło się od Amara Ziembińskiego i Mateusza Dopieralskiego, którzy działali jako duet producentów. Poznali się na obozie aktorskim Machulskich i szybko zsynchronizowali muzycznie. Z Piotrem Skibińskim ich drogi przecięły się w Kaliszu, gdzie w studiu Darka Rybickiego robili beaty. Z tamtego okresu światło dzienne ujrzały Listy Janusza, czyli pierwszy album Bitaminy już jako trio - z tekstami i wokalem Piotra.

Listy... do łatwego debiutu nie należą. Mocno eksperymentalne beaty, częsta obecność spoken wordu oraz wielowymiarowe teksty Sibińskiego nawet doświadczonym słuchaczom hip-hopu zmarszczą brwi. Ponieważ jednak młodym artystom na szybkiej sławie i karierze nie zależało, Listy Janusza stworzyli najsurowsze i najszczersze, na jakie było ich stać. Całość zamieścili na Bandcampie, gdzie każdy mógł materiał za darmo przesłuchać lub ściągnąć. Znikome zainteresowanie promocją materiału nie przeszkodziło, by pocztą pantoflową ich muzyka trafiła do zainteresowanych. Dopiero kolejny materiał zespołu, Plac zabaw, ukazał się w fizycznej formie po prawie dwóch latach obecności na Bandcampie. Swoje drugie życie zawdzięcza Astigmatic Records, które wydało go na winylu.

Mimo rosnącego zainteresowania w ambitniejszej sekcji undergroundu, Bitamina nie budowała swojej pozycji w Warszawie. Amar owszem, urodził się w stolicy, ale od małego mieszka na wsi, a od kilku lat zarządza gospodarstwem w Secyminie, które przejął po ojcu. Jego codzienność koncentruje się wokół ekologicznych pomidorów i produkcji twarogu. Piotr przyjechał na sesję Placu... z Kalisza, gdzie zostawił mieszkanie na wynajem. Amar szybko zaraził go miłością do wsi i pasją tworzenia serów. Piotr mieszkanie sprzedał, nabył kawałek ziemi i również związał się z Secyminem. Mateusz z kolei na co dzień jest aktorem, mieszka w Niemczech gdzie gra w filmach i teatrze. Synchronizacja działalności Bitaminy sprawia, że podwarszawską wieś odwiedza co najmniej dwa razy w roku.

Plac zabaw powiększył Bitaminowe grono odbiorców oraz wywołał duże zainteresowanie dziennikarzy muzycznych i osób ze środowiska. Kompletnie niekomercyjne podejście młodych artystów do swojej działalności sprawiło, że wydawcy sami się do nich zgłaszali. Wedle jednej z anegdot, właściciel wytwórni Kalejdoskop Records, Dawid Kałuski, bez zapowiedzi przyjechał do Secymina. Efektem tej wizyty i rozpoczętej współpracy był instrumentalny album C, który jest zbiorem bitów Amara i Mateusza jeszcze z lat 2009-2010. Wydawnictwo niemniej eksperymentalne co debiut pokazało odwagę i ambicje zespołu, sięgając od jazzu po Kwiaty Ojczyste Czesława Niemena.

W 2017 roku ukazała się ostatnia płyta zespołu, Kawalerka. Ich zgrabnego poruszania się po gatunkach najlepiej dowodzi świetny odbiór zarówno fanów, jak i krytyków. Jest to najbardziej przebojowy krążek w dorobku grupy, aczkolwiek niepozbawiony głębi. W warstwie lirycznej Kawalerka jest dojrzałą kontynuacją Placu zabaw, młodzi muzycy na krążku opowiadają o pierwszych samodzielnych krokach i potknięciach, stawianych poza dziecinnym podwórkiem.

Wyjątkowość Bitaminy bierze się z wolności i szczerości. Nie patrząc na trendy i modę, chłopaki tworzą muzykę zgodną z własną wrażliwością. Ta bezpośredniość i umiejętność wymykania się konkretnym gatunkom od początku przyniosła im zainteresowanie słuchaczy. O ile Listy Janusza i Plac zabaw pomogły im zdobyć muzyczne podziemie, o tyle Kawalerka rozpoczęła prawdziwą "bitaminozę" i umieściła ich na szczytach playlist i składanek "The best of 2017". Kolejne dwa lata upłynęły zespołowi na intensywnym koncertowaniu. Wystąpili między innymi na Openerze oraz poznańskim Spring Breake'u, a także nagrali duet z Dawidem Podsiadło na płytę kolektywu Flirtini. Na wiosnę tego roku artyści zaplanowali premierę nowego krążka. Praca jest już na ukończeniu, a zespół z całą pewnością będzie testował materiał na żywej tkance publiczności. Ich koncert w najbliższą sobotę 30 marca w poznańskim klubie B17 będzie najlepszą okazją, by się o tym przekonać.

Damian Nowicki

  • Bitamina
  • 30.03, g. 21
  • klub B17
  • bilety: 50 i 60 zł

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2019