Kieślowski nie bał się zadawać pytań i od samego debiutu w centrum jego zainteresowań był człowiek. - Ząb boli wszędzie tak samo, czy jesteśmy w Polsce, czy we Francji a nawet w USA. Krzysztof Kieślowski, jak sam powiedział, pragnął robić filmy o bólu zęba. Czyli ponadczasowe, ponad podziałami, niezważające na granice polityczne i mentalne. Chciał w swoich obrazach pokazywać to, co dotyka każdego człowieka tak samo, niezależnie z jakiego zakątka świata pochodzi - mówi Jan Rajpolt z Centrum Kultury Zamek. Zdaniem filmoznawcy, trwający przez cały maj przegląd filmów Kieślowskiego to niepowtarzalna szansa nie tylko na to, by dowiedzieć się czegoś więcej o samym reżyserze i poznać jego pierwsze filmy, ale także zobaczyć, jakim był mentorem dla innych młodych twórców.