Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

Niecodzienny seans w teatrze

Najnowszy projekt Marcina Libera "Dyskretny urok burżuazji" to zarówno propozycja dla fanów teatru jak i kina.

Scena ze spektaklu, fot. B. Sowa/Teatr Nowy - grafika artykułu
Scena ze spektaklu, fot. B. Sowa/Teatr Nowy

Najpierw Jean-Claude Carrière napisał dramat, a potem Luis Buñuel nakręcił film. Natomiast w sobotę w Teatrze Nowym zobaczyłam co z "Dyskretnym urokiem burżuazji" zrobił Marcin Liber, tegoroczny laureat Lauru Konrada, współzałożyciel niezależnego poznańskiego Teatru Usta Usta oraz artysta współpracujący z takimi teatrami jak Biuro Podróży, Teatr Ósmego Dnia czy Porywacze Ciał. Reżyser, znany publiczności przede wszystkim za sprawą spektakli poruszających tematy historyczne, w swej nowej produkcji pyta o kondycję współczesnego społeczeństwa i zastanawia się, na ile pytania stawiane przez Buñuela w latach 70-tych ubiegłego stulecia, są nadal aktualne.

Terroryści są wśród nas

W zasadzie spodziewałam się tego, co zobaczyłam. Filmu na scenie i mini spektaklu z filmem w tle. "Hybrydy", która przypominała słuchowisko. W związku z tym zapewne część widowni nie mogła się zdecydować czy oglądać film czy słuchać i patrzeć na aktorów z Teatru Nowego... Być może zachwiane proporcje pomiędzy kinem a teatrem nie spodobają się zagorzałym "teatrofilom", według mnie jednak ten eksperyment był całkiem przyzwoity. Zobaczyliśmy większą część filmu i nie da się ukryć, że to dzieło Buñuela jest główną osią projektu, a tylko (i aż) komentarzem do niego są "Trzy monologi" Franki Rame i Dario Fo oraz fragmenty tekstu "Śmierć Człowieka-Wiewiórki" Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk. Dzieła traktujące o terroryzmie, manipulacji, rewolucji i współczuciu.

Od razu wspomnę o monologach, ponieważ drastycznie różniły się one od scen z wykorzystaniem filmu. Trzy kobiety opowiedziały wstrząsające historie. Najlepiej bez wątpienia wypadła Maria Rybarczyk, która wygłosiła aktorsko mistrzowski monolog matki terrorysty. Niestety podobnemu zadaniu nie podołała już na samym początku Dorota Abbe, która - śmiem twierdzić - mogła zniechęcić cześć widzów do dalszej podróży w ten surrealistyczny, a jednocześnie niezwykle prawdziwy świat.

Mówię, więc jestem

Buñuel w swoim filmie z 1972 roku krytykuje kościół, burżuazję, wojsko oraz politykę Ameryki Południowej. Pytania, które w nim stawia są i dziś aktualne, a z racji tego, że czasy się zmieniły, Liber posłużył się w swoim spektaklu metaforą i analogią. W końcu kościół istnieje nadal, a jaki jest każdy widzi. Burżuazja uległa samozniszczeniu, a ta część społeczeństwa, która przejęła jej maniery, nosi już inną nazwę. A wojsko i polityka to temat na kilkustronicowy esej.

Język w pewnym stopniu stał się bohaterem tego spektaklu, napędzającym go motorem. Śmieszny, ładny, ale jednak pusty. Język, który może doprowadzić do tragedii. Pustosłowie, które może zniszczyć. Liber pokazał jak bardzo nieaktualne jest dziś motto "myślę, więc jestem". Zamienił je na "mówię, więc jestem".

Aktorzy dubbingowali, komentowali i interpretowali to, co działo się na ekranie.

Reżyser tak naprawdę niewiele wyciął z filmu Buñuela, a to co pozostawił zgrabnie połączył z mini aktami swojego autorstwa, które zobaczyliśmy w momencie, gdy postaci na ekranie się zatrzymały. Poza tym całkowicie zmienił muzykę. Usunął z filmu oryginalną ścieżkę dźwiękową, a w zamian usłyszeliśmy "Przybyli ułani pod okienko" czy "Something stupid". To akurat mnie nie przekonało, ale na szczęście wszystkie zastosowane w tym projekcie zabiegi, ostatecznie nie zepsuły nagrodzonego Oscarem filmu.

Srebrna Maska

Sobotniej premierze towarzyszyła gala, podczas której Loża Patronów Teatru Nowego wręczyła Srebrną Maskę za sezon 2011/2012. Otrzymał ją po raz drugi w swojej karierze Michał Grudziński. Nagrodzono go za rolę Misia w spektaklu "Peep show" George'a Taboriego w reżyserii Piotra Kruszczyńskiego. Do nagrody nominowano także: Edytę Łukaszewska, Antoninę Choroszy, Mirosława Kropielnickiego, Mateusza Ławrynowicza, Tadeusza Drzewieckiego, Grzegorza Gołaszewskiego.

Monika Nawrocka

  • "Dyskretny urok burżuazji"
  • scenariusz i reżyseria: Marcin Liber
  • premiera: 16.11, g. 20
  • Teatr Nowy