Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

Szkoła na powleczonych woskiem tabliczkach

Nie mieli podręczników, za to musieli wkuwać cały materiał na pamięć. Za najmniejsze przewinienia dostawali chłostę, a w dodatku nie wiadomo, czy mieli wakacje. Życie ucznia w średniowieczu do łatwych nie należało.

Miniatura przedstawiająca nauczanie filozofii (koniec XIV w.) - grafika artykułu
Miniatura przedstawiająca nauczanie filozofii (koniec XIV w.)

Szkoły w wiekach średnich istniały przy kościołach. Kościół miał wówczas monopol na kształcenie. Początkowo uważano, że uczyć się powinni jedynie kandydaci do stanu duchownego. Dla rzemieślników najważniejsza była nauka zawodu. Rycerze sądzili, że przesiadywanie nad książkami ujemnie wpływa na tężyznę fizyczną i odwraca uwagę przyszłych wojowników od nauki fechtunku i dwornych obyczajów. Również kupcy początkowo stronili od książek. Dopiero z czasem zdali sobie sprawę, że szanujący się handlowiec powinien umieć pisać, czytać i liczyć, a także znać łacinę.

Trudne ścieżki dochodzenia do wiedzy

Niełatwo było uczyć się w średniowiecznych szkołach. Za każde, najmniejsze nawet przewinienie, karano chłostą. Mistrzowie zbyt wyrozumiali byli uważani za niekompetentnych. Ze względu na wysokie ceny podręczniki posiadali wyłącznie nauczyciele. Nauka polegała na zapamiętywaniu całego materiału. Przykładowo, w przypadku poznańskich szkół katedralnej i św. Marii Magdaleny uczono w pierwszej kolejności siedmiu sztuk wyzwolonych, czyli: gramatyki, dialektyki (logiki), retoryki, geometrii, arytmetyki, astronomii i muzyki. Później dochodziły do tego elementy teologii, filozofii, prawa kanonicznego i śpiewu kościelnego. Materiału do zapamiętania było więc sporo.

Uczniowie musieli w toku całej edukacji szkolnej "wykuć" kilkanaście tysięcy łacińskich słów, nie mówiąc już o regułach deklinacji, koniugacji i ortografii. Jedyną pomocą przy zapamiętaniu tego ogromu materiału była mnemotechnika. Wymyślali więc wszelkiego typu rymowanki, powiedzenia i zwroty, aby ułatwić sobie zapamiętanie, bo w przeciwnym razie czekały ich rózgi. Do nauki pisania służyły specjalne, powleczone woskiem tabliczki, po których pisano rylcem. Tabliczki takie nadawały się do powtórnego użytku. Trudno też powiedzieć, czy w średniowieczu istniały wakacje. Naukę pobierali wyłącznie chłopcy.

Nauczycielami byli przeważnie duchowni lub ludzie związani z Kościołem. Na czele szkół stali rektorzy, legitymujący się wykształceniem uniwersyteckim. O ile pierwszym rektorom wystarczył stopień bakałarza (dzisiejszy licencjat), to później trzeba było być magistrem. Tak było w przypadku szkół przy kościele św. Marii Magdaleny i katedralnej. O nauczycielach szkół parafialnych nie zachowało się zbyt wiele informacji.

Edukacyjna mapa średniowiecznego Poznania

W Poznaniu wieków średnich można wyróżnić trzy typy szkół. Najważniejszymi były szkoły: katedralna i parafialna przy kościele św. Marii Magdaleny. Oprócz tego istniały szkoły przy kościołach parafialnych, znajdujących się poza murami miasta oraz szkoły klasztorne. Ogółem, do XV wieku funkcjonowało już w Poznaniu co najmniej dziewięć szkół. Najstarszą była szkoła katedralna powstała gdzieś na przełomie X i XI wieku i przez dziesięciolecia była jedyną w stolicy Wielkopolski. Jej konkurentką stała się szkoła przy kościele farnym św. Marii Magdaleny, założona w 1302 roku. Obie te szkoły można by chyba uznać za swego rodzaju szkoły średnie, a przynajmniej gimnazja, jeśli zastosujemy współczesną klasyfikację. Szkołami elementarnymi, czyli odpowiednikami dzisiejszych podstawówek, były szkoły parafialne, powstałe przy kościołach: św. Marcina, św. Wojciecha, św. Małgorzaty na Śródce, św. Jana na Komandorii. Niewykluczone, że i nieistniejący kościół św. Mikołaja na Zagórzu również miał swoją. Oprócz wyżej wymienionych istniały także trzy szkoły klasztorne, powstałe przy zgromadzeniach zakonnych: karmelitów, dominikanów i bernardynów. Jednakże, tylko szkoła karmelitów była otwarta dla chłopców z miasta. Pozostałe uczyły jedynie zakonników.

Maciej Brzeziński