Kultura w Poznaniu

Opinie

opublikowano:

Rozmowy międzynarodowe

Wspólnym mianownikiem ostatniego w tym roku koncertu orkiestry Amadeus mogłyby być różne oblicza rozmowy. Rozpoczęło się od uporządkowanego niemieckiego dialogu, po czym nastąpiła temperamentna włoska dyskusja. Na koniec kontakt z Bogiem, czyli msza w estetyce argentyńskiego tanga.

. - grafika artykułu
fot. Jacek Mójta

Niemieckie dialogowanie to Koncert na dwoje skrzypiec d-moll BWV 1043 Jana Sebastiana Bacha. Barokową ideę koncertowej "rozmowy" - na popisową wirtuozerię przyjdzie w muzyce pora później - znakomicie słychać w drugiej części Koncertu. Na tle spokojnych, kroczących akordów orkiestry, między solistami toczy się spokojna, pełna kurtuazji wymiana myśli. Myśli te wymieniali skrzypkowie Amadeusa, którzy wystąpili tym razem w roli solistów: Jarosław Żołnierczyk i Mateusz Gidaszewski. Żołnierczyk bardziej soczystym dźwiękiem, Gidaszewski efemerycznym. Dzięki tej różnicy ich dialog stał się wyraźniejszy. Amadeus towarzyszył im w pełnym składzie, co sprawiało, że brał czasem górę nad solistami. Zastanowić się można, czy właściwszym nie byłoby częściowe zredukowanie składu orkiestry, by wyrównać proporcje. Na szczęście za sprawą amadeusowej elastyczności udało się uniknąć zbyt masywnego dla Bacha brzmienia.

Z północy Amadeus zabrał słuchaczy od razu na południe. Gran Duo Concertante Giovanniego Bottesiniego to ognista dyskusja skrzypiec i kontrabasu, streszczająca w kilkanaście minut żywiołowość południowoeuropejskich charakterów. Między solistami panuje zgoda, by zaraz doszło do sprzeczki - górę bierze raz jedna strona, raz druga. Każda z nich jest pewna siebie i ani na krok nie ustępuje. Na koniec znów królują radość i dowcip. Gran Duo Concertante w wersji skrzypcowo-kontrabasowej zawdzięczamy wspólnym koncertom Giovanniego Bottesiniego, XIX-wiecznego wirtuoza kontrabasu, i znakomitego skrzypka Camilla Sivoriego. Gdy zaczęli razem występować, Sivori opracował partię przewidzianą pierwotnie dla drugiego kontrabasu na skrzypce. W efekcie powstał utwór, który solistom stawia ogromne wymagania techniczne, a widzom oferuje błyskotliwą feerię wirtuozowskich i humorystycznych fajerwerków. W niedzielny wieczór do Żołnierczyka dołączył kontrabasista orkiestry Damian Sobkowiak. Udało im się okiełznać techniczne wymagania Bottesiniego i wydobyć z Gran Duo jego barwną naturę. Wraz z czującą dowcipny feeling orkiestrą udało im się wykreować prawdziwie temperamentną dyskusję.

Po przerwie przy fortepianie zasiadła Dorota Frąckowiak-Kapała. Katarzyna Hołysz i Chór Kameralny UAM zajęli miejsca dla wokalistów, z bandoneonem pojawił się Mario Stefano Pietrodarchi. Wspólnie z orkiestrą wykonali Misa a Buenos Aires / Misatango Martina Palmieriego. Argentyński kompozytor połączył tradycyjną łacińską treść mszy katolickiej z muzycznym idiomem tanga. Połączenie to mogło początkowo zdziwić słuchaczy niezaznajomionych z utworem. Bezpośredniość emocjonalna języka muzycznego Palmieriego pozwala jednak szybko wejść w świat Misatango, w której silna emocjonalność tańca służy do wyrażenia religijnych uczuć. Wykonanie imponowało stopieniem solistów z orkiestrą, dominowała wspólnota brzmienia - fortepian i bandoneon mają partie solowe, choć nie są one solowe w rozumieniu koncertowym. Dobrze przygotowany chór UAM, podobnie jak Katarzyna Hołysz, czasem znajdował się pod dynamiką orkiestry, nie wpłynęło to jednak negatywnie na odbiór.

Amadeus zakończył rok w znakomitym stylu: różnorodnym programem, emocjonalno-stylistycznym bogactwem, wysoką muzyczną jakością. Gdy maestra Agnieszka Duczmal składała słuchaczom życzenia świąteczne, oprócz odwzajemnienia ich, można było w myślach dodać kolejne: równie nietuzinkowego artystycznie 2024 roku, jak ostatni koncert w 2023.

Paweł Binek

  • Koncert Misatango
  • Orkiestra Kameralna Polskiego Radia Amadeus
  • Aula UAM
  • 10.12

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2023