Kultura w Poznaniu

Opinie

opublikowano:

Dzieła, które mówią o sobie

Wystawa prac Leona Tarasewicza w galerii Ego nie ma dedykowanego tytułu. Funkcjonuje pod enigmatyczną nazwą "Leon Tarasewicz". Sugerować to może, że prezentowana kolekcja ma pretendować do miana opus magnum artysty. To mylące przesłanki: poznańska ekspozycja prac Tarasewicza nie jest próbą podsumowania, a raczej prezentacją kolejnego, radykalnego, choć jednocześnie odwołującego się do tradycji, gestu artysty.

. - grafika artykułu
Leon Tarasewicz, bez tytułu, 2016, plexi, LED

Kameralna przestrzeń galerii Ego promienieje wielością barw. Przeważają te podstawowe: żółcie, czerwienie, błękity, choć nie brakuje bieli, zieleni, pomarańczowego. Formy prezentowanych prac są skrajnie proste. To wyłącznie prostopadłościany. Dzieła nie posiadają tytułów - jedynie opis zawierający wymiary i użyte materiały (za każdym razem jest to masa pleksi oraz oświetlenie LED). Żadna z prezentowanych prac nie jest opatrzona notatką ze wskazówkami interpretacyjnymi czy genezą powstania. Po prostu są - skazane na obcowanie z przechadzającymi się zwiedzającymi.

Materiałem jest zastana przestrzeń

Prace Tarasewicza przylegają do galeryjnej przestrzeni, wpasowują się w nią i stanowią jej nieodłączny element. Jednocześnie zachodzi proces odwrotny: sama galeria staje się "płótnem" dla starannie przygotowanej kompozycji przestrzennej, jaką jest całość wystawy. Przedmiotowe traktowanie przestrzeni wystawienniczej wpisuje się w założenia artystyczne twórcy. Jedną z najbardziej znanych prac powstałych w ramach modyfikacji zastanej przestrzeni jest praca "27 filarów regularnie ustawionych". Jest to instalacja złożona z... 27 pomalowanych filarów. Zaprezentowana została w CWS w Warszawie w 1997 roku. Wcześniejszą odsłonę pracy Tarasewicz zrealizował w 1995 roku w Witebsku. Z kolei w 2003 roku artysta na kolumnach Teatru Wielkiego w Poznaniu stworzył instalację nawiązującą do wcześniejszych prac. Głośne, oprotestowane przez środowiska konserwatywne dzieło, zostało następnie zakupione przez Grażynę Kulczyk i dziś znajduje się w przestrzeni komercyjnej - Starym Browarze w Poznaniu.

Zbyt konsekwentnie

Skandal nie dotyczy jednak bieżącej wystawy. Prezentowane prace tworzą tu całość tak konsekwentną i spójną, że aż... nudną. Co prawda powyższe stwierdzenie można zanegować, choćby cytatem z Marka Wasilewskiego, który stwierdza: "Prace Tarasewicza są ekranami, z których emanuje świetlna przestrzeń i jednocześnie lustrami, w których odbijają się nasze myśli". Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że wspomniane lustro, poza myślami zwiedzających, odbija też przepracowany przez Tarasewicza styl Barnetta Newmana, Donalda Judda czy Marka Rothko.

Kontemplacyjny charakter wystawy, o którym wspomina Wasilewski, nie będzie dostępny dla wyedukowanego, świadomego odbiorcy. Zamiast nawiązywać kontakt lub duchową interakcję z prezentowanymi dziełami, będzie on próbował zrozumieć, jaki cel przyświecał wystawie, która przedstawia prace będące wypadkową stylu Tarasewicza z początku wieku oraz estetykę przyjętą przez uznanych minimalistów: Dana Flavina i wspomnianego Donalda Judda.

Radykalizacja postawy Tarasewicza i zwrócenie się wobec zamkniętych, prostych form przestrzennych może być odczytywane jako bezpośrednie odwołanie się do wymienionych wyżej twórców, działających aktywnie w latach sześćdziesiątych. Od tego czasu minęło jednak pół wieku. I choć pewne postawy znane z tamtych czasów powracają (fascynacja technologią i jej  możliwościami, popularność futurologii oraz literatury science-fiction), to nie usprawiedliwia to dosłownego cytatu z epoki sprzed półwiecza.

Dzieło samo o sobie

Niemniej, należy zauważyć świeże podejście kuratorskie, które usprawiedliwia i bierze w nawias przed chwilą przedstawione zarzuty. Wasilewski przedstawia prezentowane dzieła jako obrazy. Przestrzenne, emanujące światłem formy odwołują się do mechanizmu rządzącego procesem widzenia. Tym samym stają się autotelicznym artystycznym komentarzem na temat statusu dzieła sztuki i sposobu jego postrzegania.

Aleksandra Skowrońska

  • Wystawa prac Leona Tarasewicza
  • Galeria Ego, ul. Wyspiańskiego 41/3
  • wystawa czynna do 30.06, wt-pt w godz. 12-19, sob w g. 11-14