Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

Poznaj literacki Poznań

"Poznański przewodnik literacki" to album niezwykły. Aż kipi od wiedzy i ciekawostek, o których nie śniło się nawet rodowitym poznaniakom.

"Poznański przewodnik literacki". Wyd. Media Rodzina - grafika artykułu
"Poznański przewodnik literacki". Wyd. Media Rodzina

Mało kto wie, że autorem najstarszego znanego utworu świeckiego napisanego w języku polskim jest Przecław Słota - burgrabia poznański, który żył na przełomie XIV i XV wieku. To właśnie jego rozprawa "O zachowaniu się przy stole", będąca ówczesnym poradnikiem savoir-vivre'u, zapoczątkowała poznańską tradycję literacką. Później ze stolicą Wielkopolski w różnoraki sposób było związanych jeszcze wielu pisarzy i wiele pisarek. Co wspólnego z Poznaniem mieli Kraszewski, Słowacki czy Konopnicka? Albo współcześni: Stachura, Szczygieł, Świetlicki i Szymborska? Jedni tu się rodzili, drudzy przybywali z innych miast, jeszcze inni tylko o Poznaniu pisali, sami nie będąc jego częścią.

"Poznański przewodnik literacki" udowadnia, że miasto nad Wartą może inspirować, rozbudzać wyobraźnię i stymulować do twórczej aktywności. To jednocześnie przewodnik po mieście i po literaturze. Mówiąc językiem marketingowym - produkt 2 w 1, zdolny zaspokoić nawet najbardziej żądne wiedzy umysły. To galeria różnorodnych postaci, przedstawicieli rozmaitych nurtów i gatunków. Przykładowo, na Jeżycach urodził się i socjolog-filozof Zygmunt Bauman, i popularny raper Peja. Na kartach albumu obok siebie występują też XIX-wieczna emancypantka Gabriela Zapolska i Kinga Dunin - współczesna przedstawicielka feministycznego nurtu gender. Wymieniać można bez końca.

Całość jest napisana w sposób ciekawy, z wyraźną lekkością i swadą. Ciekawostka goni ciekawostkę, anegdota anegdotę. Jak w opisie Fontanny Lwów zdobiącej Dziedziniec Zamkowy przy ul. św. Marcin: "Poeta zwrócił uwagę na suche pyski lwów, ale nie wspomniał o tym, że jeden z nich ma wyciągnięty język. Opowieść głosi, że była to złośliwość polskiego kamieniarza, który wykuł język lwu odwróconemu tyłem do zamkowych okien i dlatego umknęło to uwadze zleceniodawców. Przewodnicy wyjaśniają legendę faktem, że lew ten patrzy w kierunku północnym, a charakterystyczny szczegół pozwala zorientować się w kierunkach świata. Trudno dać wiarę, że ktoś aż tak zagubiłby się na dziedzińcu między Zamkiem a zamkową masztalarnią, ale dziś, gdy dookoła roi się od atrakcyjnych, długo otwartych knajpek, a na Dziedzińcu Różanym odbywają się czasem do późnej nocy imprezy artystyczne, niejednemu lew z wyciągniętym językiem może bardzo pomóc w zorientowaniu się w kierunkach świata, a i woda z fontanny się przyda".

Sądzę, że nawet czytelnik urodzony w Poznaniu niejednokrotnie otworzy oczy ze zdumienia myśląc: "Nie do wiary!". Przewodnik jest bowiem katalogiem utworów i postaci często nie kojarzonych z Poznaniem. Największym (prócz wspomnianego elementu zaskoczenia) atutem tej publikacji są wnikliwe, a przy tym wciągające opisy sylwetek pisarzy oraz odpowiadających im miejsc i obiektów na mapie miasta. Minusem może być jedynie strona graficzna: czarno-białe fotografie oraz niekoniecznie udane portrety literatów, kreślone jakby od niechcenia, węglem. Dlaczego postawiono na odcienie szarości, skoro z książki wyłania się miasto tak piękne i barwne? Oczywiście, album to nie konkurs piękności, a hołd dla dorobku literackiego. Niestety, w przypadku niektórych postaci grafiki przypominają portrety pamięciowe rodem z akt policyjnych, na których niemożliwa jest nawet identyfikacja płci. Tę sytuację ratują nazwiska umieszczone tuż obok. Cóż, nie ma bytów idealnych. Całość i tak broni się doskonale i z pewnością stanowi doskonałe uzupełnienie luki, jaka do tej pory istniała na lokalnym rynku wydawniczym.

Album pod redakcją Cieliczki i Roszak ma tak naprawdę wielu autorów - haseł, rysunków, zdjęć czy planów miasta. Przy tym wszyscy oni mają jeden, wspólny cel - przybliżyć czytelnikowi miasto i zachęcić go do spojrzenia na nie z innej niż dotychczas perspektywy. W gąszczu sztampowych przewodników i informatorów oprowadzających po miejscach i zabytkach pojawił się nareszcie taki, który zdecydowanie wyróżnia się wśród pozostałych. Być może efekt końcowy nie zadowoli każdego, ale jak głosi stara mądrość ludowa, nie da się uszczęśliwić wszystkich. Mam wrażenie, że publikacja znajdzie jednak uznanie w oczach bardziej wymagających eksploratorów miejskiej przestrzeni, począwszy od turystów z zewnątrz, a na samych mieszkańcach skończywszy.

Warto dodać, że książkę można czytać na kilka sposobów. Jedni potraktują ją jak encyklopedię, odsyłającą do potrzebnych w danej chwili haseł. Inni pochłoną jednym tchem, czytając od przysłowiowej "deski do deski". Z pewnością znajdą się i tacy, którzy pokuszą się o zabranie albumu ze sobą podczas samotnych wędrówek ulicami miasta. Osobiście wybrałam tę ostatnią opcję, którą szczerze polecam każdemu, kto nie boi się nosić w plecaku tej ponad 400-stronicowej książki. Pozwala spojrzeć na Poznań z zupełnie innej perspektywy i daje możliwość ponownego zakochania się w mieście, które odtąd będzie już inne niż dotychczas... będzie niezwykłe.

Anna Solak

  • "Poznański przewodnik literacki"
  • pod. red. P. Cieliczko i J. Roszak
  • wyd. Media Rodzina
  • Poznań 2013