Na polskiej scenie muzycznej od jakiegoś czasu można zaobserwować wysyp młodych talentów, w stu procentach samowystarczalnych - którzy sami piszą, komponują, odpowiadają za aranż, wygląd, koncerty. Bardzo zdolnych, świadomych własnej wartości, gotowych, by podbijać świat.
Gia Koka wydaje się spełniać wszystkie te kryteria, a nawet więcej, bo jej podbój świata już się zaczął. Polka wychowana w Holandii, do muzycznego świata weszła z impetem, podpisała kontakt płytowy w Wielkiej Brytanii, a jej mentorem stał się Martin Teref - producent płyt m.in. Jasona Mraza, Jamesa Morrisona.