Debiutancka powieść pisarki, Milaczek, to opowieść o trzech kobietach, reprezentujących trzy pokolenia. Ich historie, perypetie, kompleksy i problemy przedstawiła Witkiewicz w pogodnej atmosferze i humorystycznej aurze. Autorka często posługuje się w swoich ksiażkach grą intertekstualną. Moralność pani Piontek jest oczywistym odwołaniem do dzieła Gabrieli Zapolskiej. Podobnie jak w dramacie mamy tu despotyczną matkę i współczesnego bawidamka - jedną ręką kurczowo trzymającego się spódnicy matki, by drugą wyciągać w stronę upragnionej wolności. Z kolei inna powieść Witkiewicz, Szkoła żon, przywodzi na myśl nieśmiertelną komedię Moliera o tym samym tytule. Nazwisko pisarki można znaleźć również na półkach z literaturą dziecięcą, jest autorką ksiażki Lilka i spółka.
- W ogóle w pisaniu książek kocham najbardziej dwa momenty. Pierwszym jest wymyślanie całej historii, kombinowanie, "kto z kim" i "co by było gdyby", potem przychodzi ciężki, żmudny, a czasem nawet nieprzyjemny etap klepania w klawisze komputera, a ostatnia kropka zalicza się do najpiękniejszych rzeczy na świecie! Nie jestem smutna, raczej czuję ulgę. Ale potem muszę faktycznie odpocząć, bo bohaterowie nie odchodzą wraz z ostatnią kropką. Muszę dobrze przewietrzyć umysł, by sobie poszli - przyznała autorka w wywiadzie dla Lustrorzeczywistosci.pl
Podczas spotkania w Teatrze Nowym Magdalena Witkiewicz postara się odpowiedzieć na pytanie: czym jej zdaniem jest satyra i jak wykorzystać ją przy pisaniu powieści oraz jak ważna jest figura czytelnika podczas procesu pisania?
Marta Maciejewska
- Czytnik: Magdalena Witkiewicz
- Teatr Nowy
- 4.12, g. 19
- bilety 5 zł