Może być na przykład tak: "Paweł i Gaweł na fyrtlu miyszkali / nikt nie wiy skiyndy sie przytośtali". Albo inaczej: "Wef Poznaniu na straganie / takie rychtyk jest blubranie: / Do szntyloszka wlijcie wody, bo tak leży już od środy". Albo jeszcze inaczej: "Stoi na stacji wielgachno bana / cało w oliwie jest opypłana"... To oczywiście tylko pierwsze wersy popularnych wierszy dla dzieci, którym nowe - powiedzmy "poznańskojęzyczne" - życie dał autor tomiku "W antrejce na ryczce".
Autor, tworzący pod pseudonimem Wuja Czechu, to Marek Szymański - miłośnik gwary poznańskiej, mieszkający dziś w Swarzędzu. Właśnie wspomniana pasja kazała mu przetłumaczyć na poznańską gwarę najbardziej znane wiersze Brzechwy i Tuwima, do których dodał także własne, autorskie wiersze i felietony. Książka cieszy się, zrozumiałym, wielkim zainteresowaniem wielbicieli gwary.
Całość kończy kilkustronicowy "Słowniczek wyrażeń gwarowych" i przezabawny "Słowniczek anatomiczny" (opublikowany na podstawie "Słownika Gwary Miejskiej Poznania") z ilustracjami oraz oczywiście ze słownictwem podanym w poznańskiej gwarze.
tj
- Wuja Czechu (Marek Szymański) "W antrejce na ryczce"
- Wyd. En Wave, Swarzędz