Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

Kredowy krąg korupcji

Węgierska grupa teatralna Krétakör pokazała w Poznaniu spektakl "Korrupció" przedstawiający korupcję jako zjawisko społeczne wpływające na relacje międzyludzkie.

Fot. materiały CK Zamek - grafika artykułu
Fot. materiały CK Zamek

Krétakör to jedna z najważniejszych współczesnych grup teatralnych na Węgrzech. Jej założyciel i dyrektor artystyczny Árpád Schilling zaliczany jest do tego samego pokolenia twórców co w Polsce Krzysztof Warlikowski. Zespół przyjechał do Poznania ze spektaklem "Korrupció" w ramach kolejnej odsłony programu #nie jesteś mi obojętny, doskonale wpisując się w zamysł "teatru angażującego", aktywizującego publiczność.

Bycie Węgrem to znaczy niebycie Romem

Kurator programu Marcin Maćkiewicz zadbał o to, żeby widzowie mogli poznać nie tylko wybrany spektakl grupy, ale całość jej działalności. W związku z tym w tygodniu poprzedzającym przedstawienie można było wziąć udział w wykładzie Romana Pawłowskiego "Krétakör - teatr w działaniu" oraz zobaczyć wystawę prezentującą wcześniejsze prace zespołu. W programie znalazł się też wywiad z reżyserem Mártonem Gulyásem. Dzięki temu udało nam się prześledzić drogę, jaką przeszedł zespół zmieniając swoją nazwę z "Teatru Krétakör" na po prostu "Krétakör". Spektakle teatralne w swojej tradycyjnej postaci nie są już tym, co najbardziej interesuje zespół. Dla Schillinga przestaje być to forma, która wywiera na widzu odpowiednio silny wstrząs. Dlatego jego zainteresowanie przesuwa się w stronę projektów, które interweniują w życie społeczne, gdzie aktorów ciężko odróżnić od widzów.

W roku 2010 Schilling przenosi się do małych miejscowości w północnych Węgrzech, gdzie prowadzi zajęcia z Węgrami romskiego i nieromskiego pochodzenia z wykorzystaniem metody teatru forum (krótkie scenki z udziałem publiczności). Siła problemu, jaki rysuje się pomiędzy jednymi i drugimi, widoczna jest chociażby w wypowiedzi, jaką słyszymy w dokumentacji projektu na temat definicji węgierskości: Bycie Węgrem to znaczy niebycie Romem. Poszukiwania nowego, zaangażowanego odbiorcy prowadzą Schillinga do przygotowaniu projektu społecznego, który ma w sobie już bardzo niewiele z tradycyjnego teatru. Ogłosił on konkurs na program, który miałby umocnić tożsamość narodową Węgrów. Wybrane projekty prezentowane i oceniane były na 7. Berlin Biennale.

Aktywny odbiorca w "Korrupció"

Próby wprowadzenia aktywnego odbiorcy widoczne są również w spektaklu "Korrupció". Nie ma tutaj klasycznej sceny pudełkowej. Widownia siedzi po dwóch stronach sceny i przez większość spektaklu oświetlona jest podobnie mocno jak aktorzy. Dzięki temu widzi nie tylko aktorów, ale również siebie nawzajem. Jedynym elementem scenografii jest umieszczony na środku sceny obracający się podest. Na scenie jest również miejsce dla muzyków, którzy w spektaklu są nieodzowni - akompaniują aktorom albo sami wyśpiewują charakterystyczne songi.

Jak mówi reżyser: "Bohaterowie wzorowani są na rzeczywistych postaciach z węgierskiej sceny politycznej, ale na każdego składa się kilka różnych osób". Mamy więc dwóch mężczyzn w garniturach odgrywających przedstawicieli władzy oraz ich rodziny i współpracowników. Do tego aktywistka i dziennikarka, które próbują buntować się przeciw obecnej w polityce korupcji i zatajaniu informacji. Aktorzy przemawiają z podestu niczym politycy na wiecu, ale też wychodzą (wybiegają) z publiczności, a czasem przemawiają z krzesła widza. Opowiadają o tym, co dzieje się w ich kraju, w jaki sposób publiczne pieniądze trafiają na prywatne konta. Kiedy problem zaczyna robić się nazbyt skomplikowany, któryś z aktorów zatrzymuje akcję i prosi o dokładniejsze wyjaśnienie sytuacji sobie i widowni. Akcję przerywają również wspomniane songi. Dynamizują i ubarwiają ją, sprawiają, że widz nabiera do niej dystansu. Poważne problemy łatwiej przełknąć, kiedy co jakiś czas możemy usłyszeć je w formie koncertu.

W całym spektaklu widać wiele inspiracji Brechtem. Nazwa Krétakör (węg. kredowy krąg) nawiązuje do tytułu ostatniego skończonego dramatu Bertolda Brechta - "Kaukaskiego kredowego koła". Pierwszym spektaklem Árpáda Schillinga wyreżyserowanym jeszcze w trakcie studiów był "Baal" Brechta. W samym "Korrupció" widać wiele zabiegów charakterystycznych dla niemieckiego reformatora: efekt obcości, kiedy aktorzy dystansują się od swojej roli, zwroty do publiczności, zwolnienia akcji dla rozważenia szczegółów czy zmuszanie publiczności do aktywności intelektualnej.

Jedno słowo po polsku

W zrozumieniu spektaklu, w którym przekaz i treść odgrywały wyjątkowo istotną rolę, niestety przeszkadzała nieznajomość węgierskiego. Aktorzy zbliżali się do publiczności, próbując nawiązać z nią kontakt, czasami nawet wybierając konkretną osobę, do której bezpośrednio się zwracali. W tym momencie czytanie napisów zaburzało odbiór. Paradoksalnie dzięki temu jeszcze mocniej trafia do widza kluczowy moment przedstawienia, w którym postać wypowiada jedno słowo po polsku: "Wstańcie". Zmusza publiczność do aktywności i reakcji na zaistniałe wydarzenia, mimo że było to tylko podniesienie się ze swoich miejsc. Słowa nabierają jeszcze mocniejszego wydźwięku, kiedy wypowiadająca je aktywistka chwilę później zostaje zamordowana.

Spektakle, które poruszają tematy społeczne czy polityczne często tak bardzo skupiają się na tym, co chcą przekazać, że przestaje się dla nich liczyć sposób, w jaki to zrobią. Czasami w krzyku wygłaszanych manifestów ostatecznie i tak nie jest jasne, o co chodzi. Krétakör udowadnia, że problemy społeczne można przedstawić - w najlepszym słowa tego znaczeniu - teatralnie, tworząc spójny i dynamiczny spektakl. Wybiera do tego formę teatru otwartego, która zaprasza do dialogu.

Katarzyna Sałacińska

  • "Korrupció" grupy Krétakör - spektakl w ramach cyklu "#nie jesteś mi obojętny"
  • Sala Wielka CK Zamek
  • 14.12, g. 20