Formacja znana jest z nieoczywistych połączeń stylistycznych. Uwagę na odważny mariaż brzmień elektronicznych, jazzu oraz nawiązań do muzyki rockowej zwracają krytycy. "Dryg Niechęci z jednej strony do fragmentów lirycznych, z drugiej - do zespołowej intensywności dającej radość nie tylko muzykom, ale też słuchaczowi..." - pisze Jacek Świąder w serwisie Wyborcza.pl. Bartek Woynowicz z nowamuzyka.pl zauważa natomiast: "Niechęć stara się co rusz zaskoczyć słuchacza nagłymi zmianami akcji. (...). Zabawa dynamiką z pewnością dodaje materiałowi nowej płyty dużo energetyczności".
Syndrom niechęci do syndromów
Zespół podczas koncertu w Meskalinie zaprezentuje materiał z drugiego albumu - zatytułowanego po prostu Niechęć. Album został wydany w kwietniu tego roku. Jak podaje oficjalny komunikat zespołu, słuchacze nie muszą obawiać się, że zaprezentowany nowy materiał będzie dotknięty tzn. syndromem drugiej płyty (stworzeniem albumu o znacznie niższej jakości artystycznej niż doceniony debiut). "Zespół bezkompromisowo wybrnął z syndromu drugiej płyty wyrzucając ją do kosza i... nagrywając od razu trzecią" - czytamy w oficjalnym oświadczeniu. Czy nie takiego zachowania można spodziewać się po zespole, który utwór otwierający album nazywa przewrotnie... Koniec?
Ambitny cel w postaci stworzenia muzyki dorównującej utworom umieszczonym na debiutanckiej płycie Śmierć w miękkim futerku z 2012 roku był nie lada wyzwaniem. Debiut zespołu został przyjęty bardzo pozytywnie przez publiczność i krytykę. Efektem był między innymi występ na Openerze oraz wyróżnienie Nadzieja Roku przyznane przez Piotra Stelmacha, prowadzącego audycji "Offensywa" w Programie Trzecim Polskiego Radia. Efektem pozytywnego odbioru twórczości zespołu były także zaproszenia na cieszące się renomą festiwale jazzowe: Copenhagen Jazz Festival w Danii oraz Glimps Festival w Belgii.
Nowy rozdział
Różnice pomiędzy debiutanckim albumem są jednak wyraźnie. O ile w debiucie formacji usłyszeć można echa tradycji jazzowej i rockowej (w tym echa twórczości Krzysztofa Komedy i King Crimson), o tyle druga płyta odnosi się do zupełnie innej stylistyki. Usłyszymy tu wpływy muzyki punk-rockowej, estetyki lo-fi (estetyki gloryfikującej szumy i wszelkie zakłócenia) oraz ilustracji muzycznych filmów noir. To, co jest stałe w muzyce Niechęci, to przewrotne zestawianie pozornie niepasujących do siebie muzycznych światów i udowadnianie, że ich połączenie może dać ciekawy, ale nie dziwaczny efekt.
O zdolności muzyków Niechęci do swobodnego przemieszczania się między muzycznymi stylami będzie można przekonać się już niebawem. Eleganckie, ale wciąż ekspresyjne i bezkompromisowe kompozycje usłyszeć będzie można w najbliższy czwartek w klubie Meskalina.
Aleksandra Skowrońska
- Koncert zespołu Niechęć
- Meskalina
- 19.05, g. 20
- bilety: 15/25 zł