Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Waglewski razy trzy

Wojciech Waglewski i jego synowie powracają. Ich druga wspólna płyta - "Matka, Syn, Bóg" - jest jednym z wydarzeń jesieni (a może i roku?). Przed nami rzadka okazja, by posłuchać ich  na żywo w Poznaniu.

. - grafika artykułu
mat. prasowe

- Do tej pory jestem w szoku, bo nawet obserwując dzieci znajomych, nie widziałem nigdy takiej sztamy między braćmi, jak u nich. Myślę, że ta muzyczka ich trochę połączyła - mówił niedawno w jednym z wywiadów Wojciech Waglewski o swoich synach. Artyści wydali właśnie drugą wspólną płytę "Matka, Syn, Bóg", która została znakomicie przyjęta przez recenzentów. We wtorkowy wieczór w Sali Wielkiej Zamku - po raz pierwszy od pięciu lat - zagrają razem w Poznaniu Waglewski Fisz i Emade.

Rodzina

Na polskiej scenie muzycznej (zresztą nie tylko muzycznej) wiele jest artystycznych rodzin, w których dzieci przynajmniej w jakiejś mierze kontynuują  dokonania rodziców. Waglewscy są jednak przypadkiem szczególnym. I to nie tylko dlatego, że ich twórcze poczynania (czy to razem, czy osobno) okazują się zazwyczaj fascynujące. To ostatnie pokazuje, że ich bycie na scenie ma uzasadnienie artystyczne, a nie odbywa się  poprzez rodzinne koneksje. Zwłaszcza, że - i to przede wszystkim - przez dobrych kilka lat obecności na muzycznych estradach, synowie nie byli kojarzeni z ojcem i konsekwentnie, sensownie pracowali na uznanie dla swej własnej twórczości. Dopiero kiedy osiągnęli zadowalający dla siebie status i poziom artystyczny, podjęli współpracę z Wojciechem Waglewskim, spotykając się przed pięcioma laty przy pracy nad wspólnym projektem.

Klasyk

Waglewskiego - seniora właściwie nie trzeba przedstawiać. To jedna z najważniejszych, emblematycznych wręcz postaci polskiego rocka. Doceniany i szanowany przede wszystkim za swą pracę z zespołem Voo Voo, na czele którego stoi już grubo ponad ćwierć wieku. Nagrał z nią mnóstwo świetnych albumów od debiutanckiego "Voo Voo" z roku 1986 po - jak na razie ostatnią - ubiegłoroczną "Nową płytę".

Skojarzenie z Wojciechem Waglewskim to także Osjan - wybitny zespół muzyki improwizowanej, z którym gitarzysta od lat jest związany. To także wiele innych jego artystycznych przedsięwzięć - płyt solowych, muzyki filmowej, a również opieka producencka, kompozytorska, tekstowa nad wydawnictwami innych artystów.

Synowie

W tej długiej muzycznej przygodzie lidera Voo Voo zdarzały się momenty, gdy synowie pojawiali się "w okolicy" jego dokonań. Już na początku poprzedniej dekady Emade (czyli Piotr Waglewski) remiksował utwory Voo Voo umieszczone na singlach, a Fisz (czyli Bartek Waglewski) pojawił się gościnnie na krążku "Płyta". Wszyscy trzej Waglewscy spotkali się na debiutanckim albumie Marii Peszek "Miasto Mania" nagrywanym w 2005 roku.

Bracia mieli już wówczas mocną pozycję na scenie polskiej muzyki niezależnej. W roku 2000 nagrali płytę "Polepione dźwięki" firmowaną przez Fisza, a wyprodukowaną przez Emade. Po nagraniu drugiego wspólnego krążka "Na wylot", kolejne firmowali już nazwą założonego przez siebie zespołu Tworzywo Sztuczne, który  błyskawicznie znalazł się wśród  najciekawszych polskich zespołów, udanie łącząc elementy hip-hopu, dubu, funku, nu jazzu.

Męska muzyka

Pojawienie się w 2008 roku płyty "Męska muzyka" - sygnowanej Waglewski Fisz Emade -  dla wielu było jednak zaskoczeniem. Muzyczne światy kreowane dotąd przez artystów wydawały się dość odległe. Efekt był jednak sensacyjny i porywający. Płyta okazała się wówczas jednym z wydarzeń roku. Fantastycznie przyjmowano też koncerty, podczas których Waglewskich wspierali m.in. Marcin Masecki i Bartosz Łęczycki. Artyści początkowo zastrzegali, że to prawdopodobnie jednorazowy projekt i jedynie krótka trasa koncertowa, ale wolno się było spodziewać, że - wcześniej czy później - powrócą do współpracy. Zresztą pomijając już rodzinne związki, przypomnijmy też, że Wojciech Waglewski i Fisz od kilku lat prowadzą również wspólnie cotygodniową audycję w radiowej Trójce.

"Matka, Syn, Bóg"

Czas powrotu tria Waglewskich nastąpił właśnie teraz. Najnowsza płyta "Matka, Syn, Bóg" - to trzynaście utworów, dla których jednym ze źródeł inspiracji jest tradycyjny blues. Płyta, która jest mądrą, dojrzałą i fascynującą opowieścią.

O nagraniu tego nowego krążka Wojciech Waglewski mówi: - Podzieliliśmy się w miarę po równo obowiązkami. Pieczę nad stroną literacką i graficzną przekazałem Fiszowi. Emade oczywiście zajął się doborem utworów, aranżacją i produkcją. A ja skomponowałem większość piosenek. Napisałem ich aż dwadzieścia, z których siedem odrzuciliśmy. Od samego początku myśleliśmy jednak nad wszystkim wspólnie.

Pierwsze recenzje potwierdzają wrażenie, że mamy do czynienia z dziełem znakomitym. Na ile koncertowe wersje odbiegają od studyjnych? Przekonamy się w Poznaniu już we wtorek.

Tomasz Janas

  • Koncert tria Waglewski, Fisz, Emade
  • Sala Wielka CK Zamek
  • 26.11, g. 20
  • bilety: 30 i 40 zł