Włodek Pawlik - pierwszy w historii Polak, który zdobył nagrodę Grammy, podczas koncertu w Teatrze Wielkim przybliży nam twórczość Jarosława Iwaszkiewicza. Niektórzy twierdzą, że nie da się śpiewać wierszy Iwaszkiewicza. A ja postaram się udowodnić, że to jest możliwe - powiedział Pawlik w grudniu 2010 roku, na krótko przed premierą swojego nowego projektu. Ceniony na całym świecie, wielokrotnie nagradzany polski pianista jazzowy sięgnął do schyłkowego i - zdaniem krytyków - najlepszego okresu w twórczości jednego z najwybitniejszych polskich literatów minionego stulecia. Autor ścieżek muzycznych do międzynarodowych produkcji filmowych (Nightwatching Petera Greenawaya, Within the whirlwind Marleen Gorris) nadał muzyczną oprawę wybranym wierszom z tomów Xenie i elegie, Śpiewnik włoski, Mapa pogody oraz Muzyka wieczorem. Utwory z entuzjastycznie przyjętego albumu Struny na ziemi, uznanego w rankingu Rzeczpospolitej za Jazzową Płytę Roku 2011, będzie można usłyszeć 6 października w poznańskim Teatrze Wielkim. Na scenie, oprócz laureata nagrody Grammy (muzycznego odpowiednika Oscarów, który trafił w ręce Pawlika dzięki płycie Night in Calisia) oraz instrumentalistów z prowadzonego przez niego tria (basisty Pawła Pańty i perkusisty Cezarego Konrada), pojawią się równie wielkie nazwiska - z poezją Iwaszkiewicza zmierzą się wokaliści Lora Szafran i Marek Bałata oraz Andrzej Seweryn, doskonale znany szerokiej publiczności aktor i reżyser teatralny.
Sięgając po lirykę Iwaszkiewicza, Włodek Pawlik dołączył do nielicznego - ale jakże interesującego! - grona artystów, którzy w wierszach legendarnego Skamandryty odkryli ogromny muzyczny potencjał. Pierwszym z nich był przyjaciel i daleki krewny poety, Karol Szymanowski. Co ciekawe, to on objaśniał Iwaszkiewiczowi, czym jest muzyka jazzowa. O tych rozmowach wspomina poeta w Pismach muzycznych, ubolewając nad tym, że ta wielka fascynacja, będąca pamiątką z podróży za ocean, nie znalazła odzwierciedlenia w utworach Szymanowskiego. Potem śladami młodopolskiego kompozytora poszli Tadeusz Szeligowski i Tadeusz Baird. Poezja Iwaszkiewicza uwiodła również Czesława Niemena, który na wydanej w 1980 roku płycie Postscriptum zamieścił kompozycję Nim przyjdzie wiosna ze słowami pochodzącymi z tomu Warkocz jesieni i inne wiersze (1954).
Czy projekt Struny na ziemi dorówna fenomenalnemu przedstawieniu Jazz i poezja zaprezentowanemu przez Krzysztofa Komedę na początku lat 60.? Czy muzyka Włodka Pawlika rzeczywiście jest w stanie przywołać ducha Iwaszkiewicza, rozmiłowanego w kontrastach poety, dramatopisarza i prozaika? Mając na uwadze dotychczasowy imponujący dorobek wybitnego pianisty i kompozytora, który - jak sam przyznaje - myśli uszami, z pewnością można pozazdrościć wszystkim tym, którzy będą mogli wziąć udział w tym niecodziennym wydarzeniu.
Karolina Gumienna
- Koncert Włodka Pawlika "Struny na ziemi"
- Andrzej Seweryn - recytacja
- Lora Szafran - śpiew
- Marek Bałata - śpiew
- Włodek Pawlik - fortepian
- Paweł Pańta - bas
- Cezary Konrad - perkusja
- Teatr Wielki
- 6.10, g. 20
- bilety: 40-120 zł