Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Stara szkoła robienia hałasu

Skywave, THE KVB, The Soft Moon, METZ - w ciągu ostatnich dwóch dekad noise rock, post-punk i shoegaze miały się wyjątkowo dobrze, ale mówić o ich kondycji nie wspominając o A Place To Bury Strangers byłoby wielkim nieporozumieniem. "Najgłośniejszy zespół Nowego Jorku" jest jak jego ukochane miasto - nigdy nie zasypia, co rusz częstując nas nowym materiałem. Pod Minogą zaprezentuje swój zeszłoroczny album See Through You.

. - grafika artykułu
fot. materiały prasowe

Chyba nie ma bardziej wyświechtanego i nadużywanego wyrażenia w popkulturze niż "kultowy". I choć również w przypadku A Place To Bury Strangers nie znajduje ono zastosowania, to nie ma wątpliwości, że załoga charyzmatycznego Olivera Ackermanna jest na najlepszej drodze, by za kilka płyt móc się takim statusem cieszyć. Jasne, ich twórczość można by określić mianem tylko gitarowego jazgotu z sentymentem do "ejtisów", jednak w jego tkance znajdujemy zbyt wiele, by kwitować go w tak płytki sposób. I choć kapela nie odkryła na nowo noise rocka, to tłoczy w niego tak wiele psychodelii i awangardy, że opisywanie jej jako "nowych The Jesus And Mary Chain" robi się całkiem uzasadnione.

Zespół powstał dokładnie dwadzieścia lat temu na nowojorskim Brooklynie. To mekka amerykańskiego rapu, ale też miejsce, które wydało jednego z największych metalowych olbrzymów - Petera Steela i jego Type O Negative, choć trzeba wspomnieć też o Biohazard czy Life Of Agony. Kiedy David Goffan i Tim Gregorio poznali wyszczekanego Olivera Ackermanna, szybko zrozumieli, że połączenie ich muzycznych sił daje na tyle zaskakujący efekt, że o zostaniu tylko kolejnymi szarpidrutami tłukącymi w jednym z metal-pubów nawet nie może być mowy.

Chcieli więcej i wiedzieli jak to zrobić, co pokazał już ich debiutancki krążek A Place To Bury Strangers (2007), na który kontrakt podpisali na serwetce z wytwórnią Killer Pimp - tą samą, w której katalogu znajdziemy płyty choćby Aidana Bakera czy Ceremony. Jeszcze tego samego roku wyruszyli w swoją pierwszą dużą trasę koncertową, towarzysząc w niej Black Rebel Motorcycle Club. Jednak najciekawiej zrobiło się dwa lat później, kiedy w barwach Mute (wydających Depeche Mode, Einstürzende Neubauten czy Nick Cave And The Bad Seeds), uderzyli ze zdwojoną siłą płytą o znamiennym tytule Exploding Head, na której dokonali imponującej ekshumacji starej szkoły post-punka.

"Nienawidzę wszystkich nowych grup, które kradną muzykę z lat osiemdziesiątych, ale myślę, że jeśli masz zamiar to robić, to kopiowanie Psychocandy jest prawdopodobnie najlepszą rzeczą, jaką możesz zrobić" - napisał wtedy jeden z recenzentów. Ortodoksyjni fani wspomnianego The Jesus And Mary Chain wzdrygali się, zarzucając APTBS jawną zrzynkę, ale cała reszta bawiła się w najlepsze, co zresztą trwa do tej pory - wraz z nadejściem kolejnych, nie mniej ponurych krążków nowojorczyków: Worship (2012), Transfixiation (2015), Pinned (2018) i najnowszym See Through You (2022), nagranym przez Ackermanna z Sandrą i Johnem Fedowitzami. Zaprosili nas na niej na noise popowe party, w którym tak samo wiele zgiełkliwego rocka, co alternatywnej (bardzo alternatywnej...) muzyki dance. Skonfundowani? Dajcie się zaskoczyć i wpadajcie do Minogi - choćby i w ciemno!

Sebastian Gabryel

  • A Place To Bury Strangers
  • 7.02, g. 19
  • Pod Minogą
  • bilety: 95 zł

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2023