Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Rodzima elektronika z dystansem

Zova i duet Dyzmatronic wystąpią w poniedziałek, 5 maja w ramach cyklu "Gramy u siebie" w CK Zamek. Będzie niebanalnie i bardzo elektronicznie.

Dyzmatronic. Fot. materiały organizatorów - grafika artykułu
Dyzmatronic. Fot. materiały organizatorów

Dyzmatronic to dość nietypowa grupa na poznańskiej scenie muzycznej. Grają coś, co sami nazywają "trup hopem", a czemu najbliżej do mieszanki cold wave, minimalu i muzyki eksperymentalnej. Sami piszą teksty, z których większość zaskakuje  sposobem patrzenia na rzeczywistość. Jest w tym wszystkim sporo poczucia humoru, dystansu i trafiania w samo sedno. W "Singlu" śpiewają o miejskich samotnikach krążących nocami od klubu do klubu niczym ćmy barowe Bukowskiego, w "Bajce" o utraconym dzieciństwie, do którego nie ma już powrotu. W "Bieli" wykorzystali fragmenty książki "Imperium" Ryszarda Kapuścińskiego, w "Ładnie wyglądam" śmieją się z wszechobecnego kultu idealnego ciała.

Prywatnie są po prostu kumplami, którzy świetnie się bawią i dogadują w punkt, jeśli chodzi o gusta muzyczne. Maciej "Maciora" Balcewicz odpowiada za teksty, Artur "Sosen" Klimaszewski za ich oprawę muzyczną. Obaj doskonale się przy tym uzupełniają, okraszając to, co grają, niebanalnym przebiegiem koncertów, na których jeszcze bardziej uwydatniają absurd i nonsens rodem z filmów o przygodach Nikodema Dyzmy.

Z kolei Zova, czyli Radek Łobuś, to poznański muzyk i producent, który na swoim koncie ma już minialbum "Zova - Vertical" z 2012 roku. W grudniu zeszłego roku zdobył pierwsze miejsce w Mistrzostwach Polski Beatmakerów w kategorii BeatShow. Zdaniem organizatorów poznańskiego koncertu, w swojej muzyce "łączy elektronikę, hip-hop i idm, tworząc beaty zatopione w elektronicznych melodiach". Sam muzyk w jednym z wywiadów mówił: "Przełomowym momentem dla ukształtowania się mojego stylu był festiwal Tauron w 2009 roku. Sam nie wiem, jak do tego doszło, ale grałem swój liveact między Timem Exilem a Flying Lotusem. Gdy usłyszałem, jak Flying Lotus buduje napięcie w swoim DJ-secie, to zmieniło się wiele w moim myśleniu o muzyce. Zacząłem szukać połączeń między hip-hopem i elektroniką, znajdując swoją muzyczną tożsamość w łączeniu tego, czym zajmowałem się jako dzieciak, z tym co robiłem w ostatnich latach".

Anna Solak

  • Zova/Dyzmatronic, koncert z cyklu "Gramy u siebie"
  • 5.05, g. 19
  • CK Zamek, ul. św Marcin 80/82
  • bilety: 10 zł