Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Przede wszystkim emocje

Przed fanami muzyki jazzowej tegoroczna edycja Blue Note Poznań Competition. Poznański konkurs dla instrumentalistów oraz wokalistów nie tylko z kręgu jazzu, ale również bluesa, soulu, funku czy piosenki autorskiej, będzie nie tylko okazją do przyjrzenia się utalentowanym debiutantom, ale również do posłuchania doświadczonych muzyków. Takich jak saksofonista Dayna Stephens i pianista Piotr Wyleżoł.

. - grafika artykułu
Dayna Stephens. Fot. materiały prasowe

Życie to niekończące się pasmo zaskoczeń... Ten może banalny, ale chyba prawdziwy wniosek pojawił się w mojej głowie po przeczytaniu historii Dayny Stephena. Historii tak dramatycznej, jak dającej nadzieję, że bez względu na swoje ograniczenia, można stanąć na scenie i stać się wielkim. Utrudnienia nowojorczyk miał dwa - jedno natury fizycznej, drugie wynikające z jego charakteru. To pierwsze zaprowadziło go do szpitala wskutek zdiagnozowania ciężkiej choroby nerek. I choć boryka się z nią do dziś, niedawno poddając się transplantacji dzięki finansowej pomocy fanów, to nie zdołała przeszkodzić mu w karierze. Tak jak i jego...wrodzone lenistwo.

Geniusz w oślej ławce

Pierwsi nauczyciele Stephena z pewnością nie mieli z nim łatwego życia. Oporny, trudny, ale jednak piekielnie utalentowany dzieciak podniósł ciśnienie niejednemu z nich. Nie był kolejnym "zdolnym, ale leniwym" - raczej nieoszlifowanym diamentem uciekającym przed dłutem. Nie potrzebował szlifów pod okiem akademickich znawców. Od mozolnych, nieznośnie powtarzalnych ćwiczeń wolał jak najczęstsze koncerty na żywo. Nie chciał odgrywać, lecz tworzyć. Swoją niechęć do nauki przekuł w największą siłę. Sam określa ją jako "singable", będącą jego autorskim stylem polegającym na graniu melodii na saksofonie w sposób, dzięki któremu równie dobrze można byłoby je zaśpiewać.

Melodia płynie z serca

O tym, z jak wielką siłą oddziałuje na słuchacza "anty-wykonawstwo" Dayny Stephena, pokazują hurraoptymistyczne recenzje z jego rozlicznych występów na całym świecie, nierzadko w towarzystwie takich gwiazd jak Carlos Santana, Steve Wonder, Brad Mehldau czy Ray Drummond. W Blue Note Jazz Club artysta połączy siły z pianistą Piotrem Wyleżołem, który niedawno przypomniał o sobie projektem "Human things". Reklamowany jako rodzaj muzycznego eseju, stanowi zbiór jego autorskich kompozycji, w których melodyka zawsze jest dominantą. A przecież takie podejście pokazuje również styl saksofonisty, w którym emocjonalność melodii zawsze stawiana jest ponad nawet najlepszą technikę wykonania. Trafił swój na swego...

Jazzowa opowieść o życiu

Z duetem wystąpią muzycy zaprzyjaźnieni z Wyleżołem - trębacz Robert Majewski, kontrabasista Michał Barański i perkusista Łukasz Żyta. Wzorem gospodarza również oni nie oglądają się na mody i trendy obowiązujące w gatunku. Jako kwartet największy nacisk kładą przede wszystkim na emocjonalny wyraz i szczerość przekazu, co przecież doskonale koresponduje z saksofonowymi "musical stories" indywidualisty Stephena. Nastrojowość, potęgowana przez wstawki wyjęte z tradycji dawnej muzyki polskiej i słowiańskiej, może być w tym wypadku tylko wisienką na torcie.

Sebastian Gabryel

  • Blue Note Poznań Competition: Dayna Stephens & Piotr Wyleżoł grają "Human things"
  • Blue Note (ul. Kościuszki 79)
  • 14.10, g. 21
  • bilety: 55 zł