Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Mitch & Mitch spotykają Kubina

Przed kilkoma dniami muzycy Mitch & Mitch zagrali, transmitowany przez Polskie Radio, wspólny koncert ze... Zbigniewem Wodeckim. 7 maja w Poznaniu wystąpią wspólnie z niemieckim muzykiem Felixem Kubinem w ramach obchodów czterolecia Meskaliny.

Fot. materiały organizatorów - grafika artykułu
Fot. materiały organizatorów

Z rzadko spotykanym wdziękiem i błyskotliwością łączą walor muzycznej niezależności oraz komunikatywność. Zespół Mitch&Mitch, bo o nim mowa jest już dziś instytucją na polskiej scenie muzycznej. Na koncie mają kilka świetnych płyt, a także głośne ubiegłoroczne (powtórzone w końcu kwietnia) sceniczne spotkanie z Wodeckim. W Poznaniu najczęściej grywają w Meskalinie. Nic dziwnego, że ich występ jest jedną z największych atrakcji obchodów czterolecia klubu.

Humor i muzykalność

Swą fonograficzną karierę zaczęli od pamiętnej płyty "Luv Yer Country". Bezpretensjonalnie bawili się na niej formułą muzyki country, przymierzając ją (m.in. w duchu Franka Zappy) do elementów rockowej alternatywy czy quasi jazzowej improwizacji. Polscy kinomani zapewne zapamiętali lekko zwariowany temat "I'm 30, I'm lonely + I'm horny", który był jednym z głównych motywów komedii "Ciało". Tak to oczywiście utwór z pierwszego albumu "Mitchów". Znakomite poczucie humoru, duży dystans do twórczej materii, ale i niekłamana muzykalność zdefiniowały styl Mitch & Mitch, którego dalszym rozwinięciem była - jeszcze ciekawsza niż debiut - płyta "12 Catchy Tunes".

Koncertowe DVD "Blackmail / Extortion" przyniosło już poszerzony, dziewięcioosobowy skład (i pierwszy, póki co, jeszcze dość skromny wspólny występ z Wodeckim). W 2010 roku artyści wydali płytę "Love For Three Cockroaches" nagraną z grupa izraelskiego muzyka Igora Krutogolova. Ale też w tym samym roku wydali album "XXII Century Sound Pioneers" - będący ich bodaj najznakomitszym osiągnięciem, w pełni ukazującym zalety dziewięcioosobowego składu (plus goście) oraz umiejętność wykorzystania stylistycznej różnorodności i swobodnego łączenia wszystkiego ze wszystkim.

Mitchów dziewięciu i goście...

Dbając o swój oryginalny wizerunek - a tak naprawdę bawiąc się rock and rollowymi czy gwiazdorskimi konwencjami - członkowie grupy konsekwentnie przedstawiają się pseudonimami, których częścią jest każdorazowo "Mitch". Mamy więc w zespole m.in. Crazy Mitcha, Mad Mitcha i Serious Mitcha. Gwoli ścisłości warto jednak wspomnieć, że to swego rodzaju alternatywna supergrupa, w której spotkali się muzycy znani m.in. z grup Starzy Singers czy Baaba, później również zespołów Paristetris czy Profesjonalizm.

Na czele przedsięwzięcia stoją dwaj główni "Mitche" czyli Macio Moretti i Bartek Magneto, a wśród ich najbliższych współpracowników znaleźli się m.in. Bartosz Weber, Patryk Zakrocki, Tomasz Duda, Tomasz Ziętek. Gościnnie grywali też z nimi Marcin Masecki czy Jerzy Rogiewicz. A zatem to dość niecodzienne zgromadzenie ważnych postaci polskiego muzycznego offu. Co jednak najistotniejsze, efekty ich wspólnych poczynań są naprawdę znakomite.

Wodecki i Kubin

Przed rokiem na katowickim Off Festivalu w całości zagrali materiał z pierwszej (całkowicie zapomnianej) pierwszej płyty Zbigniewa Wodeckiego z 1976 roku. Sam Wodecki oczywiście zaśpiewał wraz z nimi. Przyznawał w radiowej rozmowie ze śmiechem, że "co prawda dziwnie wyglądali, ale grali znakomicie", więc się do nich przekonał. Ostatniego dnia kwietnia artyści raz jeszcze zagrali wspólnie w warszawskim studio Polskiego Radia, a efektem tego spotkania ma być płyta.

Póki co przypomnijmy jednak ostatnie wydane już fonograficzne dzieło zespołu. Muzyka z niego zabrzmi bowiem podczas środowego koncertu. Tym razem członkowie Mitch & Mitch na swej drodze spotkali Felixa Kubina, cenionego niemieckiego artystę, który ma za sobą już m.in. kooperację z innym ważnym twórcą polskiego offu - Wojtkiem Kucharczykiem (Mołr Drammaz, Complainer). Kubin oraz popularni "Mitche" nagrali wydaną w ubiegłym roku przez oficynę Lado ABC płytę, zatytułowaną "Bakterien & Batterien". W tej muzyce, nieco zwariowanej, ale za to pełnej uroku i niebanalnych brzmień, drogowskazami mogą być m.in. - zgodnie z podpowiedziami artystów - zarówno czeska i polska muzyka filmowa, jak twórczość Stockhausena, ale też "muzyka hotelowych wind i elektryczne szczoteczki do zębów"... Czeka nas wieczór niebanalnych wrażeń.

Tomasz Janas

  • Mitch & Mitch + Felix Kubin
  • Meskalina - czterolecie działalności
  • 7.05, g. 19
  • Bilety: 50 zł przedsprzedaż, 70 zł w dniu koncertu