Strachy Na Lachy powstały ponad dziesięć lat temu z inicjatywy Krzysztofa "Grabaża" Grabowskiego i Andrzeja "Kozaka" Kozakiewicza, założycieli znanej wszystkim poznaniakom Pidżamy Porno. Strachy wystąpią 5 kwietnia w Zamku o g. 20 i zaprezentują wybrane utwory ze wszystkich dotychczasowych płyt.

Raissa forever

Jedenaście lat temu Strachy Na Lachy podpisały kontrakt płytowy z SP Records, w efekcie czego powstała ich debiutancka płyta "Strachy Na Lachy". Jej największym przebojem okrzyknięto "Raissę", która do dziś jest żelaznym punktem każdego koncertu grupy. W 2005 roku zespół rozpoczął pracę nad drugim albumem "Piła Tango" i - podobnie jak przy realizacji pierwszego - Strachom pomogło wielu gości, m.in. grający na klawiszach Tom Horn, trębacz Tomek Ziętek oraz Zbigniew Zamachowski. Singlem promującym płytę był utwór "Dzień dobry, kocham cię", a album znalazł się wśród pięciu najlepszych polskich płyt.

W tym czasie Grabaża nominowano do Paszportu Polityki, a nieco później został laureatem Złotego Dzioba, czyli nagrody tygodnika "Wprost" za najlepsze teksty piosenek. - Celem każdego artysty - nieważne czy będzie to muzyk czy rzeźbiarz - jest dotarcie do umysłów ludzi i spowodowanie tego, żeby trochę ruszyli swoimi mózgowiami. Może się z przekazem zgadzać lub nie. Gorzej, jeśli pozostanie obojętny - kilka lat po otrzymaniu wyróżnień wyjaśniał lider Strachów.

Teledysk z klocków Lego

W 2007 roku na rynku pojawiła się płyta "Autor" z piosenkami Jacka Kaczmarskiego. Na kolejnym krążku z coverami - "Zakazanych piosenkach" - pojawili się gościnnie: Renata Przemyk, Spięty z zespołu Lao Che, Gutek z Indios Bravos, Muniek Staszczyk, Tomek Kłaptocz oraz Tomek Budzyński. Pierwszym singlem z albumu została piosenka "Po prostu pastelowe", do której Piotr Maciejewski i Radek Wysocki zrealizowali teledysk z klocków Lego. Film został nominowany do nagrody w kategorii najlepszy klip animowany na Yach Film Festival.

W listopadzie 2008 roku, po ponad trzyletniej przerwie, w ciągu dwóch tygodni Grabaż napisał aż 11 nowych piosenek, a wśród nich m.in "Dodekafonię", która dała tytuł ich kolejnej płycie. - Musiało to we mnie gdzieś głęboko siedzieć, skoro w tak krótkim czasie udało mi się napisać te teksty. Trzeba było w końcu pozbyć się choć części rozgoryczenia - tłumaczył w jednym z wywiadów. Piosenki znajdujące się na płycie traktują o Polsce, która, zdaniem lidera grupy, powinna wyglądać zupełnie inaczej. - Chciałbym, żeby była bardziej ludzka, żeby miała czas dla swoich obywateli, a nie zajmowała się rzeczami, które tak naprawdę nie są dla nich istotne (...). Chciałbym, aby był to kraj, który nie kopie ludzi, tylko im pomaga. Nawet w tych najdrobniejszych sprawach - wyjaśniał.

Pidżama na Lachy

Do tej pory ostatnią płytą Strachów jest wydane w 2013 roku "!TO!". Marcin Kostaszuk w recenzji napisał, że z nowym albumem Strachów jest jak ze starym blokiem na osiedlu: niby ocieplony z każdej strony, ale w środku czasu oszukać się nie da. "Na »!To!«  ostatecznie zlały się w jedno dwa flagowe zespoły lidera - zarówno w sferze dźwięków, jak i myśli, wyrażonych tradycyjnie pełnym, błyskotliwym wersem. Chętnych do założenia tej Pidżamy na Lachy nie zabraknie, choć głębi »Dodekafonii« tym razem nie osiągnięto" - pisał recenzent.

Monika Nawrocka-Leśnik

• Strachy na Lachy (support: Transsexdisco)
• CK Zamek, Sala Wielka
• 5.04, g. 20
• bilety: 49/55 zł (miejsca stojące)