Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Atak Karaluchów

Papa Roach obchodzi w tym roku swoje 20. urodziny. "Sto lat" będzie można im zaśpiewać (lub wykrzyczeć) już w najbliższy wtorek w Eskulapie. 

. - grafika artykułu
fot. materiały prasowe

Ich koncert jest zapowiadany jako jedno z najbardziej energetycznych poznańskich wydarzeń tego lata. Rok temu bilety na ich warszawski występ w Progresji rozeszły się w ekspresowym tempie, dlatego muzycy postanowili odwiedzić nas ponownie. Papa Roach bardzo miło wspominają również Woodstock, na którym zagrali w 2010 roku. W wywiadzie dla Newsweeka gitarzysta Jerry Horton powiedział: - To był najlepszy koncert, jaki kiedykolwiek zagraliśmy. Powtarzamy to za każdym razem (...) Graliśmy przed wielkim tłumem. Ludzie reagowali bardzo żywiołowo. Czuliśmy się wtedy wspaniale. Muzycy przyjadą do Polski w ramach trasy koncertowej "The Connection Tour", dzień po występie w krakowskim klubie Studio.

Wszystko zaczęło się od szkolnego konkursu talentów w ich rodzinnym mieście Vacaville, (leżącym w połowie drogi między Sacramento a San Francisco), na którym Papa Roach wykonali utwór "Fire" z repertuaru Jimmiego Hendrixa. Od tamtego czasu wydali 8 albumów studyjnych i sprzedali miliony płyt. W karierze pomogły im koncerty z zespołami takimi jak Incubus czy Deftones. Singiel, który rozsławił Papa Roach na świecie, to "Last Resort" z pochodzącego z 2000 roku przełomowego longplaya "Infest", który trafił na 5. miejsce listy Bolboardu (ich trzeci album "Lovehatetragedy" wskoczył na drugą pozycję). Najnowsza płyta "The Connection" zbiera pozytywne recenzje, zarówno fanów, jak i krytyków. W przeciwieństwie do poprzednich, została nagrana w studiu należącym do zespołu. Tym razem Karaluchy zaprosiły do współpracy Jamesa Michaela - amerykańskiego kompozytora, piosenkarza i producenta, który przyczynił się do sukcesu  m.in. Scorpions, Alanis Morissette czy Meat Loaf. W repertuarze znalazły się kompozycje oparte na swobodnych eksperymentach z elektroniką, co sprawiło, że brzmienie zespołu nabrało świeżości.

Na czele Papa Roach stoi charyzmatyczny, cierpiący na ADHD i stale zmieniający swoje pseudonimy (był już m.in. Jonnym Vodką i Cobby Dickiem) wokalista Jacoby Shaddix, który muzykę grupy opisał słowami: "Jesteśmy zespołem, który krąży pomiędzy metalem, hardcorem, punk rockiem i popem. Staramy się to wszystko zgrabnie połączyć". Shaddix swoją miłość do muzyki traktuje bardzo poważnie, co postanowił udowodnić, ozdabiając klatkę piersiową imponujących rozmiarów tatuażem głoszącym "Born to rock". To on jest autorem nazwy zespołu, dla której inspiracją stał się przydomek przybranego dziadka piosenkarza Howarda Williama nazywanego "Papą" oraz jego nazwiska Roatch ("roach" w języku angielskim znaczy "płoć", ryba ta jest przez Amerykanów potocznie określana jako "karaluch").

Zespół nie stoi w miejscu, stale zaskakuje swoich fanów, żonglując różnorodnymi stylistykami i wzmacniając swoje brzmienie. Do członków formacji, oprócz wspomnianego już Shaddixa i Hortona, należą również Tobin Esperence (gitarzysta basowy) oraz Tony Palermo (perkusista). Ekscentryczny wokalista jest jedynym stałym członkiem amerykańskiej kapeli, której skład w jej dwudziestoletniej historii wielokrotnie ulegał zmianom.

Karolina Gumienna

  • Papa Roach
  • Klub Eskulap
  • 11.06, g. 20
  • Bilety: 100 zł - w przedsprzedaży, 120 zł - w dniu koncertu