Kultura w Poznaniu

Historia

opublikowano:

Komitet na Uniwersytet

25 lat temu studenci zajęli siedzibę partii komunistycznej w Poznaniu.

. - grafika artykułu
Flagę na budynku KW PZPR wiesza Wojciech Pelc ówczesny student, dzisiaj szef portalu poznan.pl, fot. ze zbiorów prywatnych F. Kaczmarka

Na przełomie lat 1989-90 demontaż systemu komunistycznego opartego na dyktatorskich rządach Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej stał się faktem. Zepchnięta do głębokiej defensywy "partia władzy" wciąż jednak istniała i gorączkowo szukała dróg wyjścia z impasu, w czym z całą pewnością nie pomagała jej gorąca sytuacja panująca w tzw. "terenie".

Wyraźnie dostrzegalna słabość wszechpotężnej do niedawna "przewodniej siły Narodu" zachęcała bowiem do stawiania wyjątkowo niewygodnych pytań o pochodzenie należącego do niej majątku, którego najbardziej jaskrawym symbolem były zazwyczaj niebywale okazałe gmachy jej lokalnych struktur. Nie inaczej było w Poznaniu, gdzie dyskusja na ten temat nabrała widowiskowego przyspieszenia po zajęciu gmachu Komitetu Wojewódzkiego PZPR (dziś Collegium Historicum) przez grupę kilkudziesięciu studentów reprezentujących Niezależne Zrzeszenie Studentów, Ruch "Wolność i Pokój" oraz "Solidarność Walczącą".

Decyzja o zajęciu budynku, nazywanego niekiedy przez poznaniaków "Białym Domem", zapadła 16 stycznia 1990 r. na posiedzeniu Komisji Uczelnianej NZS UAM, na czele której stał wówczas Filip Kaczmarek. Nazajutrz około 6.30 grupa studentów zebrana w podcieniach kamienic przy ul. Lampego (obecnie ul. Gwarna) ruszyła w kierunku budynku KW, do którego udało im się ostatecznie dostać bramą od ul. Kościuszki. Element zaskoczenia oraz iście ułańska fantazja uczestników "najścia" spowodowały, że niemal pusty o tej porze gmach stanął przed nimi otworem. Studenci nie tracili zresztą czasu i z właściwą sobie energią przystąpili do jego zorganizowanej okupacji, domagając się przede wszystkim oddania nieruchomości na potrzeby Uniwersytetu. Prędko też obwieścili swój spektakularny sukces mieszkańcom miasta, m.in. zamalowując tablicę informacyjną KW PZPR, wywieszając na zewnątrz budynku transparenty ("Komitet na Uniwersytet", "Ratujmy Bibliotekę", "To już koniec...", "Okupacja") czy też zrywając z masztu czerwoną flagę i wciągając na jej miejsce czarną. Okupacja trwała ostatecznie nieco ponad dobę i zakończyła się wypracowaniem porozumienia, na mocy którego władze poznańskiej PZPR były odtąd zobowiązane do powstrzymania się od przekazywania pomieszczeń w swoim gmachu komukolwiek z wyjątkiem UAM. Jego sygnatariusze nie mogli z pewnością wiedzieć, że zaledwie 11 dni później PZPR przestanie istnieć. W niczym nie zmienia to jednak faktu, że w kwietniu 1990 r. "Dom Partii" przekazano ostatecznie do dyspozycji Uniwersytetu, co w ogromnej mierze pozostaje zasługą jego studentów.

Piotr Grzelczak