Kultura w Poznaniu

Film

opublikowano:

Jak nie zostać homarem

Kilka lat temu w pogrążonej w kryzysie Grecji narodziło się kino niepokorne, prowokujące, bezkompromisowe. Liderem tamtejszej Nowej Fali filmowców został Yorgos Lanthimos, którego trzy wybitne dzieła już w nadchodzący weekend będzie można obejrzeć w Nowym Kinie Pałacowym.

. - grafika artykułu
Lobster, fot. materiały dystrybutora

Grecka Nowa Fala to od kilku lat bodajże najciekawszy segment europejskiej kinematografii. Powstała w czasie głębokiego kryzysu gospodarczego, nie tylko odwołuje się w mniej bądź bardziej zawoalowany sposób do aktualnych problemów społecznych - takich jak zapaść ekonomiczna, ksenofobia, rozczarowania wchodzących w dorosłość młodych Greków czy nawet opresyjność zachodniego modelu życia - ale także eksperymentuje z formami narracyjnymi oraz podejmuje odważne próby wypracowania oryginalnego, własnego języka filmowego.

Za pioniera całego nurtu uznaje się Yorgosa Lanthimosa, który "Kłem" (2009) nie tylko zaszokował międzynarodową publiczność, ale też zwrócił uwagę całego środowiska filmowego na nowe kino greckie. Co więcej, twórca z każdym kolejnym filmem udowadnia, że jest jednym z najciekawszych współczesnych reżyserów na całym świecie.

"Kieł" to studium przemocy symbolicznej, którego nie powstydziliby się tacy artyści kina jak Michael Haneke czy Lars von Trier. Bohaterami są członkowie z pozoru szczęśliwej rodziny. Ojciec sprawuje w domu patriarchalną władzę absolutną - z pomocą żony wychowuje, a właściwie hoduje syna i dwie córki w całkowitym odcięciu od świata zewnętrznego, który jest według niego pełen śmiertelnych niebezpieczeństw. W zamkniętej przestrzeni sam organizuje dzieciom czas, aranżuje niejednoznaczne moralnie gry i zabawy, wpaja im fałszywe zasady rzeczywistości (samolot przecinający niebo jest takiej samej wielkości, jak ten z kartki papieru, słowo "zombie" oznacza "żółty kwiat" itd.). Specjalnie dla nich tworzy mit, według którego będą gotowi opuścić mury rodzinnego domu dopiero wtedy, gdy staną się naprawdę dorośli, a dokładniej wtedy, gdy po raz drugi (po mleczakach) wypadną im kły.

Tak jak "Kieł" wykorzystuje figurę opresyjności i patologiczności władzy totalnej, tak kolejny film Lanthimosa - "Alpy" (2011) - skoncentrowany jest wokół tematu niemożności (i niechęci) oderwania się od niedostępnej już przeszłości. Tytułowe "Alpy" to grupa osób, która świadczy wyjątkowe usługi - w zamian za stosowną opłatę, zastępują oni zmarłych członków rodzin, ucząc się ich nawyków, zachowań, umiejętności, a nawet często wypowiadanych fraz. Jednocześnie pod żadnym pozorem nie mogą wchodzić w relacje emocjonalne z klientami. Choć tworzą dla innych swego rodzaju sztuczny, zamknięty system manipulujący pamięcią, przeszłością i teraźniejszością, to jednak sami stają się jego największymi beneficjentami. To bowiem przede wszystkim dla nich rzeczywistość, którą kreują na potrzeby innych, okazuje się pułapką bez wyjścia.

Lanthimos swoim ostatnim jak na razie filmem wkroczył na międzynarodowe rynki, nie tracąc przy tym nic ze swego krytycznego ostrza. "Lobster" (2015), w którym główne role zagrali Colin Farrell i Rachel Weisz, to szalona antyutopia, w której samotność jest całkowicie zabroniona. Ludzie niepotrafiący znaleźć miłości zsyłani są do luksusowego hotelu, w którym mają 45 dni na znalezienie partnera - jeżeli tego nie uczynią, zostaną zamienieni w wybrane przez siebie zwierzę. Porzucony przez żonę David robi wszystko, by nie skończyć jako tytułowy "homar".

Każdy seans w ramach przeglądu w Nowym Kinie Pałacowym zostanie poprzedzony prelekcją, którą wygłosi Andrzej Marzec - krytyk filmowy, doktor nauk humanistycznych, autor książki "Widmontologia. Teoria filozoficzna i praktyka artystyczna ponowoczesności".

Adam Horowski

  • Nowe kino greckie: Yorgos Lanthimos
  • Nowe Kino Pałacowe
  • 22-24.04
  • bilety: "Kieł", "Alpy" - 10 zł; "Lobster" - 14/17 zł