Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

Muchy na (powracającej) fali

Tilt, Aya RL z Pawłem Kukizem, Republika, Izrael - utwory m.in. tych zespołów wykonuje na swej nowej, koncertowej płycie zespół Muchy. Zarejestrowano ją latem w Jarocinie, trzydzieści lat po tym jak na tej samej scenie zabrzmiały oryginały.

. - grafika artykułu
Fot. Jakub Janecki/www.imprezyprestige.com

W pogoni za nowymi trendami zapominamy często o ważnych wydarzeniach z przeszłości. Aktualne gwiazdy z list przebojów są przez publiczność niejednokrotnie traktowane jako wynalazcy muzycznych patentów, które - tak naprawdę - znane były już przed laty. Dlatego też tak ważny jest najnowszy album zespołu Muchy. To własna, skrócona i niemal symboliczna opowieść o polskim rocku lat osiemdziesiątych. Stworzona przez artystów, którzy nie mogą tamtych lat pamiętać. Tym większa jest wartość ich świetnej płyty.

"Fala"

Każdy wielbiciel polskiego rocka powinien dobrze pamiętać tytuł "Fala". Taki tytuł miała legendarna płyta zawierająca nagrania kilku kultowych jarocińskich wykonawców, wydana w połowie lat osiemdziesiątych. Tak samo (chyba nie przypadkiem?) zatytułowany był, dziś już legendarny, film Piotra Łazarkiewicza, nakręcony podczas festiwalu w Jarocinie w 1985 roku. To jeden  z dwóch najsłynniejszych i najlepszych dokumentów zrealizowanych w tamtych latach na jarocińskim festiwalu (drugim był stworzony rok później "My Blood, Your Blood" Andrzeja Kostenki dla BBC).

Film Łazarkiewicza to z jednej strony swego rodzaju obserwacja uczestnicząca - zapis fragmentów koncertów wykonawców sceny niezależnej, których - o paradoksie - słuchały tysiące fanów z całego kraju. Ale ów film to też rozmowy z muzykami, młodymi sympatykami rocka i wreszcie dorosłymi - przedstawicielami jarocińskiej społeczności: milicjantami, komunistycznymi decydentami i działaczami.

Oglądany dziś jest - jak sądzę - nie tylko sentymentalno-groteskowym zapisem tamtych czasów (groteskowi są owi partyjni i społeczni działacze). Jest także wciąż zapisem znakomitej, nadal poruszającej muzyki. Myślę, że również dlatego Michał Wiraszko i jego koledzy z zespołu Muchy postanowili podczas tegorocznego festiwalu w Jarocinie zagrać koncert "Powracająca Fala". Koncert nie tylko jubileuszowy - w trzydziestolecie tamtych wydarzeń i tamtego festiwalu - ale również koncert pełen znakomitej muzyki, ze świetnymi tekstami i ponadczasowym przesłaniem. Na scenie emitowano fragmenty filmu, a członkowie Much wykonywali swoje wersje ważnych utworów sprzed lat.

Nowa fala

Płyta, którą otrzymujemy jest właśnie zapisem tamtego lipcowego koncertu, a zarazem zupełnie niezależnie od niego zajmującą świetną całością. Składają się na nią piosenki zespołów Aya RL, Tilt, Republika, Madame, 1984, Izrael.

Przypomnijmy, że Jarocin 1985 to był ten festiwal, na którym - wzmacniając jeszcze wrażenia z poprzedniego roku - na dobre rozkwitła scena niezależnej muzyki nowofalowej (właśnie Madame, 1984, Variete, Kosmetyki Mrs. Pinky i wielu innych). To też ta edycja, na którą spośród wielu gwiazd oficjalnego rockowego (czy pop-rockowego) nurtu, jedynie Republika zdecydowała się przyjechać do Jarocina. Powitały ją gwizdy oraz rzucane w stronę sceny jajka i pomidory. Grzegorz Ciechowski, jak mówi legenda, jedynie przetarł szmatką klawisze swego instrumentu i zagrał z kolegami koncert, który przeszedł do historii. Koncert, który zakończył się euforią protestującej godzinę wcześniej publiczności - i odmową wykonania bisu. Tak, to były czasy radykalnych wyborów.

"Powracająca Fala"

Ciekawych smaczków jest na nowej płycie wiele. Jednym z nich jest fakt, że Michał Wiraszko sam był, nie tak dawno temu, przez mniej więcej dwa lata, dyrektorem Jarocińskiego Ośrodka Kultury, który jest organizatorem festiwalu. Dla artysty to zatem również innego typu, bardzo osobisty, powrót.

Ciekawostką są też pojawiające się w filmie piosenki - i wypowiedzi - Pawła Kukiza, który śpiewał wówczas w Piersiach i niezapomnianej grupie Aya RL. "Wracaj na scenę, chciałoby się powiedzieć" - podsumowuje w pewnym momencie jego wypowiedź (i aktualną polityczną karierę) Wiraszko. Lider Much odwołuje się też do obecności na koncercie byłych członków Republiki - Zbigniewa Krzywańskiego i Sławomira Ciesielskiego. Pojawiają się też na płycie pomysły błyskotliwe i zabawne. We fragmencie filmu Łazarkiewicza jedna z jarocińskich działaczek stwierdza, że festiwal w kolejnych latach przechodzi - z jej urzędniczej perspektywy - pozytywne zmiany, bo "muzyka jest bardziej znormalizowana". I dodaje: "jako dawny chórzysta chóru Barwickiego stwierdzam, że młodzież wyżywa się pod względem śpiewu...". Po wybrzmieniu tego cytatu lider Much zaprasza na scenę w 2015 roku sześcioro członków działającego nieprzerwanie... chóru Barwickiego do wspólnego zaśpiewania chórków w "Naszej ścianie" Ayi RL. Przezabawne i bardzo urocze. Skoro o gościach mowa, na scenie pojawia się też Piotr Maciejewski, który ponad dekadę temu zakładał z Wiraszką Muchy (wówczas jako trio).

Zasadnicza różnica

Członkowie Much z jednej strony w swym wykonawstwie odwołują się wyraźnie do klasycznych, wzorcowych wersji poszczególnych utworów, z drogiej strony - w paru miejscach grają bardzo po swojemu. Dodają swoją emocję, swoją determinację. Przy okazji też swego rodzaju luz i dystans: to już nie jest, jak trzy dekady temu, muzyczna walka "na śmierć i życie", to jednak także - na szczęście - odrobina zabawy konwencją.

Bo jeśli dziś tego typu muzyka, z mądrym, istotnym przesłaniem, ma jakieś kłopoty z zaistnieniem, to jedynie z powodu dominacji komercyjnej rozrywki; z powodu osłabienia czy uśrednienia gustów szerokiej publiczności - a nie ze względów politycznych, nie z uwagi na wszechwładzę cenzury. A to jednak zasadnicza różnica. I to też cenna refleksja, wynikająca z lektury dawnych hitów przez Wiraszkę i kolegów.

Przede wszystkim chcę jednak podkreślić, że nie jest to lektura naskórkowa, pretekstowa, "gadżetowa". Artyści w pełni angażują się w wykonywane (cudze przecież) utwory. Emocjonalna interpretacja wokalisty nie pozostawia wątpliwości. Polecam, bo to bardzo dobra płyta, nie tylko jako skrócona lekcja historii - i przekonująca zachęta do głębokiego zanurzenia w nią - ale także ważny, spójny komunikat jednej z najciekawszych naszych rockowych grup.

Tomasz Janas

  • Muchy: "Powracająca Fala", wyd. Universal Music
  • Koncert promujący płytę odbędzie się w Blue Note 6.12 o g. 20