To sceniczna wersja dramatu o tym samym tytule, autorstwa Gabrieli Zapolskiej. Sztuka została wystawiona po raz pierwszy we Lwowie w 1907 r. i do tej pory doczekała się blisko stu inscenizacji. - Zapolska bardzo dobrze wskazuje, że choćbyś nie wiadomo jak dobrym filozofem był, to możesz być też głupi. Ilość fakultetów nie wpływa na mądrość życiową - mówił w jednym z wywiadów tuż przed premierą Jerzy Stuhr. Jego zdaniem młodopolska dramatopisarka przewidziała trochę to, co wydarzy się w przyszłości ze społeczeństwem. - Ta głupota, o której ona mówiła wiąże się dla mnie z takim egocentryzmem, hedonistycznym łaknieniem życia i zadowolenia tu i teraz. Natychmiast. Nasza dzisiejsza społeczność, która jest siłą, czyli 30, 40-latkowie to skrajni egoiści, dla których wszystko musi być teraz, szybko, dzisiaj, dla mnie - tłumaczył reżyser i odwtórca jednej z głównych ról.
Akcja "Ich czworo" rozpoczyna się 24 grudnia, a kończy pierwszego dnia kolejnego roku. Jej głównymi bohaterami są on i ona. Małżeństwo, które mieszka w jednym domu, ale tak naprawdę już od dawna ze sobą nie jest. On żyje wyłącznie pracą, a jego żona szuka pocieszenia w ramionach innego mężczyzny. Zapolska w charakterystyczny dla siebie, ironiczny sposób opisuje ich codzienne życie. A swoją niechęć do mężczyzn oraz mieszczan przelewa na postaci, tworząc ich zjadliwe portrety.
Spektakl opowiada o obłudzie w relacjach rodzinnych, jest "tragifarsą kołtuńską"- jak ją nazywała sama autorka. - Wiele rzeczy się w życiu zmienia, również rodzina i uczucia; dorośli przyznali sobie większe prawo do poszukiwań szczęścia, pytanie tylko, czy ceny za to nie ponoszą dzieci - traktowane przedmiotowo, wyrywane z rąk do rąk - mówiła w jednym z wywiadów Renata Dancewicz, która gra w spektaklu wdowę.
A Jerzy Stuhr dodawał: - To bardzo aktualny tekst, bo mówiący o rozpadzie rodziny widzianym oczami dziecka, dziecka świadomie przeżywającego ten dramat. Ale z drugiej strony "Ich czworo" to tragifarsa śmieszna i drapieżna. Takie połączenia kocham najbardziej.
Na scenie oprócz samego reżysera, wystąpią: Sonia Bohosiewicz, która wcieli się w rolę żony; grający jej kochanka Tomasz Kot; Iza Kuna; Krystyna Froelich; Wojciech Chorąży oraz wspomniana już Renata Dancewicz. W rolę małej Lilii wcielą się debiutujące na scenie dziewczynki: Iga Mencel lub jej dublerka, Milena Poświatowska.
Monika Nawrocka-Leśnik
- "Ich czworo" - gościnny występ Teatru Polonia
- reżyseria: Jerzy Stuhr
- Teatr Wielki
- 26.05, g. 17.30 i 20.30
- bilety: od 70 zł do 150 zł