Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

DagaDana spotyka Różewicza

Jeśli ktoś w Poznaniu nie słyszał jeszcze o zespole DagaDana, czas najwyższy nadrobić zaległości. Okazja jest szczególna, bo w sobotni wieczór, podczas specjalnego koncertu w Teatrze Nowym, zespół będzie promował swą znakomitą i dość niecodzienną - trzecią - płytę.

. - grafika artykułu
Fot. R. Izydorczak/materiały prasowe

Czy poezja mało znanego twórcy sprzed siedmiu dekad może zainteresować młodych twórców? Nawet więcej, może stać się inspiracją do stworzenia poruszającego dzieła, takiego jak nowa płyta poznańsko - lwowsko - częstochowskiego tria DagaDana. "List do Ciebie", trzeci album w dorobku grupy, to wydawnictwo to o tyle szczególne, że po raz pierwszy artyści w całości oparli płytę na wierszach jednego poety - i to, jako się rzekło, poety nieżyjącego od siedemdziesięciu lat.

Źródłem pomysłu było odkrycie twórczości Janusza Różewicza (zmarłego w czasie wojny starszego brata wielkiego poety - Tadeusza). Mimo, że zainspirowane przez organizatorów jednego z poetyckich festiwali, odkrycie to musiało być dla grupy szalenie emocjonujące. To słychać na płycie. Kompozycje znakomicie wpisują się w poetyckie frazy Różewicza. Całość brzmi wręcz zdumiewająco spójnie i naturalnie. Dagmara Gregorowicz przyznawała, że początkowo sceptycznie podchodziła do tej twórczości, ale wkrótce potem - jak mówiła - "te wiersze bardzo przypadły mi do gustu, od razu siadłam przy fortepianie i muzyka sama popłynęła".

Trio czyli kwartet

Przypomnijmy, że skład tego polsko-ukraińskiego zespołu tworzą: wspomniana Dagmara Gregorowicz z Poznania, pochodząca ze Lwowa Dana Vynnytska oraz Częstochowianin Mikołaj Pospieszalski. Ich muzyka to błyskotliwa mieszanka elementów etno, ambitnej piosenki, avant popu, lekko jazzująca, sięgająca też do elektroniki. Na koncie mają wydaną w 2010 r. płytę "Maleńka" i o rok późniejszą "Dlaczego nie". Na najnowszym krążku wspaniale wspiera ich Frank Parker, znakomity amerykański perkusista. To muzyk mający za sobą doświadczenia gry u boku czołowych chicagowskich twórców jazzu, od kilku lat przebywający w Polsce, wspaniale wzbogacając jazzowe i folkowe projekty (choćby reaktywowaną grupę Tie Break czy zespół Adama Struga).

Teksty - jak to u DagaDany - śpiewane są i po polsku, i po ukraińsku. Muzyka swobodnie kołysze się między avant-popem, a subtelnie, z wyczuciem, traktowaną elektroniką, trochę tu też  ech muzyki świata, ale jest też reggae, wykonywane w dwóch utworach przy wsparciu wokalnym... zakonników, paulistów z Częstochowy. 

Bracia Różewiczowie

Janusz Różewicz to rzeczywiście najmniej znana postać ze słynnej rodziny, trzech tworzących braci. Ale też pozycja dwóch pozostałych jest absolutnie wielka. Tadeusz Różewicz to - o ile trzeba poprzypominać - jeden z najwybitniejszych, najważniejszych, najmądrzejszych polskich twórców XX i XXI wieku, którego pozycję i znaczenie trudno przecenić - wybitny poeta, dramatopisarz i prozaik. Stanisław Różewicz to z kolei szalenie ważna postać  polskiego filmu. Janusz był tym trzecim - najstarszym spośród nich. Zginął w czasie wojny, w listopadzie 1944 roku. Tadeusz stworzył po latach poruszającą książkę "Nasz starszy brat", Stanisław - identycznie zatytułowany film biograficzny, w których starali się przypominać dorobek Janusza.

Jak sprzed lat

Myliłby się ten, kto by myślał, że poezja Janusza Różewicza, skoro zginął w czasie wojny, nadmiernie obciążona jest ponurym duchem tamtych czasów. Poeta pisał na przykład: "Kwiatki wkoło fruwały , udawały motyle / a motyle wołały, że to plagiat i tyle." DagaDana dodaje do tego liryczną, lekko rozmarzoną muzykę z subtelnie folkową melodyką. Różewicz pisał o tęsknocie do ukochanej, marzył o podróżach do Paryża czy Konstantynopola, których to marzeń nie zdążył zrealizować. O tym też są jego wiersze. Poezja to rzeczywiście zaskakująco współczesna, pokryta nutką melancholii, fascynująca. Zespół DagaDana zaś, wzbogacając ją swymi kompozycjami, wchodzi tu z pewnością na kolejny poziom artystycznego rozwoju.

Dodajmy jeszcze, że całość jest przepięknie wydana. Płytę umieszczono w specjalnym pudełeczku, a obok niej - teksty piosenek wydrukowane na kartkach w sepii, które mieszczą też zdjęcia - stare i stylizowane na stare - również z rodzinnych zbiorów artystów. Kartki te są zaś przewiązane szarym sznurkiem, jak listy sprzed lat.

Wyprawa do Chin

Pisząc o DagaDanie trzeba jeszcze wspomnieć o międzynarodowych wątkach. Fakt, że jest to grupa polsko - ukraińska miał zawsze wielkie znaczenie dla jego muzycznej formuły. Dziś ma to wymiar wręcz symboliczny, a artyści bardzo aktywnie włączali się w ostatnim czasie w akcje pomocy dla Ukrainy.

Międzynarodowy aspekt ma jednak również koncertowa aktywność grupy. Również teraz, dwa dni po poznańskim koncercie, zespół leci (nie po raz pierwszy) do Chin, gdzie jako jedyny wykonawca z Polski zagra podczas Sound of the Xity - największych w Azji targów muzycznych.

Wracając zaś do sobotniego koncertu. Jak czytamy w zapowiedzi, towarzyszyć mu będzie "akcja pisania i wysyłania listów". Każdy z uczestników koncertu będzie mógł - zgodnie z tytułem i "tematem" płyty - wysłać niepowtarzalną, listową pamiątkę do swoich bliskich. To wszystko już po występie w foyer teatru.

Tomasz Janas

  • DagaDana
  • Teatr Nowy
  • 29.03, g. 19
  • bilety: 45 zł (normalne) i 35 zł (ulgowe)