Choć sam Tricky unika określania swojej muzyki jako tri hop, to właśnie jego postać wymieniana jest wśród twórców, którzy zdefiniowali gatunek na początku lat 90. Trip hop zwykło łączyć się z określeniem bristol sound, choć to drugie jest zjawiskiem wykraczającym poza ramy samej muzyki. Bristol sound było czymś w rodzaju odrębnej miejskiej kultury niezależnej, określanej przez graffiti, mroczne podziemne kluby i ciężar powoli toczącego się bitu. W tym środowisku wykształciła się bardzo zróżnicowana trip-hopowa trójca, czyli Massive Attack, Tricky i Portishead. To właśnie w tym mieście, w południowo-zachodniej Anglii urodził się Adrian Thaws, by kilkanaście lat później trafić do kolektywu Wild Bunch, przekształconego z czasem w legendarne dziś Massive Attack. Tricky nagrał z grupą debiutancki, przyjęty z dużym entuzjazmem album "Blue Lines" i kolejny równie udany "Protection", z którego pochodzi szczególnie pamiętny wokal Tricky'ego do utworu "Karmacoma". Wkrótce artysta postanowił jednak zakończyć tę współpracę i poświęcić się solowej karierze.
Dzięki debiutanckiej płycie "Maxinquaye", Tricky'ego stawia się dziś co najmniej na równi z jego kolegami z Massive Attack jako pioniera trip-hopu. Na pierwszym albumie Thaws podąża jednak oryginalną ścieżką, wyznaczając indywidualny charakterystyczny styl. Powolne tempo utworów zostaje utrzymane, Tricky komplikuje jednak strukturę trip-hopowej kompozycji, uzupełniając ją o szereg niespotykanych dotąd elementów i charakterystyczny dla siebie brzmieniowy brud. Kompozycje z "Maxinquaye" tworzą duszny, mroczny klimat, który jeszcze bardziej widoczny jest na drugiej płycie Tricky'ego - "Nearly god". Album już od samego początku, gdy słyszymy dźwięk zaciągania się jointem hipnotyzuje i przywołuje stan transowego uśpienia. Artysta idzie tu też dalej w muzycznych eksperymentach, co nie zmienia faktu, że jest to chyba jego najbardziej spójny i przemyślany album. "Nearly god" do dziś uważane jest za jedno ze szczytowych osiągnięć Tricky'ego, a inspirację z jednego utworu czerpał nawet Andrzej Sosnowski, pisząc swój zbiór poetycki "Poems".
O sukcesie Tricky'ego, oprócz jego talentu i zdolności producenckich, zadecydowała jego intuicja do znajdywania interesujących współpracowników. Do ich grona zaliczają się między innymi, odkryta przez niego Martina Topley-Bird, Björk, która zaśpiewała w utworach Tricky'ego "Keep Your Mouth Shut" i "Yoga", Alanis Morissette, czy PJ Harvey. Przy swojej ostatniej płycie "False Idols" Tricky znowu się nie pomylił, zapraszając do 9 piosenek, obdarzoną elektryzującym głosem Francesca'e Belmonte.
"Maxinquaye" i "Nearly god" najprawdopodobniej wyznaczyły szczyt gatunku określanego jako trip hop. Kolejne płyty Tricky'ego, choć w większości przypadków stojące na wysokim poziomie, nie osiągnęły kultowego statusu i nie wpłynęły w takim stopniu na muzykę z pogranicza elektroniki.
Tegorocznym albumem "False Idols" artysta chce powrócić do dawnego ciężkiego nastroju początków swojej muzycznej drogi. Dla trip-hopu nie ma już tak dobrego klimatu, jak 20 lat temu, ale z zadowoleniem należy przyjąć fakt, że 10 albumem Tricky wraca do stylu, w którym najlepiej się sprawdza. Dzięki "False Idols" artysta odkopał dawną bristolską energię, którą na pewno wykorzysta na koncercie w Poznaniu.
Tomasz Czerniawski
- Koncert Tricky'ego
- 20.11, g. 20
- hala nr 2 MTP
- bilety: 125 zł