Kultura w Poznaniu

Sztuka

opublikowano:

Nie tylko PSIkusy

Czy określanie poznańskich Instalatorów wspólnym mianem "Poznańskiej Szkoły Instalacji" było (i nadal jest) zasadne? Art Stations zaprasza na kolejną lekcję historii sztuki. Od 29 maja na wystawie "Instalatorzy".

. - grafika artykułu
fot. materiały organizatorów

Zanim przekroczymy próg galerii, warto poznać klucz, a właściwie dwa klucze, według których została zbudowana ekspozycja. Pierwszy z nich to Uniwersytet Artystyczny w Poznaniu - bo właśnie z tą instytucją (wcześniej: Akademią Sztuk Pięknych) są związani uczestnicy kolejnego przedsięwzięcia zrealizowanego przez fundację Grażyny Kulczyk, drugi trop to medium artystyczne - instalacja. Inspiracją stała się tzw. "Poznańska Szkoła Instalacji" - pojęcie to zawdzięczamy warszawskiemu krytykowi, współzałożycielowi czasopisma i galerii Raster, Łukaszowi Gorczycy. Skłonność autora tego terminu do ironicznego komentowania zjawisk w ówczesnej sztuce polskiej zaowocowała określaniem poznańskich twórców poruszających się w obrębie tej nieco sztucznie narzuconej kategorii mianem "PSIkusów", które razem z PSI, jak zauważył Marek Wasilewski ponad dekadę temu, "stały się synonimem słabej, nieprofesjonalnej i bezsensownej sztuki uprawianej w Poznaniu". Wystawa, której wernisaż odbędzie się 29 maja, ma na celu polemikę z Rastrowcami i pokazanie, że poznańskich instalatorów raczej nie powinno się na siłę wpychać do tej samej szuflady, bo ich dzieła - jakże różnorodne - trudno pomieścić w obrębie tak wąskiego pojęcia.

Definicja "instalacji" prezentowana na wystawie jest niezwykle pojemna - obejmuje przestrzenne dzieła plastyczne nieograniczone formą i tematem i konstruujące dowolne przekazy, zbudowane z elementów takich jak rzeźba, obiekt, wideo czy fotografia. Nie bez znaczenia pozostaje również kontekst, w jakim prezentowane są prace.

W galerii Grażyny Kulczyk znajdziemy ekspozycje poświęcone trzem pokoleniom twórców, co ma pozwolić widzom prześledzić rozwój tego medium, poczynając od prac "protoinstalatorów", czyli Jana Berdyszaka, Izabelli Gustowskiej, Jarosława Kozłowskiego oraz Antoniego Mikołajczyka, poprzez środkową generację, do której zalicza się Agatę Michowską, Piotra Kurkę, Mariusza Kruka i Andrzeja Pepłońskiego, aż po najmłodszych - Katarzynę Krakowiak, Monikę Sosnowską, Wojciecha Bąkowskiego oraz Macieja Kuraka. Widzowie będą mogli przeanalizować, jak kształtowało się podejście artystów do instalacji oraz jakie tematy były i są im szczególnie bliskie.

Odbiorcy, którzy mają już dość politycznych przepychanek, atakujących nas ze wszystkich stron, powinni koniecznie trafić na wystawę "Instalatorzy", ponieważ nie znajdą tam żadnych społeczno-politycznych narracji czy sporów o charakterze ideologicznym. Być może obcowanie z czystą sztuką i uniwersalnymi zagadnieniami przyniesie ulgę i pozwoli nabrać dystansu do spraw, które na co dzień angażują naszą energię i uwagę, nawet wtedy, gdy z własnej woli nie chcemy brać w nich udziału.

Kolekcjonerce Grażynie Kulczyk wystawa ta jest chyba szczególnie bliska, ponieważ to poznańskie środowisko artystyczne - w tym również Instalatorzy - wpłynęło na jej decyzję o rozpoczęciu tworzenia zbioru sztuki współczesnej. Tradycyjnie część spośród prezentowanych prac jest jej własnością, zaś pozostałe powstały specjalnie na potrzeby ekspozycji lub zostały wypożyczone z innych kolekcji, polskich i zagranicznych.

Karolina Gumienna

  • "Instalatorzy"
  • Galeria Art Stations
  • 29.05-31.10.2014
  • wernisaż: 29.05, g. 19
  • wstęp wolny