To już trzeci - po "Skutkach niezamierzonych" Sjoerda Vreugdenhila i "Back to Bone" Rosalind Crisp - spektakl premierowy z okazji okrągłych urodzin Art Station Foundation. Wszystkie przedstawienia przygotowane zostały przez międzynarodowych choreografów z udziałem polskich tancerzy. Ostatnią urodzinową premierę zaprezentuje berlińska choreografka Isabelle Schad.

Isabelle Schad po ukończeniu szkoły baletowej w Stuttgarcie tańczyła w zespołach korzystających zarówno z techniki klasycznej, jak i współczesnej, m.in. w zespole Ultima Vez. Od 1999 tworzy swoje własne spektakle, w których bada m.in. relacje między ciałem i jego materialnością. Interesuje ją to, jak doświadczamy ciała: jako miejsca, przestrzeni i procesu, a swoje poszukiwania opiera na technice Body-Mind-Centering. W swoich pracach porusza tematy wspólnoty i zaangażowania politycznego. Poza tworzeniem spektakli zajmuje się również działalnością pedagogiczną. Prowadzi warsztaty na całym świecie oraz związana jest z berlińską szkołą taneczną HZT.

Jako choreografka i tancerka znana jest z przekraczania granic między sztukami (tańca, performance'u i sztuk wizualnych) oraz ze współpracy z różnymi artystami. Współtworzyła artystyczne kolektywy Good Work i Praticable, prowadzi przestrzeń twórczą Wiesenburg-Halle. - Potrzebuję wymiany i interakcji na wielu różnych poziomach: to są oczywiście artystyczne pytania, ale chodzi również o ludzkie interakcje, żeby rozmawiać o naszych praktykach i dzielić się nimi - mówiła w wywiadzie dla Goethe-Institut. Szczególne silna i owocna współpraca nawiązała się miedzy nią i artystą wizualnym Laurentem Goldringiem, z którym wspólnie stworzyli m.in. spektakl "Unturtled (s)" (prezentowany także w Poznaniu), a obecnie współpracują przy "Collective Jumps".

W spektaklu choreografka podejmuje temat wspólnoty w tańcu. Bierze na warsztat tańce ludowe, bada je i bawi się nimi, filtrując je przez praktykę Body-Mind-Centering i embriologię. - Jak pod mikroskopem choreografia umożliwia grupie wgląd w świat wewnętrznych procesów, przestrzeni, organów. Grupa sama w sobie staje się organem, a kompleksowe połączenia pomiędzy organicznymi i kulturowymi procesami odznaczają się, wyróżniają, przybierają tu konkretną postać - twierdzi Schad.

Choreografka przygląda się pojęciu wolności w różnych kontekstach. Spektakl to dla niej akt polityczny, a ciało stanowi "miejsce oporu". Istotny jest tutaj proces pracy w grupie i wspólnoty. - Co ważne, format dużej grupy przeciwstawia się popularnym dziś małym formatom (solo, duet, trio) wymuszanym przez finansową sytuację współczesnej choreografii. W tym kontekście praca grupowa jawi się zatem jednocześnie jako utopia i protest, porywając zarówno aktorów, jak i widzów, w nasyconą energią podróż - dodaje artystka.

Katarzyna Prus-Zajączkowska

• "Collective Jumps", chor. Isabelle Schad
• Art Stations Foundation
  
• Stary Browar, Studio Słodownia +3
• 13 i 14.12, g. 19
• bilety 10/15 zł (dostępne w Punktach Informacyjnych Starego Browaru oraz na ebilet.pl)