Chyba każdy, kto ma coś do załatwienia w centrum, kilka razy w tygodniu mija ulicę Święty Marcin - jako przechodzień czy też z okien tramwaju lub samochodu. W najbliższą sobotę będziemy mieli sto okazji, żeby nie tylko minąć, ale zatrzymać się w wielu miejscach, którymi przechodzimy na co dzień. W trzy dni po międzynarodowym dniu muzyki i na kilka tygodni przed hucznymi imieninami patrona główna ulica Poznania zabrzmi swoimi dźwiękami, zagłuszanymi zwykle dzwonkiem tramwaju i pośpiechem dnia powszedniego.
Wszyscy doskonale wiemy, że na Marcinie mieści się Filharmonia Poznańska i Akademia Muzyczna oraz Zamek, w którym także odbywają się liczne koncerty. Możemy jednak być zaskoczeni ilością i pomysłowością brzmień, które z okazji muzycznego święta wyjdą tym razem na plan pierwszy. Na drugą edycję Rytmów Marcina, organizowanych przez Centrum Kultury Zamek, złożą się najróżniejsze wydarzenia w nieoczywistych nieraz miejscach.

Dźwięczne zakamarki

Jako że imprezę zaplanowano na sobotnie popołudnie, jest to doskonały moment i pretekst do odwiedzenia którejś z nieznanych nam może dotychczas kawiarni lub restauracji. Szczególnie intensywnie w organizację Rytmów Marcina zaangażowały się Blueberry Bar i Ristorante Bernardino, mieszczące się na pierwszym piętrze jednego z wieżowców Alfy. Przez całe popołudnie, od piętnastej aż do późnego wieczora, rozlegać się tam będzie muzyka wyłącznie z płyt winylowych, które mają być również sprzedawane na targu winyli.
Rytmy Marcina ożywią też miejsca opuszczone, jak dawny budynek Biblioteki Raczyńskich lub nieczynny obecnie przystanek tramwajowy, oraz te zupełnie niekojarzące się z muzyką, w tym fabrykę cukierków Karmelkowo czy podcienia Hotelu Lech. Wszędzie tam będzie coś brzmiało i grało, a nawet tańczyło - można wziąć udział w warsztatach i zaraz potem sprawdzić swoje umiejętności na potańcówce w Kinie Muza albo imprezie klubowej w Blueberry Bar. Przeróżne wydarzenia, w których weźmiemy udział, z pewnością zainspirują nas i napełnią własnymi pomysłami, a te będą mile widziane przy wspólnym pisaniu piosenki o Poznaniu. Jeśli tylko wena dopisze, w lokalu handlowym pod numerem 49 wciąż ma szansę na powstanie hit roku 2014. Ciekawie zapowiada się również eksperyment, kryjący się pod nazwą Portret Dźwiękiem Malowany. Każdy chętny może zostać modelem do stworzenia obrazu muzycznego, tworzonego na żywo i zapisanego później na nośniku elektronicznym.

Koncerty gospodarzy i gości

Ulicę Św. Marcin możemy przejść z muzycznym przewodnikiem, ale nie spodziewajmy się zwyczajnego zwiedzania. Będziemy odtwarzać w wyobraźni dźwięki, które zamilkły tu przed laty, robiąc miejsce nowym, ale przede wszystkim słuchać takich, które rozbrzmiewają od dawna oraz tych, które przybędą specjalnie z okazji imprezy. W różnych miejscach i o różnych porach pośpiewają miejskie ptaszki z wieloletnią tradycją - Chór Dziewczęcy Skowronki i ich sąsiedzi z naprzeciwka, czyli Chór Chłopięcy i Męski Filharmonii Poznańskiej Poznańskie Słowiki. Przygotowano także sporą dawkę muzyki dętej blaszanej. Raczej nie będzie miał problemu z przebiciem się przez uliczny szum TrombQuartet, złożony z czterech puzonów. Zagrają także Poznań Philharmonic Brass - blaszana reprezentacja Filharmonii Poznańskiej oraz Castle Brass, czyli ich koledzy po fachu z Zamku Kórnickiego.
Chociaż Operetka znajduje się w Poznaniu kawałek od Św. Marcina, nie może w dniu muzycznego święta zabraknąć tego ważnego elementu w układance muzyki rozrywkowej. Operetkowe i musicalowe przeboje zaśpiewa Bartosz Kuczyk. Chętnych na nieco bardziej kameralne dźwięki mogą zainteresować XIX i XX-wieczne pieśni w wykonaniu wokalno-gitarowego duetu Osiem Strun oraz bluesowo-jazzowy występ zespołu Slow Trio. Komu jeszcze będzie mało, może skusić się na udział w warsztatach i jam session z udziałem muzyków ze szkoły Republika Rytmu, a w międzyczasie znaleźć coś dla siebie na kiermaszu kulinarno-muzycznym.

Magdalena Lubocka

• Rytmy Marcina
• 4.10, 15-23
• ul. Święty Marcin
• koncerty i warsztaty: wstęp wolny
• seanse kinowe: 2 zł