Kultura w Poznaniu

Varia

opublikowano:

750 małych dzieł sztuki

O ikonach designu w zbiorach poznańskiego Muzeum Narodowego opowiada Anna Grabowska-Konwent*

. - grafika artykułu
Wazon "Savoy" Alvara Aalto, fot. Muzeum Narodowe w Poznaniu

Od czego zaczęło się tworzenie poznańskiej kolekcji światowego designu?

Moim pierwszym spotkaniem z designem była współpraca przy pierwszej wystawie wzornictwa duńskiego, zorganizowanej w Muzeum Sztuk Użytkowych w 2000 r. Wystawialiśmy wówczas prace Arne Jacobsena i wzornictwo duńskie. Organizowaliśmy ją wspólnie z Duńskim Instytutem Kultury. Sytuacja była o tyle ciekawa, że wówczas w swoich zbiorach, poza kilkoma przykładami wzornictwa duńskiego, nie mieliśmy zbyt wiele prac. Firmy duńskie pożyczyły nam obiekty na wystawę, a po jej zakończeniu część z nich została już w naszych zbiorach. To nie była duża wystawa, ale mimo wszystko po niej nasza kolekcja znacznie się powiększyła.

Ile przedmiotów liczy w tej chwili?

750 obiektów. Mamy przykłady ikon designu z dwóch biegunów Europy: z północy i południa. Zbieramy zagraniczne wzornictwo przemysłowe, w przeciwieństwie do choćby Muzeum Narodowego w Warszawie, które gromadzi wyłącznie obiekty polskie. Niestety, nasza kolekcja w ogóle się nie powiększa. Muzeum nie ma pieniędzy na nowe zakupy. A jeśli nawet ma, to zakupy designu nie są priorytetowe. Muzeum prędzej kupi obraz sprzed stu lat niż obiekt wzornictwa, który nadal jest dostępny na rynku. A to są często drogie przedmioty, więc w tej chwili jedyną szansą na powiększanie tej kolekcji są dary, ewentualnie wymiany.

Z kim i na co się wymieniamy?

Tu warto powiedzieć o początkach kolekcji, które sięgają jeszcze lat 80. Pomysłodawcą zbiorów był Zdzisław Schubert, były kurator Galerii Plakatu i Designu. Jego pomysł zbiegł się w czasie z kontaktami z Taidemuseo w finlandzkim Lahti. Finowie poszukiwali wtedy plakatu polskiego do swojej kolekcji. W tamtych czasach święcił triumfy i był bardzo pożądanym obiektem wystawienniczym za granicą. Mieliśmy możliwość przygotowania takiego zestawu na wymianę.

Jak wyglądała transakcja?

Wybrane polskie plakaty został przez nas wycenione i za tę kwotę Finowie kupili dla nas prawie 300 obiektów wzornictwa fińskiego. To pierwszy zestaw obiektów, jaki do nas trafił. Głównie szkło i ceramika codziennego użytku produkowane przez firmy Nuutajarvi, Iittala i Arabia. Kilka mebli z drewna i tworzywa sztucznego, między innymi dostaliśmy wówczas dwa niewielkie taboreciki Alvara Aalto - obecnie klasyka gatunku. Finowie poszli do sklepów i po prostu kupili je, tak jak u nas bez problemu można było dostać plakat bezpośrednio u wydawców. Kolejnym dużym zastrzykiem nowości dla tej kolekcji była wystawa wzornictwa szwedzkiego w latach 90., kiedy Ikea wchodziła na nasz rynek. Mimo że nie są to drogie obiekty, wzbogaciły kolekcję o kolejne przykłady skandynawskiej sztuki użytkowej.

Co w naszych zbiorach jest najcenniejsze?

Obiekty włoskiej Grupy Memphis. Wystawialiśmy je w 1993 r. Pokazaliśmy wtedy prawie 70 obiektów - to dużo jeśli chodzi o tę grupę. Po wystawie znalazły się pieniądze na zakup wybranych obiektów, wtedy jeszcze nie najdroższych. Dziś są to już rzeczy kolekcjonerskie, które osiągają wysokie ceny rynkowe. Mamy aż 33 przedmioty tej grupy, z których najcenniejszy jest regał Carlton Ettore Sottsassa, obecnie wart kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Co jeszcze?

Klasyka designu, na przykład wazon Savoy Alvara Aalto zaprojektowany w 1936 r. Cały czas produkowany przez firmę Iittala i dlatego stosunkowo niedrogi. A z drugiej strony czajnik Hot Bertaa Philippe'a Starcka, firmy Alessi, który został wycofany z produkcji i jest już obiektem kolekcjonerskim. Mamy też kilka lamp firmy Artemide, zestaw drobnych przedmiotów firmy Alessi, sprzęt audiowizualny firmy Bang & Olufsen. Po wystawie duńskiego wzornictwa mogliśmy dołączyć do zbiorów także przedmioty projektowane w latach 60. XX w. przez Arne Jacobsena z serii Cylinda Line. Od warszawskiej firmy Decorum otrzymaliśmy w darze cztery krany jego projektu z 1961 r., produkowane do dziś przez firmę Vola. Teraz wydaje nam się oczywiste, że kran ma mieszalnik ciepłej i zimnej wody. Wówczas była to absolutna nowość.

Dobrze, ale te zbiory nie są dostępne na co dzień. Co trzeba zrobić, by móc je obejrzeć?

To prawda - nie są. Ostatnia wystawa Ikony designu, prezentująca najlepsze przykłady z kolekcji, miała miejsce w Galerii Malarstwa i Rzeźby w 2005 r. Obiekty przechowujemy w magazynie, żeby je zobaczyć do celów badawczych, trzeba wcześniej umówić się na spotkanie. Po przygotowaniu udostępniamy je. Każdy, kto pisze pracę lub interesuje się designem lub grafiką użytkową, może zgłosić się do nas i po kilku dniach je obejrzeć. Prócz tego te zbiory krążą. Są możliwie często wypożyczane na wystawy w kraju i za granicą.

Rozmawiała Anna Solak

*Anna Grabowska- -Konwent w poznańskim Muzeum Narodowym pracuje od 1996 r. Jako kustosz Galerii Plakatu i Designu zajmuje się grafiką użytkową i plakatem oraz opiekuje się zbiorami designu.