Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

To, co ostateczne - to, co najważniejsze?

Już za tydzień ukaże się wspólna płyta zespołu Kwadrofonik i Adama Struga "Requiem ludowe". W miniony poniedziałek mieliśmy niezwykłą (i być może niepowtarzalną) okazję, by posłuchać ich wspólnego dzieła na żywo w Poznaniu. To było artystyczne wydarzenie!

. - grafika artykułu
Fot. Tomasz Nowak

Kościół ojców Jezuitów wypełnił się w poniedziałkowy wieczór do ostatniego miejsca. W centrum pięcioro muzyków, których połączył niecodzienny projekt. Projekt, w którym tradycyjne pieśni sprzed wieków splotły się z muzyką współczesną, tworząc poruszającą całość - duchową, egzystencjalną, refleksyjną, o wspaniałym artystycznym wyrazie. Złączyły się w opowieści o odchodzeniu, umieraniu, wędrówce po zaświatach, ku wieczności. To był niezwykle trafny koncert na początek Wielkiego Tygodnia, choć tak naprawdę to przecież muzyka i przekaz na każdy dzień roku, a jej siła wyrazu - i przekazu - trafiała nie tylko do osób religijnych.

Fascynacja

"Requiem ludowe" stworzyli artyści, których na pozór wiele dzieli. Adam Strug to jeden z największych pasjonatów - i znawców - polskiej muzyki, polskiej pieśni ludowej. Wykonujący te pieśni od lat in crudo, bez upiększeń, bez stylizacji w głębokim szacunku i zachwycie wobec ich prostoty, piękna i głębi. Z kolei Kwadrofonik to klasycznie wykształceni instrumentaliści, wybitni interpretatorzy muzyki współczesnej, otwarci na nowe inspiracje, chętni do poszukiwań.

Połączyła ich właśnie fascynacja tradycyjnymi polskimi pieśniami żałobnymi. To członkowie Kwadrofonika byli pomysłodawcami całości, to oni wybrali teksty, napisali całość muzyki wypełniającej dzieło. I jeszcze jedno. Zaprosili bodaj najlepszego z możliwych interpretatora tego repertuaru.

Krajobraz

Kompozycje zostały zbudowane tak, by respektować nastrój, przesłanie, rytm tekstów, które im towarzyszyły. Siłą rzeczy instrumentaliści zostawiali więc sporo miejsca wokaliście, tak aby wyśpiewane przez niego ważne słowa mogły wyraziście wybrzmieć. Z drugiej strony w tej, momentami dość ascetycznej formule muzycznej, mnóstwo było uroczych, fascynujących niuansów i niedopowiedzeń, mnóstwo ukrytych wielkich emocji. Zresztą bogate instrumentarium kwartetu ledwie zmieściło się w nawie głównej kościoła. Obok dwóch fortepianów mieliśmy marimby oraz szerokie i bardzo bogate zestawy innych instrumentów perkusyjnych. Do tego jeszcze drobna elektronika, samplery.

Zgodnie z intencjami kompozytorów muzyka nie tylko dopowiadała, ale wręcz równolegle opowiadała historię. Tak oryginalnie brzmiała i była tak bardzo przejmująca. Całość budziła zachwyt od strony dramaturgicznej. Wielkie wrażenie robił też, znakomicie wpisujący się w ten dźwiękowy krajobraz, głos Struga.

Wieczność...

Niespełna godzinny utwór składa się z trzech części. Przeplata je pieśń "Żegnam cię mój świecie wesoły...", z której każdą kolejną zwrotką upływa jedna zegarowa godzina odchodzenia. Pierwsza ze wspomnianych części to zmysłowy opis śmierci, począwszy od samplowanego, natrętnego, irytującego brzęczenia muchy, przez kolejne pieśni żalu, odchodzenia i żegnania ze światem. Ze wstrząsającym "Alfabetem", gdzie do wtóru (płynących z taśmy) głosów dzieci, skandujących kolejne litery abecadła, wokalista opowiada o śmierci.

Część druga to wędrówka duszy po zaświatach. Najpierw więc zabrzmiała jedna z dwóch instrumentalnych kompozycji - "Piekło", w której ekstatyczne brzmienie dud ustępuje miejsca wściekłej galopadzie instrumentów perkusyjnych. W tym fragmencie koncertu grali na nich wszyscy członkowie Kwadrofonika. Potem "Czyściec", w którym początkowy niepokój zmierza ku harmonii i pieśni "Na smętarzu mieszkać będę..." , przypisanej do "Nieba".

Jest jeszcze trzecia część. "Wieczność". Harmonijna, chciałoby się powiedzieć minimalistyczna, kojąca muzyka przeplatana jest z - wstrząsającym w tym kontekście - wielokrotnym sygnałem nieodbieranego telefonu. Czy więc wieczność nieodłącznie wiąże się z poczuciem straty, czy wręcz przeciwnie - jest błogim uspokojeniem ponad wszystkimi na pozór ważnymi ziemskimi sprawami? Każdy musi odpowiedzieć sobie sam. Każdy może po swojemu zinterpretować zakończenie i cały ten niezwykły utwór. Mam wrażenie, że nikogo ze słuchających nie pozostawił on obojętnym.

Tomasz Janas

  • Kwadrofonik i Adam Strug "Requiem ludowe"
  • Kościół oo. Jezuitów
  • 30.03
  • płyta "Requiem ludowe", wyd. Polskie Radio / NiNA, premiera 7.04