Tytuł recitalu Julii Rybakowskiej "Osiecka. Byle nie o miłości" próbuje sprowadzić widza na manowce. Bo ten recital jest właśnie o miłości. O najróżniejszych jej twarzach i minach. O tym, co kryje za firankami i pod kołdrą...
Przewrotność tytułu jest tym łatwiejsza do zdemaskowania, że przecież nie można śpiewać Osieckiej, nie śpiewając o miłości. Miłość - jak pisali badacze literackiej twórczości poetki - była "najistotniejszym elementem świata Osieckiej". Sama prof. Maria Janion uważała ją za "ostatnią romantyczkę w piosence".
Co prawda, wśród ponad dwóch tysięcy tekstów, które stworzyła Agnieszka Osiecka, są także "Deszcze niespokojne" - czołówka serialu "Czterej pancerni i pies" i nieśmiertelne "Niech żyje bal". Ale w końcu i w tych utworach można się doszukać wątków romantycznych...
Dorobek Osieckiej układa się w swoisty "panteon polskiej piosenki miłosnej". Otwiera go słynne "Uciekaj moje serce", potwierdza urocza "Miłość w Portofino", a zamyka śpiewany przez pokolenia przebój wszechczasów - "Małgośka", która pewnego razu "tamtą dziewczynę pod rękę ujrzała z nim". Rzecz o miłości zdradzonej...
Julia Rybakowska - aktorka Teatru Nowego, a przede wszystkim (co w tym kontekście najważniejsze) laureatka konkursu "Pamiętajmy o Osieckiej" w 2013 r. - nie wybrała z tego panteonu tekstów oczywistych i najbardziej z Osiecką kojarzonych. Postawiła przede wszystkim na historię, na opowieść i słowa, które mogły na scenie wybrzmieć nie tylko muzycznie, ale i zaprezentować się aktorsko. Oglądamy więc przez godzinę w Teatrze Nowym swoisty monodram, którego bohaterką jest Renata Badyl.
Renia jest dzieckiem niekochanym:
Nikt mnie nie kocha, nikt mnie nie lubi,
mama i tata, chudzi i grubi...
Nikt mnie nie kocha, nikt mnie nie lubi... - skarży się Julia w jej imieniu.
Ma 19 lat, gdy latem w Portofino zakochuje się po raz pierwszy:
Tamtego roku w Portofino
skończyłam 19 lat
A nie wiedziałam że jest miłość
Tu w Portofino no bo jak
Nocami, w blond peruce, bywa Renatą, za którą niejeden:
Cały bym Paryż dał
Za tę noc z Renatą,
Cały świat za tę noc z Renatą,
Na loterię los
I w San Francisco
Złoty most.
Takie to są historie: czasem wzruszające, a czasem śmieszące do łez. Słodkie i gorzkie. Białe, szare, czarne. Liryczne albo kabaretowe. Julia ma głos i niekwestionowany talent do ich opowiadania. Wspiera ją w tym na scenie zespół pod wodzą Jacka Kity (a wokalnie w wybranych utworach - Grzegorz Kopala). I choć "panowie w czerni" stanowią tło dla barwnej Julii vel Renaty - nie zawsze jest ono dyskretne i przezroczyste.
Gdyby ktokolwiek jeszcze miał wątpliwości - polecam!
Sylwia Klimek
- "Osiecka. Byle nie o miłości" - recital Julii Rybakowskiej
- opieka reżyserska Piotr Kruszczyński
- aranżacje, kierownictwo muzyczne Jacek Kita
- Scena Nowa Teatru Nowego
- premiera - 15.02.2014