Kultura w Poznaniu

Rozmowy

opublikowano:

Fredro na Fredry, Wilde na Wildzie

O tym, czym jest Tworzywo Sztuczne oraz jakie przyświecają mu cele, opowiada zaangażowana w projekt licealistka - Zuzanna Żak.

. - grafika artykułu
Zuzanna Żak. Fot. archiwum prywatne

Zacznijmy od samego początku. Czym jest Tworzywo Sztuczne oraz co, a raczej kto się za tą nazwą kryje?

To Ola Briks, Karolina Kopczyńska, Antoni Woliński i ja. Usłyszeliśmy o olimpiadzie "Zwolnieni z teorii" i postanowiliśmy wziąć w niej udział. Polega to na tym, że przygotowuje się jakiś projekt społeczny. I w związku z tym, że każde z nas interesuje się w jakiś sposób sztuką - choć każdy lubi coś innego - postanowiliśmy to połączyć i stworzyć, nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla Poznania, coś w stylu bazy danych wszystkich wydarzeń kulturalnych. Chcemy zbierać informacje o filmie, muzyce... Zawsze brakowało nam czegoś takiego. Często dowiadywaliśmy się o jakimś wydarzeniu dwa tygodnie po tym, jak już się odbyło. Nie chcemy jednak ograniczać się tą jedną aplikacją. Planujemy też wyjść do ludzi.

Olimpiada?

Tak, dowiedzieliśmy o niej w szkole. Jesteśmy czwórką licealistów. Działamy tak po prostu, nie jesteśmy żadnym stowarzyszeniem ani fundacją.

Czy Tworzywo Sztuczne powstałoby bez "Zwolnionych z teorii"?

Myślę, że powstałoby, jednak nie tak szybko. Olimpiada sprecyzowała nasz pomysł i zamknęła go w czasie. Nie chcemy jednak na tym poprzestać.

Zamknęła w czasie?

Tak, olimpiada kończy się z końcem marca. I tym samym do tego czasu musimy zrealizować nasz spektakl finałowy.

A dlaczego właściwie nazwaliście się Tworzywem Sztucznym?

Na początku myśleliśmy o nazwie Oscar Wilda, ale żadne z nas nie mieszka nawet na Wildzie. W końcu zdecydowaliśmy się na Tworzywo Sztuczne. Tworzywo - od tworzenia, a Sztuczne od sztuki. Chcieliśmy samą nazwą zachęcać do tworzenia sztuki.

Was zachęcać nie trzeba, bo z tego co wiem, chcecie stworzyć Poznański Internetowy Magazyn Kulturalny. Wydaje mi się jednak, że w Poznaniu jest ich dość sporo. Czym będzie się wyróżniał ten waszego autorstwa?

Chodzi nam o przejrzyste uporządkowanie danych. Nie ma to być zwyczajny blok, z którego możemy wchodzić w głąb strony. Chcemy stworzyć interaktywny kalendarz. Klikamy na dzień, a tam mamy kolory, kategorie.

Ale oprócz tego chcemy też zachęcić do współtworzenia tych wydarzeń, ponieważ większość instytucji jest otwarta na nowe aktywności, często prowadzone właśnie przez tych, którzy ich potrzebują. Nasi koledzy na przykład stworzyli klub dyskusyjny w Republice Sztuki Tłusta Langusta.

W grudniu organizujecie przedsięwzięcie Fredro na Fredry... Co to właściwie będzie?

28 i 29 grudnia, w niedzielę i poniedziałek planujemy wyjść na ulicę Fredry i na dwóch jej krańcach odgrywać "Zemstę" oraz "Śluby panieńskie".

Pokażecie dwa spektakle?

To będzie bardziej performance. Nie będziemy grać ich w całości, bo nie chcemy zatrzymywać przechodniów na tak długo. Ma to być łatwe i przyjemne w odbiorze. Będą to fragmenty najbardziej znane. Chcemy wyjść po prostu do ludzi, a nie atakować ich czymś, co wymaga wiedzy z zakresu teatrologii czy literatury. Chcemy ubrać się kolorowo, żeby było nas widać i otworzyć na innych.

Co po hrabim Fredro?

Wilde na Wildzie, czyli Oscar Wilde na Rynku Wildeckim. Taki jest plan. Później chcemy natomiast pokazać sztukę, którą napisała Karolina Kopczyńska. To ta finałowa. Myślimy jeszcze nad performancem Betlejem Piknik w okresie świątecznym na placu Wolności.

Pogoda wam sprzyja. W grudniu mamy wiosnę.

Dokładnie tak. Pogoda wiosenna, a duch iście letni! Chcemy wyjść i zachęcić ludzi do tego samego.

Rozmawiała Monika Nawrocka-Leśnik

  • Fredro na Fredry - akcja grupy Tworzywo Sztuczne w ramach olimpiady "Zwolnieni z teorii"
  • 28 i 29.12
  • ulica Fredry