Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

Reporter chce napisać prawdę

O tym dlaczego łatwiej jest pisać o biedzie niż bogactwie i czym jest fikcja dla reportera - na wtorkowym spotkaniu w Zamku opowiadał Włodzimierz Nowak.

. - grafika artykułu
Fot. Maciej Kaczyński

Urodził się w Poznaniu, gdzie ukończył kulturoznawstwo na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza. Potem przez 20 lat mieszkał w Pszczewie, niewielkiej miejscowości w województwie lubuskim, gdzie został kierownikiem muzeum regionalnego. Był to czas, który pozwolił mu na poznanie mieszkańców i obszaru, z którego pochodzi większość historii zawartych w jego pierwszej ważnej książce "Obwód głowy". Książka jest zbiorem reportaży o problemach polsko-niemieckiego pogranicza. Przed wojną w Pszczewie żyli Niemcy, Żydzi i Polacy, po wojnie pojawili się repatrianci. - Pracując w muzeum, słuchałem opowieści miejscowych i nabrałem apetytu, by napisać o tym książkę. Kiedy się tam sprowadziłem, jeszcze wszędzie mówiono po niemiecku. I od historii było gęsto - wspominał reporter na spotkaniu w Zamku.

Dać się oprowadzić

Nowak przyznał, że pisaniu "Obwodu głowy" towarzyszył dylemat. Autor musiał zdecydować, czy opowiedzieć o losie przyjezdnych Polaków, czy przedstawić opowieści Niemców, których wcześniej nikt nie wysłuchał. - Byłem bardzo nieufny i właśnie dlatego powstała ta książka. Dzięki nieufności chłopaka, który stoi na granicy i nie wie, co go czeka po drugiej stronie - powiedział. Zaznaczył także, że to właśnie reportaż go ośmielił. - Reportaż to sposób uwalniania opowieści, bohatera i wchodzenia w opowieść. Trzeba dać się oprowadzić bohaterowi po jego świecie - zdradził.

Wśród bohaterów "Obwodu głowy" są m.in. żołnierze Wehrmachtu - jeden z nich zdezerterował i wstąpił do AK, drugi tłumił powstanie warszawskie, a także ofiary Lebensborn. Nowak opowiada też o Niemcach masowo popełniających samobójstwa w przeddzień wkroczenia Armii Czerwonej. - Nie przekraczałem granic, szedłem za moim bohaterem. Zrobiłem to uczciwie, choć spotkałem się z reakcjami, że nie trzymam naszej polskiej strony - mówił reporter o, zdaniem niektórych, zachwianej w książce relacji kat - ofiara.

"Obwód głowy" znalazł się w finale Nagrody Literackiej Nike 2008. Na podstawie książki w 2014 roku zrealizowano spektakl w Teatrze Nowym w Poznaniu.  

Czy reporterowi może się wydawać?

Druga książka reportera, czyli "Serce narodu koło przystanku", to zbiór tekstów opowiadających o Polsce upadających PGR-ów i zamykanych kopalń. Na pytanie dlaczego reporterowi łatwiej jest pisać o biedzie niż o bogactwie, Nowak odpowiedział: - Powołując się na Kapuścińskiego, można rzeczywiście przyznać, że łatwiej jest pisać o nieszczęściu, bo to głos ludzi, którzy nie mają dostępu do mediów. Dla mnie to było naturalne. Jestem typowym reporterem, który idzie za interwencją.

Gość spotkania nie uniknął pytania o skuteczność reportażu oraz o to, czy reporter może zmienić rzeczywistość. - Orientujemy się w rzeczywistości i mamy też jakąś władzę. Skutek reportaży bywa wielki, ale trzeba szukać dystansu. Człowiek się angażuje i chciałaby walczyć, ale nie na tym polega reportaż. On ma zmusić do refleksji i obudzić sumienie - powiedział.

Zapytany o prawdę i fikcję w reportażu, przekonywał: - Reporter mówi prawdę. Reportaż ma korzenie w dziennikarstwie, więc przestrzega wielu rygorów.  

Po czasie dodał: - Mamy kłamstwo prawdy, pamięci, kłamstwo wyboru i pewnego stylu. Jeśli się komuś coś wydaje, czy jest to fikcja czy prawda pamięci? Czy reporterowi może się wydawać? Wojciech Tochman mnie pobił mówiąc, że intencją reportera jest pisanie prawdy. A to znaczy, że chce napisać prawdę, ale może się pomylić.

Monika Nawrocka-Leśnik

  • "Zamek Reporterów": spotkanie z Włodzimierzem Nowakiem
  • CK Zamek
  • 6.10