Kultura w Poznaniu

Opinie

opublikowano:

Gimnazjalistów da się lubić

Choć napisany przez "trzydziestopięcioletniego dziada" - jak powiedział o sobie Szymon Jachimek - "Jeremi się ogarnia. LOL" jest spektaklem o młodzieży takiej, jaką widzi się sama, a nie jak zwykli ją pisać dorośli.

. - grafika artykułu
fot. M. Zakrzewski

W kwestii jakości artystycznej sztuki dla dzieci uważam, że nie ma kompromisów. Jeżeli jednak chodzi o młodzież, wydaje mi się, że stworzenie przedstawienia, które ją wciągnie, które będzie śledziła do końca i o którym powie później kolegom, że "było spoko" - to już bardzo dużo. Realizacja spektaklu "Jeremi się ogarnia. LOL" Szymona Jachimka w reżyserii Doroty Abbe jest przykładem tego, że w teatrze - tak jak w kinie, na koncercie czy w towarzystwie wciągającej książki - można czasem po prostu przyjemnie spędzić czas. Niezależnie od wieku.

Tekst Jachimka przypomina, że to co leży młodemu człowiekowi na sercu jest nie mniej ważne niż kłopoty dorosłych, że to co z zewnątrz często odbiera się jako gnuśność, lenistwo i obojętność, jest tak naprawdę rodzeniem się wrażliwości i próbą zmierzenia z otaczającym światem. Równocześnie w pewien sposób oswaja widza z tą grupą wiekową, którą przestaje się rozumieć, gdy tylko przestaje się do niej należeć. Pokazuje, że w młodzieżowym języku, który dorośli odbierają często jako obcy, niechlujny i wręcz prymitywny, można odnaleźć dowody na nie lada kreatywność. Że młodzież też ma swoje poczucie humoru i niemało dystansu do siebie. I robi to autor w sposób szczery, sympatyczny i bardzo fair - obnażając delikatnie słabości wieku dorastania, nie wyśmiewa ich jednak i nie pozwala, żeby ktokolwiek poczuł się urażony.

Młodzi ludzie na pewno odnajdą siebie w niejednym wątku tej historii. Doskonale przecież znają frustrację Jeremiego, któremu rodzice wyłączają internet właśnie wtedy, gdy przeprowadza na czacie najważniejszą rozmowę w życiu. Zrozumieją jego nie mogące znaleźć sobie miejsca ręce czy brak języka w gębie magicznie sprzężony z brakiem klawiatury pod palcami. I myślę, że chęć zaspokojenia ciekawości, jak rozwinie się fabuła, przyćmi może nie do końca swobodną grę aktorską, ale zostawi miejsce na docenienie ciekawej propozycji połączenia świata teatralnego z wirtualnym (za sprawą świetnie współgrających ze sobą scenografii autorstwa Grupy Mixer oraz animacji stworzonych przez kolektyw.wju).

Nie wybiorę się na "Jeremiego" po raz drugi. Z fascynacji historiami o dorastaniu, pierwszych zakochaniach i pierwszych dorosłych problemach z konfliktem na linii dziecko-rodzice w tle wyrasta się dosyć szybko. Ale będę o nim myślała z sympatią. I jeśli zdarzy mi się polecać komuś w jego wieku poznańskie wydarzenie kulturalne, nie będę miała wątpliwości, że warto właśnie ten spektakl rówieśnikom przedstawić. I to nie w sposób, w jaki ważną sztukę z przesłaniem i morałem rekomendowałoby się dziecku niczym ułożoną latorośl znajomych - "że jest mądra i wartościowa jak córka pani Małgosi, dobrze by było, żebyś brał z niej przykład". Tylko jako normalnego, sympatycznego kolegę, z którym zwyczajnie fajnie jest chwilę pogadać, pograć w grę, pożartować i przyjemnie spędzić czas.

Magdalena Mateja

  • "Jeremi się ogarnia. LOL" Szymona Jachimka
  • reż. Dorota Abbe
  • Scena Wspólna
  • premiera: 5.11
  • produkcja: Centrum Sztuki Dziecka