Sztukę Marka Otwinowskiego doceniła też publiczność i dziennikarze. Jej akcja toczy się w stacji radiowej podczas programu typu "live on air". Słuchacze z całego kraju dzwonią do prowadzącego audycję redaktora Marka. - To mężczyzna głęboko uzależniony od rozmaitych chemicznych używek oraz od władzy, jaką w swoim przekonaniu posiadł nad słuchaczami - mówił przed finałem konkursu autor dramatu. - (...) Ukrytym bohaterem jest język: pełen nienawiści, lęku, fałszu i dewocyjnego namaszczenia jest dziwnym poplątaniem liturgizmów i regionalizmów z wulgarną mową przemocy - zaznaczał Otwinowski.
Język jest istotny również w drugim nagrodzonym dramacie. - Tomasz Walesiak doskonale słyszy, konsekwentnie konstruuje postaci, do absurdu doprowadzając każdy kolejny pomysł, który lęgnie się w głowach jego bohaterów. (...) Język jest wyraźnie zrytmizowany, garściami czerpiący z kultury popularnej, bywa, że agresywny, wbijający się w pamięć całymi frazami - powiedziała przed premierą przygotowująca czytanie sceniczne reżyserka Julia Mark. Dramat Walesiaka opowiada o relacji dwóch młodych współlokatorek.
Finał tegorocznej edycji Metafor Rzeczywistości odbył się w miniony weekend w Teatrze Polskim. Podczas dwudniowej prezentacji dramaty przedstawiono w formie czytań scenicznych. Trzecim z finałowych tekstów był "Zapalam świecę, nasłuchuję" Marka Branda.
ng