Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

Lao Che nie dla dzieci

"Dzieciom" to tytuł najnowszej, wydanej kilkanaście dni temu, płyty zespołu Lao Che. Nie są to, wbrew tytułowi, miłe piosenki skierowane do najmłodszych. Warto ich jednak posłuchać - z płyty i podczas koncertu w CK Zamek już w sobotę, 21 marca.

. - grafika artykułu
Lao Che. Fot. Michał Dominowski / mat. prasowe

Muzycy Lao Che od lat budzą uwielbienie publiczności, zachwyt recenzentów, szacunek kolegów po fachu. Doceniano (ku niemałemu utrapieniu samych muzyków) patriotyczny wyraz ich twórczości, ale także ich niezależność, nonkonformizm i przełamywanie stereotypów. Każde ich wydawnictwo staje się wydarzeniem dla szerokiego grona wielbicieli. Najnowszy album tuż po ukazaniu się trafił na czwarte miejsce Oficjalnej Listy Sprzedaży, z kolei piosenka "Tu" od trzech tygodni znajduje się na szczycie Listy Przebojów Trójki.

Ile można?

"Proszę spojrzeć na popularność Lao Che, najlepszego według mnie polskiego zespołu ostatnich lat, który parę lat temu nagrał płytę »Powstanie Warszawskie«. To jest arcydzieło, za które powinni otrzymać jakieś ordery. W Wielkiej Brytanii za coś takiego dostaliby już dawno" - mówił przed kilkoma laty w wywiadzie dla dziennika "Rzeczpospolita" lider Armii Tomasz Budzyński. Podobnie twierdziło wielu innych, bowiem wydana przed dziesięcioma laty (niemal dokładnie, bo w marcu 2005 r.) płyta była rzeczywiście prawdziwym zjawiskiem i wydarzeniem. Oto kilku młodych ludzi, uzbrojonych w gitary elektryczne, postanowiło oddać hołd swym rówieśnikom, którzy sześćdziesiąt lat wcześniej ruszyli do powstania.

Dodajmy pospiesznie, że płyta była rewelacyjna nie tylko ze względu na przyświecającą jej chlubną ideę, ale przede wszystkim z uwagi na świetne teksty i towarzyszącą im porywającą muzykę. Inna sprawa, że powstańczy temat, który wywindował członków Lao Che do grona niemal "dyżurnych patriotów", przywoływanych w mediach, w końcu zmęczył i samych artystów.

Opowiadali po latach: "O powstaniu staraliśmy się opowiedzieć w sposób jak najmniej kartoflany, jak najmniej bogoojczyźniany". A jednak "po dwóch latach śpiewania o hekatombie powstania trzeba było wywiesić białą flagę. Ta energia w końcu musiała się wyczerpać. Bo co, mieliśmy wybrać kolejne wydarzenie historyczne i o nim nagrać płytę? Wymiotowaliśmy już pytaniami w stylu: czy jesteś patriotą i czy poszedłbyś walczyć w 1944? Ile można?!" - to słowa Huberta "Spiętego" Dobaczewskiego z wywiadu dla "Newsweeka". Artyści na zawsze będą już chyba kojarzeni z powstańczym tematem, choć przecież w kolejnych latach nagrali kilka równie dobrych płyt.

Zderzanie słów

Lao Che posiedli bowiem prawdziwą umiejętność pisania muzyki, która jest na pozór niemedialna, bo chropowata - i dzięki temu autentyczna, a jednocześnie sprawiania, że ta "niemedialna" twórczość świetnie się sprzedaje, trafia do szerokiego grona słuchaczy - zarówno nastolatków, jak i tych o pokolenie starszych.

W błyskotliwy sposób potrafią złączyć cechy typowe dla szorstkiej muzyki rockowej z elementami elektroniki, w gęstej rytmicznej tkance, z pogmatwanymi, zwikłanymi melodiami. Taka właśnie formuła sprawdza się doskonale, gromadząc nieustannie wokół zespołu tłumy wielbicieli.

Przekonywały o tym albumy "Gospel" (z hitami takimi jak "Drogi Panie" oraz "Hydropiekłowstąpienie") z 2008 roku, o dwa lata późniejszy "Prąd stały / prąd zmienny" i "Soundtrack" z 2012 roku (z kolejnym głośnym utworem - "Zombi").

Oryginalność Lao Che potwierdza też najnowszy krążek. Artyści znów błyskotliwie łączą różne muzyczne wątki w swej gorzko-groteskowej opowieści. Mamy tu typowe dla Spiętego - jak to ktoś trafnie określił - "zderzanie słów": język potoczny, klimat niemal dziecięcych wyliczanek (np. "w okieneczko puk, puk, puk, czy to żuk? Nie, to Bóg") łączy się tu z niemal poetyckim natchnieniem. Żart słowny splata się z żarliwym wyznaniem nieufności wobec świata, losu. No i ta duszna, gęsta atmosfera - w planie tekstowym, muzycznym, wykonawczym...

Dla porządku przypomnijmy, ze Lao Che powstało w Płocku w 1999 roku. Jego aktualny skład tworzą: Mariusz "Denat" Denst - sampler; Hubert "Spięty" Dobaczewski - śpiew, gitara rytmiczna; Michał "Dimon" Jastrzębski - perkusja; Filip "Wieża" Różański - instrumenty klawiszowe; Rafał "Żubr" Borycki - gitara basowa oraz Maciek "Trocki" Dzierżanowski - instrumenty perkusyjne.

Spięty ma na koncie też głośną solową płytę, zatytułowaną "Antyszanty".

Tomasz Janas

  • Lao Che
  • Sala Wielka CK Zamek
  • 21.03, g. 20
  • bilety: 39 i 45 zł
  • płyta: "Dzieciom" (Mystic Production)