Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

Kuba barbarzyńca

Po seansie "Baby Bump" jednego jestem pewna - Kuba Czekaj, reżyser, okazał się "barbarzyńcą" polskiego kina.

. - grafika artykułu
Kadr z filmu "Baby Bump"

Kuba Czekaj choć jest absolwentem Wydziału Radia i Telewizji im. Krzysztofa Kieślowskiego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, nie zaprzecza, że z kinem autora "Krótkiego filmu o zabijaniu" nie ma zbyt wiele wspólnego. Młody twórca w prezentowanym podczas festiwalu Inwazja Barbarzyńców obrazie - "Baby Bump" łamie tabu w polskim kinie: nie ucieka od trudnych opowieści o dojrzewaniu, pokazując zjawisko to również z fizycznego punktu widzenia. I przed obiektywem kamery stawia dzieci.

"Baby Bump" to nie pierwszy film Czekaja, w którym podejmuje problematykę dziecięcą i młodzieżową. Do tej pory zrealizował m.in. film "Niedziela" o dzieciach z sierocińca, "Ciemnego pokoju nie trzeba się bać", który jest historią jedenastolatki darzącej bezgraniczną miłością swojego ojca oraz obraz "Królewicz Olch" - o wybitnie utalentowanym 14-letnim chłopcu, który rozpoczyna naukę fizyki na uniwersytecie. I pracuje nad teorią światów równoległych. Ostatni z tytułów nie wszedł jeszcze na ekrany kin.

Bohaterem "Baby Bump" jest natomiast 11-letni chłopiec, który rozkręca nietypowy biznes. Marzy o tym, żeby zoperować sobie odstające uszy, więc sprzedaje kolegom poddawanym testom na obecność narkotyków swój mocz.

Zdaniem Bartosza Żurawieckiego, który po seansie filmu poprowadził rozmowę z reżyserem, "Baby Bump" ucieka przed sklasyfikowaniem - obraz jest międzygatunkowy. Doszukać się w nim jednak możemy charakteru filmów m.in. Lyncha albo Cronenberga. - To autonomiczna wypowiedź na temat dorastania - zapewniał jednak Kuba Czekaj.

W "Baby Bump" widz nie odpocznie nawet przez chwilkę. Bo twórca bombarduje go z każdej strony zaskakującymi efektami, operując kontrastem i groteską: począwszy od niewinnej animacji, poprzez rap-wypowiedź na temat żelu dopochwowego, kończąc z kolei na zbliżeniach genitaliów. - Naszym założeniem było, żeby film zawierał zarówno elementy emocjonalne i humorystyczne, ale też takie "zero-jedynkowe". To taki miks. Musieliśmy tylko ustawić proporcje - mówił reżyser. Przyznał także, że zależało mu na ikonograficznym przedstawieniu rzeczywistości, dlatego jego bohater patrzy w obiektyw. - Szukaliśmy formy - najpierw był chaos, a potem komiks i wydawało mi się to adekwatne do tej historii - zaznaczył.

"Baby Bump" jest zwycięzcą 3. edycji Biennale College-Cinema, warsztatów poświęconych rozwojowi i produkcji niskobudżetowych projektów filmowych. Obraz na ekranach polskich kin pojawi się w czerwcu.

Monika Nawrocka-Leśnik

  • Festiwal Inwazja Barbarzyńców: projekcja "Baby Bump" Kuby Czekaja i spotkanie z reżyserem
  • Nowe Kino Pałacowe
  • 13.04