Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Kumple to grunt

Niezrównani interpretatorzy piosenek Georgesa Brassensa, a także polscy "promotorzy" twórczości katalońskiego barda Lluisa Llacha, znani też z fantastycznych własnych opracowań pieśni sefardyjskich - do Poznania przybywa rzadko tu widziany i słyszany Zespół Reprezentacyjny.

Pięciu muzyków na scenie, dookoła nich wiele intrumentów, za nimi duży plakat z twarzą mężczyzny. - grafika artykułu
fot. materiały prasowe

"Do końca życia pozostał człowiekiem niezależnym, odważnie krytykującym kołtuństwo, zakłamanie, pustą frazeologię, pychę i zło. Zyskał sobie miano autora szargającego świętości. Niezupełnie słusznie: przede wszystkim należałoby go nazwać człowiekiem o franciszkańskiej dobroci"  - pisali na okładce jednej ze swych pierwszych kaset, poświęconej głównie twórczości Georgesa Brassensa. A dalej dodawali słowa, które pewnie i dziś można by uznać za część ich twórczego manifestu: "Życzymy Państwu i sobie, aby mądry śmiech Brassensa wprowadził nas wszystkich w świat miłości, zabawy i tolerancji". Taka jest ich muzyka, takie są ich piosenki. Choć pozostają, cóż tu kryć, na swego rodzaju marginesie muzycznego rynku, są od lat - i dekad - jedną z najoryginalniejszych, najbardziej wartościowych grup na polskiej scenie. Poprzednio w Poznaniu grali w tej samej sali przed sześcioma laty, w ramach festiwalu Frazy. Koncert wzbudził wówczas niekłamany entuzjazm słuchaczy. Wolno wierzyć, że i tym razem będzie podobnie.

Grupa działa od 1983 roku. Artystyczny ton nadają jej do dnia dzisiejszego dwaj artyści, którzy w książeczce jednej z płyt nazywają siebie ojcem-założycielem i matką-założycielką. Pierwszy to Jarosław Gugała - fortepian, śpiew (jak sami kiedyś napisali "tenor liryczny") - szerszej publiczności znany jako ceniony dziennikarz telewizyjny, a swego czasu także ambasador RP w Urugwaju. Drugi to Filip Łobodziński - gitara klasyczna i akustyczna, śpiew ("tenor heroiczny") - znany jako dziennikarz, ceniony tłumacz, a w przeszłości popularny aktor dziecięcy; niebawem ukaże się jego książkowa autobiografia. Od bisko czterech dekad gra z nimi na gitarze basowej i kontrabasie Marek Wojtczak - gitara basowa - także biznesman i muzyk innych zespołów (z Łobodzińskim występuje także w zespole Dylan.pl). Od zawsze za pełnoprawnego członka grupy uważany jest też Marek Karlsbad - menadżer. Aktualny skład uzupełniają: Adam Lewandowski - instrumenty perkusyjne i Piotr Stawski - skrzypce, altówka.

W latach 80. byli laureatami krakowskiego festiwalu piosenki studenckiej, wielokrotnymi uczestnikami festiwalu FAMA i jedną z niekłamanych gwiazd klubowego życia muzycznego. Proponowali zawsze piosenki tylko we własnych przekładach (tzn. tłumaczeniach autorstwa członków zespołu bądź ich przyjaciół, m.in. Carlosa Marrodana). Jeszcze w latach 80. wydali pierwsze dwie kasety, zrealizowane dla Akademickiego Radia Pomorze. Obie zdefiniowały styl i krąg literackich oraz muzycznych zainteresowań członków zespołu. Pierwszą była Za nami noc... z piosenkami katalońskiego barda Lluisa Llacha. W Polsce ten wspaniały artysta pamiętany jest głównie (o ile w ogóle jest pamiętany) jako twórca słynnej pieśni L'Estaca, która została spolszczona przez Jacka Kaczmarskiego, pod tytułem Mury. Zespół uczynił wiele dla spopularyzowania fascynującej twórczości Llacha, m.in. publikując po latach, w 2014 roku, rewelacyjnie wydany album łączący książkę z płytą zatytułowany Mur (bo oczywiście i oni śpiewali swoją wersję najsłynniejszego songu). Warto przypomnieć, że w 2006 roku, w 50. rocznicę Poznańskiego Czerwca '56 Lluis Llach wystąpił w stolicy Wielkopolski, a jego scenicznym opiekunem-tłumaczem był wówczas Gugała.

Drugą z kaset wydanych w połowie lat 80. była Śmierć za idee z balladami Georgesa Brassensa, choć znalazły się tam też dwie piosenki innych autorów - Jacquesa Brela i Guya Bearta. To tam pojawiły się takie utwory jak Pornograf, Dzielna Margot czy Król, które można uznać za jedne z przebojów Zespołu. Do twórczości Brassensa artyści powracali w późniejszych dekadach na kolejnych szalenie udanych płytach CD Pornograf  i Kumple to grunt, z której przynajmniej tytułową piosenkę wolno uznać za kolejny hit. W dyskografii grupy odnajdziemy jeszcze jeden świetny krążek, obrazujący oryginalne zainteresowania artystów - to opublikowany w 1991 roku Sefarad, wypełniony - co sugeruje juz sam tytuł -  autorskimi opracowaniami piosenek Żydów sefardyjskich. Znalazło się na niej mnóstwo pięknych piosenek.                                                                                                                     

Przed sześcioma laty, pytany przez redakcję miesięcznika "IKS" o plany dotyczące  poznańskiego występu, Filip Łobodziński mówił: "Od lat, jeśli zamówienie organizatorów nie stanowi inaczej, gramy koncerty ekumeniczne, czyli łączące ze sobą rozmaite piosenki obdarzone sensownym tekstem lub wręcz wokół niego zbudowane. Ponieważ formuła ZR mówi, że śpiewamy wyłącznie to, co sami przełożyliśmy (lub nasi przyjaciele) i zaaranżowaliśmy, jesteśmy ograniczeni do tego, co nas interesuje jako tłumaczy. Ale ponieważ z kolei dajemy sobie radę w relatywnie sporej liczbie języków, możemy eksplorować różne rejony. Dlatego obok Brassensa, Llacha czy piosenek sefardyjskich pojawiają się piosenki Nohavicy, Monty Pythona, Paola Contego, Dylana, Brazylijczyka Viniciusa de Moraes czy nawet pewne własne próby". Przed nami zatem fantastycznie zapowiadający się wieczór.

Tomasz Janas

  • Zespół Reprezentacyjny
  • Aula Artis
  • 4.04, g. 19
  • bilety: 110 zł

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2024