Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Antypoezja śpiewana

Poeta Wojciech Brzoska z muzykiem Łukaszem Marciniakiem stworzyli nowy projekt: Brzoska/Marciniak. 3 czerwca zaprezentują go w klubie Dragon.

. - grafika artykułu
fot. materiały prasowe

Brzoska swój pierwszy tom wierszy zatytułowany "Blisko coraz dalej" wydał w 2000 roku. Od tego czasu pojawiło się sześć kolejnych książek poetyckich, jego utwory znalazły się także w licznych antologiach i opracowaniach. Nie jest jednak artystą, którego łatwo opisać i zakwalifikować. Działalność poetycką łączy z twórczością muzyczną, między innymi w duecie Brzoska i Gawroński. Sam mówi, że nagrywane przez niego partie wokalne najbliższe są melorecytacji. Twierdzi, że na spotkaniach autorskich brakuje mu elementu muzycznego, który nadałby ton czytaniu. Zatem może to po prostu poezja śpiewana? -To antypoezja śpiewana - mówił w wywiadzie dla "Dziennika Zachodniego". - Nie chcemy mieć nic wspólnego z poezją śpiewaną, która w Polsce wiadomo z czym się kojarzy. Cała ta kraina łagodności to rodzaj ekspresji, który nie wzbudza we mnie pozytywnych emocji. To co robimy z Dominikiem Gawrońskim nie jest może szczególnie łatwe w odbiorze, ale w końcu zaczyna być dostrzegane jako zjawisko muzyczne przez krytyków - tłumaczył.

Rzeczywiście, dzięki zainteresowaniu krytyków utwory Brzoski i Gawrońskiego pojawiły się m.in. w audycjach radiowej Trójki. A stopniowo zdobywany rozgłos przyczynił się do tego, że pojawiły się propozycje współpracy od kolejnych artystów. Jednym z nich jest Łukasz Marciniak, z którym Wojciech Brzoska stworzył nowy projekt artystyczny, który nazwali po prostu Brzoska/Marciniak.

Poruszają się w obrębie dźwiękowych eksperymentów i improwizacji gitarowych. To zresztą naturalne środowisko Łukasza Marciniaka, który od lat zajmuje się właśnie muzyką eksperymentalną. Razem z Rafałem Blachą tworzą duet Makemake, sięgający po kompozycje free jazzowe czy ambientowe. Recenzje ich utworów sugerują, że łatwiej jest wymienić gatunki muzyczne, których nie grają: "Za mało swingu jak na jazzmanów, na yassowców pochodzenie nie to, dla twórców ambient - za dużo się dzieje, dla noise'owców - za dużo jest cichych i wydelikaconych partii" - pisał na swoim blogu Bartek Chaciński, recenzent "Polityki".

To jest właśnie cecha wspólna twórczości Brzoski i Marciniaka - trudno ją jednoznacznie zdefiniować i zakwalifikować. Podobnie jak w przypadku Makemake nie jest to poezja śpiewana, nie jest to wyłącznie free jazz, nie jest to tylko ambient czy jedynie improwizacje gitarowe. Brzmieniowe połączenie melorecytacji Brzoski i grania Marciniaka przy pierwszym przesłuchaniu może sprawiać wrażenie dość oszczędnego, lecz poeta i muzyk czerpią z szerokiego spektrum inspiracji.

Jola Kikiewicz

  • Projekt Brzoska/Marciniak
  • klub Dragon, ul. Zamkowa 3
  • 3.06, g. 20.30
  • bilety: 15 zł