Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

Jest ruch na Śródce

Rozmowa z Arletą Kolasińską* z Fundacji PUENTA o nowym życiu Śródki.

. - grafika artykułu
fot. J. Gładysiak

Dlaczego akurat Śródka?

Zacznijmy od początku... Naszą fundację założyły trzy osoby: Gosia Matuszko, Ela Karolak i ja. Spotkałyśmy się dzięki Ninie Nowowiejskiej, zmarłej przed kilku laty wspaniałej kobiecie-społecznikowi. Wszystkie miałyśmy wewnętrzną potrzebę kontynuowania jej dzieła. Stwierdziłyśmy, że nie ma co stawiać pomników - lepiej, by żywym pomnikiem było nasze działanie. Tak w 2012 roku narodziła się fundacja. Śródkę kochałam jeszcze jako studentka. Zawsze myślałam sobie, że to jest taka piękna, a tak niedoceniona dzielnica. Tak jak przez lata zaniedbywaliśmy rzekę, tak samo nie chcieliśmy tych historycznych dzielnic. Nie bez znaczenia jest też to, że moi synowie chodzą na Śródce do szkoły, mamy tu też przyjaciół.

Śródka jest pierwszą dzielnicą Poznania, którą niejako oficjalnie wskazano jako część miasta do całościowej rewitalizacji.

Rzeczywiście, ważne jest dla nas działanie Wydziału Rewitalizacji Urzędu Miasta. Pracują w nim świetne osoby, które nie mają sztywnych godzin urzędowania, często działają popołudniami. Taka pomoc jest konieczna, zwłaszcza na początku rewitalizacji, bo dzięki niej widzimy, że miastu na nas zależy. Tak powstała Śródeja i jej bardzo dobra praca u podstaw, bez której nie można by iść dalej. W sytuacji, gdy w okolicy są przeprowadzane eksmisje, nie można przecież przyjść i powiedzieć: "A teraz pokażemy Wam, jak robić kulturę".

Jaka jest Wasza rola wśród pozostałych uczestników śródeckiej społeczności?

Każda z organizacji ma jakiś udział we wspólnych sukcesach i społeczność lokalna to wie, ale by uniknąć konkurowania, postanowiliśmy to jakoś zalegalizować. Powołaliśmy Partnerstwo Lokalne na rzecz Śródki - "Republika Śródecka". Dzięki temu istnieje jasny podział i każdy zajmuje się swoją działką. Jedni bezpieczeństwem, inni kwestiami społecznymi, my - kulturą. Oczywiście pomagamy sobie nawzajem, ale każdy robi to, co umie najlepiej. My organizujemy m.in. koncerty w kościele św. Małgorzaty, cykl A w niedzielę po sumie na moście czy projekt w programie Centrum Warte Poznania.

Mieszkańcy zmienili się pod wpływem tych działań?

Jest ruch na Śródce. Ważne, by miasto miało tego świadomość i nie zaprzepaściło tego, co już udało nam się osiągnąć. Jeśli dane nam będzie kontynuować i udoskonalać nasze inicjatywy, wzrośnie wzajemne zaufanie i ludzie, także mieszkańcy, będą brać w nich udział. Dzięki temu zyska cały Poznań, który ma na swojej mapie urokliwe i atrakcyjne miejsce.

Nowy mural zyskał ogromną, choć nieplanowaną sławę. Co dalej?

To miała być całkowicie lokalna inicjatywa. Chodziło nam o to, że po dotychczasowych projektach rzadko pozostawał ślad w sensie materialnym. Zależało nam na zrobieniu czegoś, co obłaskawiłoby tę smutną ścianę, pod którą odbywa się wiele wydarzeń. Stąd ten mural, który nawiązuje do historii tego miejsca. Bardzo nas to cieszy, że przy okazji nasze starania znalazły taką akceptację innych. A co dalej? Marzą nam się pod muralem koncerty, żeby na przykład w sobotnie popołudnia można było przyjść na Śródkę i posłuchać dobrej muzyki. Mamy tylu zdolnych artystów w Poznaniu. 18 i 25 listopada oraz 2 grudnia, zapraszamy na Koncerty Śródeckie w kościele św. Małgorzaty, a potem na Anioły i Spotkanie Wigilijne.

Rozmawiał Jan Gładysiak

*Arleta Kolasińska - prezes Fundacji Artystyczno-Edukacyjnej PUENTA, animującej życie kulturalne m.in. na poznańskiej  Śródce, realizatorka i producentka programów multimedialnych