Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

Islandia w natarciu

Moda na dźwięki z Islandii trwa już ponad dekadę. Muzyka i koncerty tamtejszych artystów przyciągają liczną widownię, a egzotyka zjawiska wzbudza stałe zainteresowanie. W najbliższą sobotę fani skandynawskich twórców będą mieli okazję do świętowania - w klubie Eskulap wystąpi Sóley.

. - grafika artykułu
Sóley. Fot. materiały prasowe

Jej debiutancki album We Sink został entuzjastycznie przyjęty przez krytyków muzycznych i melomanów. Muzyka Sóley jest autorska i silnie naznaczona indywidualizmem, a jednak nie sposób uciec od porównań do takich wykonawców jak mum, Sigur Rós, ale też nieislandzkich twórczyń autorskiej muzyki: CocoRosie czy Lykke Li.

Te porównania budują pozytywne skojarzenia. Bo Sóley, podobnie jak jej poprzedniczki, swój debiutancki album nagrała własnymi siłami. Album We Sink ukazał się w 2011 roku. Dziś Sóley mówi o tej płycie, że jest dla niej jak dorosłe dziecko - chciała względem drugiej płyty czerpać z debiutu to, co najlepsze.

Od 4 roku życia Sóley uczyła się w szkole muzycznej, jest absolwentką Icelandic Art Academy w klasie pianina i kompozycji. Grała także z islandzkim zespołem Seabear, który wprowadził ją na scenę pop. - Zdobyłam wiedzę dotyczącą nagrywania i pracy w studiu, ale także pewną dojrzałość, rozróżnienie tego, co mi się podoba od tego, czego nie lubię, jak nie chcę, aby brzmiały moje piosenki. Ale przede wszystkim nauczyłam się, że kiedy teraz ludzie będą zastanawiać się: "mhm, ciekawe jaki będzie jej następny album?", a ja zacznę myśleć, że powinnam tworzyć go w jakiś konkretny sposób, aby sprostać im wymaganiom, to natychmiast muszę z takim myśleniem zerwać - mówiła w wywiadzie dla musicis.

Pomiędzy debiutem a najnowszym longplayem, Sóley wydała album Krómantik, który składa się z pianistycznych impresji. Doskonaliła też sposoby pisania piosenek i tekstów. Na płycie We Sink najpierw powstawała muzyka, a do niej dopasowane były teksty. Artystka poczuła dyskomfort jakiś czas po wydaniu debiutu - po czasie nie wszystkie teksty lubiła i nie wszystkie śpiewała z chęcią. Zdecydowała się więc zmienić sposób konstruowania utworów. Najpierw powstają słowa, a później muzyka. Sóley zamierza też dużo więcej pisać w rodzimym języku. Podchodzi jednak z dużym dystansem do magicznej otoczki islandzkiej sceny muzycznej: - Nie inspirują mnie wulkany, ale uwielbiam islandzką naturę. Kocham tam żyć, ale muzycznie o tym nie piszę. Nie inspiruję się nią szczególnie. [...] Dobrze jest mieć gdzie uciec, wyciszyć się. Wszędzie jest jakaś przyroda, do której mamy dostęp. Kiedy jesteś w Reykjaviku [...] widzisz stolicę, potem góry i morze. Świetnie jest tu mieszkać, przyroda jest bardzo blisko. Ale nie wpływa na muzykę tak, jakby mogło się wydawać - mówiła w wywiadzie dla Brand New Anthem.

W sobotę Sóley supportował będzie Óbó (Ólafur Björn Ólafsson) - muzyk, który występował z Sigur Rós i Jonsim. Towarzyszyć mu będą wiolonczelistka i gitarzysta.

Jolanta Kikiewicz

  • Koncert Sóley
  • 23.05, g. 20
  • Eskulap, Przybyszewskiego 39
  • Bilety: 49/59 PLN