Kultura w Poznaniu

Historia

opublikowano:

Gwałtowne upiększanie miasta

W latach 20. XX wieku w Poznaniu zapanował boom budowlany, któremu nie mogą się równać nawet inwestycje spod znaku Euro 2012.

Magnolia, fot. M. Stachowiak - grafika artykułu
Magnolia, fot. M. Stachowiak

Powstały wówczas tak znaczące obiekty, jak pałac rządowy - dzisiejsze Collegium Chemicum czy Hotel Polonia - dzisiejszy Szpital Wojskowy, Dworzec Zachodni oraz kilka hal wystawowych na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich. Przyczyną tych inwestycji była zaplanowana na 1929 rok Powszechna Wystawa Krajowa, popularnie w Poznaniu zwana PeWuKą. Wydarzenie to miało pokazać osiągnięcia II Rzeczypospolitej z okresu pierwszych dziesięciu lat jej niepodległości.

Dzieło Czarneckiego

Kamienica przy ul. Głogowskiej, w bezpośrednim sąsiedztwie parku Wilsona, została wybudowana nieco wcześniej, ale również na fali targowego upiększania Poznania. Zaprojektował ją w 1925 roku Władysław Czarnecki, jeden z najsłynniejszych architektów związanych z Poznaniem. Ten urodzony i wykształcony we Lwowie architekt niemal wszystkie swoje prace zrealizował właśnie w stolicy Wielkopolski. Były one bardzo różnorodne, bowiem Czarnecki projektował wszystko: od publicznych szaletów na Rynku Jeżyckim, przez budynek Collegium Historicum przy Świętym Marcinie i kościół Dominikanów, aż po projekt odbudowy Starego Miasta ze zniszczeń wojennych.

Jak schować brzydkie podwórka?

Budynek, w którym obecnie mieści się restauracja Magnolia, mieszkania i przedszkole, powstał z osobistej inicjatywy prezydenta miasta Cyryla Ratajskiego. Budowla miała zasłonić brzydkie tylne ściany okolicznych kamienic i ich podwórka, które psuły widok z parku Wilsona. Cel budowy zdeterminował kształt kamienicy, która wąsko wchodzi w głąb parku, jednocześnie ciągnąc się na kilkadziesiąt metrów wzdłuż jego pierzei. Dzięki temu uzyskano pożądany efekt ukrycia tyłów kamienic i poprawy estetyki miejsca, przy jednoczesnej utracie niewielkiej powierzchni parku.

Dyskretna polemika z neogotykiem

Budynek wpisuje się w nurt międzywojennego stylu państwowego II Rzeczypospolitej, będącego połączeniem nowoczesnych rozwiązań budowlanych i technologicznych oraz klasycznych, polskich wzorców, nawiązujących do architektury dworkowej oraz pałacowej. Zastosowano prostą w formie, monumentalną elewację, ozdobioną centralnie umiejscowionym ryzalitem z kolumnadą w stylu jońskim. Klasycystyczne odniesienia w oczywisty i krytyczny sposób korespondują z okolicznymi neogotyckimi budynkami z końca XIX wieku, o których poznaniacy w II Rzeczypospolitej mieli jak najgorsze zdanie, traktując je jako niechcianą i obcą kulturowo spuściznę po zaborcy. Władysław Czarnecki cenił jednak uporządkowanie urbanistyczne Poznania odziedziczone po niemieckich władzach, jego projekt nie rewolucjonizował układu tej części Łazarza, ale twórczo go ulepszał i uzupełniał.

Remont potrzebny od zaraz!

Kamienica pełni obecnie taką samą funkcję, dla jakiej została przeznaczona. Z małym "ale": w okresie międzywojennym zamiast restauracji mieściła się w niej kawiarnia o tej samej nazwie, a obecnie działa tam też przedszkole. Niestety, stan utrzymania kamienicy pozostawia wiele do życzenia i - co gorsze - nie odbiega on w tym zakresie od większości mieszkalnych kamienic w Poznaniu. Pozostaje mieć nadzieję, że tak ciekawe architektonicznie i historycznie obiekty doczekają się remontu.

Marcin Stachowiak

Napisz do redakcji: kulturapoznan@wm.poznan.pl

  • wycieczka Modernistyczny Łazarz, prowadzenie Marcin Stachowiak, start: Restauracja Villa Magnolia (ul. Głogowska 40)
  • 29.06. g. 17
  • wstęp wolny